Lech wygrał z Dumą Pomorza posiadając przygniatającą przewagę, która jeszcze wzrosła, gdy po czerwonej kartce Zecha, portowcy musieli walczyć w osłabieniu, ale bardzo szczęśliwie podopieczni urodzonego w Poznaniu trenera Roberta Kolendowicza stracili tylko dwa gole...
Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: Lech Poznań - Pogoń Szczecin 2:0 (0:0); 1:0 Afonso Sousa (54), 2:0 Ali Gholizadeh (77).
Lech: 41. Bartosz Mrozek - 2. Joel Pereira, 3. Alex Douglas, 16. Antonio Milić, 15. Michał Gurgul (90, 5. Elias Andersson) - 21. Dino Hotić (69, 8. Ali Gholizadeh), 22. Radosław Murawski, 43. Antoni Kozubal, 7. Afonso Sousa (79, 24. Filip Jagiełło), 11. Daniel Håkans (69, 19. Bryan Fiabema) - 9. Mikael Ishak (79, 17. Filip Szymczak)
Pogoń: 77. Valentin Cojocaru - 28. Linus Wahlqvist, 23. Benedikt Zech, 4. Léo Borges, 32. Leonárdo Koútris - 22. Wahan Biczachczjan (57, 10. Adrian Przyborek), 7. Rafał Kurzawa, 19. Kacper Łukasiak (46, 21. João Gamboa), 20. Alexander Gorgon (46, 8. Fredrik Ulvestad), 11. Kamil Grosicki (79, 27. Olaf Korczakowski) - 9. Efthýmis Kouloúris (83, 51. Patryk Paryzek).
Czerwona kartka: Benedikt Zech (45. minuta, Pogoń, za faul taktyczny). Żółte kartki: Ishak, Murawski, Gholizadeh - Grosicki, Gorgon, Kouloúris, Paryzek. Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 29 156.
Pierwsza połowa rozpoczęła się od huraganowych ataków Kolejorza, które także w dalszej części spotkania były kontynuowane i wielokrotnie kończyły się groźnymi dośrodkowaniami, wprowadzającymi sporo zamieszania pod szczecińską bramką. Już w 1. minucie Ishak w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Cojocaru. Następnie po centrze Zech wybił na korner piłkę, na którą już czekało dwóch poznaniaków na obiecujących pozycjach. Po chwili szczeciński golkiper odbił strzał Sousy, a dobitce zapobiegł Wahlqvist, z najwyższym trudem wybijając piłkę za boisko. Doszło też do kontrowersyjnej sytuacji. gdy Ishak uderzył Koútrisa, za co dostał tylko żółtą kartkę, podobnie jak Grosicki, który stanął w obronie szwedzkiego kolegi. Pierwszą akcję portowcy przeprowadzili w 9. minucie, ale Łukasiak strzelił zbyt lekko. W 18. minucie Hotić uderzył obok bramki, a po chwili po zespołowej akcji poznaniaków i strzale Pereiry, piłka zrykoszetowała od Borgesa i wyszła na rzut rożny. Gospodarze reklamowali zagranie ręką szczecińskiego stopera, ale po konsultacji z VAR-em arbiter nie podzielił tych roszczeń. W 25. minucie tuż obok słupka strzelił Kozubal. Pięć minut później Ishak w sytuacji sam na sam uderzył z pierwszej piłki z półwoleja nad poprzeczką. W odpowiedzi Grosicki strzelił z bliska, ale z ostrego kąta, a Mrozek obronił nogą. W tym kilkuminutowym okresie dobrej gry portowców, w obiecującej sytuacji Kouloúris został zablokowany, a po chwili w polu karnym bez piłki staranowano Łukasiaka, ale sędzia nawet nie pytał VAR-u o jedenastkę... Szybko do głosu powrócili gospodarze i w 36. minucie strzał Kozubala obronił Cojocaru. W ostatniej minucie przed przerwą Zech sfaulował zbliżającego się do bocznej linii pola karnego Sousę, za co Austriak otrzymał żółtą kartkę, ale po konsultacji VAR-u zmieniono ją na czerwień, a rzut wolny Pereiry został obroniony.
Po przerwie grający w liczebnej przewadze Lech uzyskał przygniatającą przewagę i bramki wydawały się jedynie kwestią czasu. Już w 46. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Pereira, ale skiksował, następnie Hotić strzelił obok bramki, a samotny Borges fenomenalnie zastopował kontrę dwóch na jednego. Później uderzenie Sousy zostało obronione, a lob Ishaka z bramki wybił Kurzawa, ale w końcu Sousa w 54. minucie strzałem z pola karnego umieścił piłkę w siatce. Jedną z nielicznych akcji Pogoni Mrozek przerwał wybiegiem poza pole karne, a w odpowiedzi Milić uderzył obok słupka. W 71. minucie w obiecującej pozycji znalazł się Przyborek, ale nie opanował piłki, a sześc minut później po solowej akcji Gholizadeh podwyższył prowadzenie Lecha. W końcówce poznaniacy nie forsowali już tempa, a po zmianach w składzie Pogoń nie miała już potencjału, by zagrozić rywalom. W końcówce doliczonego czasu Fiabema nie trafił do pustej bramki i Lech mimo ogromnej przewagi, wygrał tylko dwoma golami... (mij)
Fot. Pogoń Szczecin SA