Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. LFA walczy o awans

Data publikacji: 13 września 2021 r. 21:48
Ostatnia aktualizacja: 13 września 2021 r. 22:03
Piłka nożna. LFA walczy o awans
Trener szczecińskich piłkarek Paweł Osuch. Fot. LFA  

Drużyna piłkarek nożnych LFA Szczecin po trzech meczach w III lidze grupy drugiej ma 7 punktów i jest na II miejscu w tabeli. W miniony weekend zespół uratował remis w ostatniej minucie meczu z LZS-Trans Juna Stare Oborzyska (1:1). O początku sezonu porozmawialiśmy z trenerem LFA Pawłem Osuchem.

- Jaki jest wasz cel w tym sezonie?

- Mamy jasno określone zadanie, jakim jest awans do II ligi. Po ubiegłorocznym awansie zespołu Marcus Gdynia, liga stała się bardziej wyrównana i jest kilka ekip, które powalczą o I miejsce.

- Kto według pana włączy się do walki o II ligę?

- Na pewno LZS-Trans Juna Stare Oborzyska, z którym graliśmy w miniony weekend. Myślę, że w gronie faworytów będzie jeszcze nowy zespół Lech/UAM Poznań, a także Lechia Gdańsk.

- Czy skład, którym pan obecnie dysponuje w LFA, jest wystarczający do walki o najwyższą lokatę?

- Jestem zadowolony z zespołu i dziewczyn, z którymi współpracuję. Natomiast nadal szukamy zawodniczki typu „9", która byłaby gwarantem określonej liczby bramek. Takiej osoby nam brakuje, ale ciągle obserwujemy rynek.

- Jak ocenia pan poziom III ligi kobiet?

- Uważam, że z roku na rok jest on coraz wyższy. Pojawiają się nowe drużyny. To co wyróżnia piłkę kobiecą, to jej zróżnicowanie. Czasami jest duża różnica klas między zespołami i padają wysokie wyniki.

- Ile razy w tygodniu trenuje drużyna LFA?

- Mamy zajęcia 4 razy w tygodniu, które odbywają się na boiskach przy ulicach: Pomarańczowej, Tenisowej i Witkiewicza.

- Czego wymaga pan od zawodniczek na boisku i jak drużyna ma grać?

- Idziemy z trendem, który jest obecny w piłce męskiej. Obowiązują nas przecież te same zasady. Chcemy grać ofensywnie, wysoko i rozgrywać piłkę od bramki.

- W ostatnim meczu strzeliście bramkę w ostatniej minucie spotkania. Czy pracuje pan z drużyną nad tym elementem gry?

- Staram się, żeby dziewczyny zawsze walczyły do końca. Zdarzało się, że po straconej bramce spuszczały one głowę. Pracujemy nad tym, żeby podczas meczu grać do samego końca i wierzyć w korzystny wynik.

- Jest pan trenerem LFA od lipca tego roku. Czy rozmawiał pan o drużynie z poprzednim szkoleniowcem Igorem Czuryszkiewiczem?

- Nie rozmawiałem. Nie było okazji i wszystko działo się bardzo szybko. Mam swoją wizję gry oraz zespołu i staram się ją wprowadzać w życie.

- Dziękujemy za rozmowę. ©℗

Paweł Reichelt

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA