Poniedziałek, 15 grudnia 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Liczymy na wygraną i... zajączka

Data publikacji: 20 marca 2025 r. 16:45
Ostatnia aktualizacja: 20 marca 2025 r. 21:35
Piłka nożna. Liczymy na wygraną i... zajączka
Kapitan Kacper Wojdak zapowiada na sobotę ciekawe widowisko. Fot. Świt  

W najbliższy weekend, z uwagi na mecze eliminacyjne mistrzostw świata, nie zaplanowano meczów na boiskach piłkarskiej ekstraklasy oraz I ligi, natomiast grać będą II-ligowcy, a w sobotę o godz. 15 na stadionie na Skolwinie, reprezentujący stolicę Pomorza Zachodniego zespół szczecińskiego Świtu podejmie niedawnego I-ligowca, a w przeszłości nawet ekstraklasowicza - GKS Jastrzębie. Przed tym spotkaniem poprosiliśmy o rozmowę kapitana naszej drużyny Kacpra Wojdaka, który w północnym Szczecinie występuje już ósmy sezon.

REKLAMA

- Początek wiosennej części rozgrywek już za wami. Jak ocenia pan pierwsze 3 mecze w wykonaniu Świtu? Czy satysfakcjonuje was dotychczasowa zdobycz punktowa?

- Oczywiście, że ilość zdobytych punktów nas nie satysfakcjonuje, bo w każdym spotkaniu wychodzimy na boisko po to, by zdobyć ich komplet, a stało się tak tylko raz. Uważam, że z przebiegu ostatnich spotkań i przy odrobinie szczęścia, zasłużyliśmy na nieco więcej, ale to już za nami i musimy patrzeć w przyszłość.

- Czy zespół Pogoni Grodzisk Mazowiecki jako lider był faktycznie tak mocny, że był poza waszym zasięgiem?

- Pogoń z Grodziska to bardzo dobry zespół, co zresztą potwierdza tabela. Uznanie budzi fakt, że dotąd liderzy przegrali tylko jedno spotkanie, ale nie uważam, że byli w ostatnim spotkaniu na Skolwinie poza zasięgiem Świtu. Przy naszych lepszych decyzjach, ten mecz mógłby się skończyć zupełnie inaczej. Ale mamy świadomość, nad czym musimy pracować, aby być skuteczniejsi.

- Strata gola w doliczonym czasie gry w Bielsku-Białej mocno bolała?

- Gole stracone w końcówkach meczów bolą chyba najbardziej, z uwagi na świadomość jak mało czasu zostało na odrobienie strat. Ale nie podłamujemy się, wręcz odwrotnie, mam nadzieję, że ta sytuacja spowoduje, że w kolejnych spotkaniach z jeszcze większą determinacją podejdziemy do swoich zadań boiskowych i w konsekwencji to my będziemy mogli się cieszyć.

- W sobotę gracie u siebie z GKS Jastrzębie, gdzie jesienią również straciliście gola na wagę przegranej właśnie w samej końcówce… Czy jest w was chęć rewanżu?

- Oczywiście, że chcemy się zrewanżować za tamto spotkanie, bo tak jak wcześniej mówiłem, zawsze wychodzimy na mecz po, to aby go wygrać. W drużynie widać sportową złość po przegranej, a to bardzo dobry prognostyk przed meczem z drużyną z Górnego Śląska. 

- Pauzuje ekstraklasa z uwagi na mecze reprezentacji kraju. Jakby pan zareklamował w takim razie sobotnie spotkanie przy Stołczyńskiej?

- Każdy, kto przyjdzie na sobotnie spotkanie, na pewno nie pożałuje swojej decyzji. Patrząc na statystyki, w naszych domowych meczach pada sporo bramek. Świt to już nie jest zespół, który jest schowany za podwójną gardą, tylko drużyna, która chce grać ofensywną i skuteczną piłkę. Mecz na Skolwinie będzie na pewno ciekawy, a my dołożymy wszelkich starań, by trzy punkty zostały w północnym Szczecinie.

- Czy doping Waszych kibiców pomaga wam w lepszej grze?

- Bezwzględnie. Nasi kibice stają się naszym dwunastym zawodnikiem, co zawsze nam pomaga na boisku i motywuje do dawania z siebie 120%. Dlatego też z całym zespołem liczymy, że fani wypełnią w sobotę trybuny przy Stołczyńskiej i razem powalczymy o zwycięstwo z wymagającym rywalem. Serdecznie zapraszam w imieniu całej drużyny!

- Kibice i drużyna na północy Szczecina ciągle czekają na rozpoczęcie budowy stadionu. Bardzo dużo się o tym pisze w mediach, ale prace jeszcze nie ruszyły. Czy wiadomo panu coś w tym temacie?

- W sprawę stadionu są zaangażowani włodarze klubu i to oni znają najnowsze ustalenia, ale wiem też, że ostatnio było w tej sprawie spotkanie z przedstawicielem PZPN. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć tylko tyle, że już bardzo długo czekamy na przebudowę obiektu, która jest bardzo potrzebna, ponieważ chociażby w ubiegłym tygodniu w Bielsku-Białej mieliśmy okazję przekonać się, jak mocno nasz obiekt odstaje od realiów panujących w innych klubach II ligi. Być może zajączek przyniesie wszystkim sympatykom Świtu jakieś dobre wieści w tej sprawie przed Świętami Wielkanocnymi. Bardzo chciałbym, żeby tak właśnie się stało!

- Dziękujemy za rozmowę.

(mij)

REKLAMA

Komentarze

Oks
2025-03-20 19:09:26
Kapitanem teraz chyba jest Kapelusz,a z tym stadionem to już gruba przesada co się dzieje ,może wreszcie radni co tak się lansowali przed wyborami zajmą się tą sprawą!
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA