9 kwietnia 2015 roku mecz czwartej w tabeli Pogoni Szczecin z liderującą Legią Warszawa obejrzało blisko 15 tysięcy kibiców. Wiosną tego roku komplet był na spotkaniu ligowym i jednocześnie okolicznościowym upamiętniającym 70. rocznicę istnienia klubu z Sandecją, ale wstęp na ten mecz był bezpłatny, był to zatem raczej festyn, a nie poważny mecz ligowy.
W piątkowy wieczór trybuny szczecińskiego stadionu zapełnią się ponownie, a powodów na to złożyło się bardzo wiele. Przede wszystkim spotkają się ze sobą dwie najlepsze drużyny ostatnich dwóch miesięcy. W tabelce ośmiu ostatnich meczów Pogoń jest liderem, a Legia wiceliderem. To tylko statystyka, jednak w tym przypadku uzasadniona postawą obu zespołów na boisku.
Pogoń i Legia to najskuteczniejsze w ostatnim czasie zespoły. Szczecinianie w ostatnich ośmiu meczach zdobyli siedemnaście goli, Legia tylko o dwa mniej. Oba zespoły również tracą najmniej bramek. Legia w ostatnich ośmiu spotkaniach dała się pokonać zaledwie pięć razy, Pogoń o dwa razy więcej.
To są też drużyny znajdujące się w trójce najlepszych polskich drużyn, uwzględniając wyniki osiągane w obecnym roku kalendarzowym. To są zespoły imponujące w ostatnim czasie formą, przygotowaniem fizycznym, pomysłem, determinacją, wolą walki.
Pogoń nie jest faworytem
Pogoń mimo znakomitej w ostatnim czasie postawy nie stoi w pozycji faworyta, rywalizować będzie co prawda u siebie, ale jednak przeciwko drużynie mistrza Polski, który kryzys ma zdecydowanie daleko za sobą, jego gra jest efektowna, skuteczna, zespół podoba się i ma w składzie wielu graczy nietuzinkowych, przede wszystkim króla strzelców poprzednich rozgrywek Carlitosa.
Pogoń i Legia szczycą się też dobrze funkcjonującymi akademiami piłkarskimi, ale dopiero w obecnym sezonie widać to też na boisku. W Pogoni w wyjściowym składzie regularnie występuje dwóch młodzieżowców: Sebastian Walukiewicz i Sebastian Kowalczyk, natomiast w Legii w ostatnim meczu z Górnikiem w podstawowej jedenastce zaprezentowało się aż trzech wychowanków mających poniżej 21. roku życia.
Okazuje się zatem, że można grać futbol nowoczesny, otwarty, efektywny i z dużym udziałem piłkarzy młodych, będących na dorobku. Średnia wieku drużyny Pogoni w ostatnich trzech meczach wynosiła 24,7, natomiast średnia wieku Legii w spotkaniu z Górnikiem była niewiele wyższa – na poziomie 25,3.
Najmłodsza Legia
To był zdecydowanie najmłodszy zespół Legii grający w ostatnich latach, kiedy średnia wieku oscylowała nawet powyżej 30 lat i była jedną z najwyższych w Europie. Pogoń i Legia potrafiły zatem stworzyć jedenastki grające na wysokim poziomie, ale też perspektywiczne z dużą liczbą polskich piłkarzy w składzie i wychowanków akademii.
To są też drużyny, które postanowiły zaufać zagranicznym szkoleniowcom. W przypadku Pogoni to nowość, w przypadku Legii standard. W obu przypadkach możemy jednak mówić o dobrym trenerskim wyborze.
Zarówno Kosta Runjaic, jak i Sa Pinto diametralnie poprawili grę swoich drużyn. Obaj spowodowali, że po ich przyjściu do klubu nastał czas zupełnie innej ery, choć w przypadku Legii na bardziej szczegółowe wnioski jest jeszcze za wcześnie, bo Sa Pinto pracuje bardzo krótko. Wystarczająco jednak, by dość szybko odmienić zespół, nadać mu styl.
Trenerzy obnażają rynek
Runjaic i Sa Pinto obnażają polski trenerski rynek, udowadniają, że polscy szkoleniowcy zasłużenie nie mają praktycznie żadnej marki w Europie, są mało odważni, często stają się zakładnikami starszych piłkarzy w szatni, boją się nowatorskich rozwiązań, nie mają autorytetu.
Runjaic i Sa Pinto pokazują jednocześnie, że najważniejszą sprawą w futbolu jest końskie zdrowie, bieganie, ale też oczywiście gra w piłkę. To są zespoły najlepsze w ostatnich dwóch miesiącach w polskiej ekstraklasie, dlatego że od początku nastawiają się na zdobywanie terenu, zdominowanie przeciwnika, strzelanie goli, stwarzanie sytuacji. Nie kalkulują, grają w piłkę na wysokim krajowym poziomie.
W piątkowy wieczór jedna ze stron może ostrej wymiany nie wytrzymać, oby tym zespołem nie była Pogoń, ale z całą pewnością czeka ją najtrudniejszy w obecnym sezonie test. Trener Runjaic ma duże pole manewru, piłkarze wydają się być w znakomitej formie, atmosfera w drużynie jest świetna.
Na szczecińskim stadionie spodziewany jest nie tylko rekord frekwencji, kroi się przede wszystkim doskonałe spotkanie. Pogoń nie tylko osiągnęła w ostatnim czasie kilka efektownych zwycięstw. Przede wszystkim spowodowała, że można być już niemal pewnym, że bez względu na końcowy wynik zobaczymy zespół grający na odpowiednim poziomie, z należytym nastawieniem, odważny, z pomysłem na grę i pokonanie przeciwnika.
Żeby osiągnąć zadowalający wynik, trzeba będzie zagrać na przynajmniej takim samym poziomie w ofensywie jak w dwóch ostatnich meczach z Lechem i Arką i na zdecydowanie wyższym poziomie w defensywie niż w spotkaniu z Arką. Rywal nie może mieć tak wielu dogodnych sytuacji, bo skończy się większą stratą niż dwa gole. ©℗
Wojciech PARADA
Fot. R. Pakieser