Wtorek, 26 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Mocna kolonia z Lecha

Data publikacji: 15 lutego 2020 r. 08:12
Ostatnia aktualizacja: 15 lutego 2020 r. 08:30
Piłka nożna. Mocna kolonia z Lecha
 

W rundzie jesiennej w barwach trzech najmocniejszych drużyn w regionie występowało aż siedmiu absolwentów akademii piłkarskiej Lecha Poznań. W Pogoni byli to: Kamil Drygas w pierwszej drużynie i czołowy piłkarz zespołu juniorów Dawid Rezaeian. Ponadto na wypożyczeniach w klubach z niższych klas rozgrywkowych byli: Aron Stasiak i Stanisław Wawrzynowicz.

W Błękitnych podstawowymi zawodnikami byli: Piotr Kurbiel, Oskar Nowak i Krystian Sanocki. Rolę zmiennika pełnił Marcin Gawron. Pierwszy z nich wiosną będzie strzelał gole dla GKS Katowice, gdzie został wytransferowany. Do I-ligowych Wigier odszedł natomiast najmłodszy z nich, zaledwie 18-letni Nowak. Kurbiel w Katowicach spotkał innego absolwenta akademii Lecha grającego wcześniej w Błękitnych, Grzegorza Rogalę.

W III-ligowym Świcie Skolwin mającym aspiracje awansu już trzeci sezon z rzędu występuje 21-letni Kacper Wojdak, były mistrz Polski juniorów młodszych z Lechem Poznań, a także reprezentant Polski juniorów stanowiący niegdyś silne ogniwo reprezentacyjnej drużyny swojego rocznika.

Okazuje się zatem, że najsilniejsza w kraju akademia z Poznania w dość znaczącym stopniu zasila szeregi naszych klubów, choć w Szczecinie działa mająca też znakomitą w kraju opinię akademia Pogoni Szczecin.

Pierwszy był Golla

Pogoń od jakiegoś czasu zasila się utalentowanymi graczami z poznańskiej akademii. Biorąc pod uwagę tylko obecną dekadę, pierwszym takim piłkarzem był Wojciech Golla, który w Lechu grał w jednej drużynie juniorów z takimi zawodnikami, jak: Kamil Drygas, Mateusz Możdżeń, Marcin Kamiński, Bartosz Bereszyński czy Szymon Drewniak.

Golla trafił do drużyny Pogoni, gdy ta grała jeszcze w pierwszej lidze. Miał niespełna 20 lat i żadnej minuty na koncie na boiskach ekstraklasy. Dopiero w Pogoni stał się graczem rozpoznawalnym, jest ostatnim reprezentantem Polski wywodzącym się ze szczecińskiego klubu. Od tamtego czasu minęło już sześć lat i wciąż na następcę czekamy.

Kamil Drygas w barwach Lecha nie tylko debiutował w ekstraklasie, ale też w europejskich pucharach, w fazie grupowej Ligi Europy. Zapowiadał się znakomicie, ale zawsze w Poznaniu było dla niego z ciasno. Nie w Pogoni, w której gra już cztery sezony i nie zanosi się, żeby na czterech latach się skończyło.

Sześć lat temu z Lecha do Pogoni przeszedł 15-letni wówczas Aron Stasiak, a rok później 16-letni Stanisław Wawrzynowicz. Ten pierwszy po dwóch latach gry w poznańskim klubie wrócił w rodzinne strony, bowiem pochodzi z Węgorzyna, a w Szczecinie przed przeprowadzką do Poznania zdążył przez jeden sezon reprezentować barwy Salosu.

Stasiak królem strzelców

Obaj piłkarze byli podstawowymi graczami w drużynie juniorów Pogoni w sezonie 2016/17 zakończonym wywalczeniem wicemistrzostwa Polski juniorów. Stasiak został królem strzelców juniorskich rozgrywek, natomiast Wawrzynowicz znakomicie odnajdywał się w roli defensywnego pomocnika.

Między innymi w bezpośrednim spotkaniu z Lechem w Centralnej Lidze Juniorów zdobył filmowego gola z 30 metrów, a mecz zakończył się wynikiem 4:1 dla młodych portowców, w szeregach których pierwszoplanowe role odgrywali właśnie Wawrzynowicz i Stasiak.

Ten pierwszy przegrał w Poznaniu rywalizację ze swoim rówieśnikiem Jakubem Moderem, ten drugi z pochodzącym z tych samych stron Kacprem Chodyną. Stasiak i Chodyna rywalizowali o miejsce w składzie nie tylko w Lechu, ale również w Światowidzie Łobez, w którym występowali razem mając zaledwie po 11 lat. 20-letni Chodyna w minioną niedzielę zadebiutował w ekstraklasie w barwach Zagłębia Lubin.

Dawid Rezaeian trafił do Pogoni niespełna dwa lata temu z Lecha, a dziś uchodzi za najbardziej perspektywicznego prawego obrońcę w szczecińskim klubie. Zanim trafił do Lecha, był wychowankiem Błękitnych Stargard, ale początkowo zamiast klubu ze Szczecina wygrał ten z Poznania.

Najlepsza runda Kurbiela i Sanockiego

Klub ze Stargardu swoją wysoką pozycję w rundzie jesiennej zbudował dzięki piłkarzom wyszkolonym w Lechu Poznań. Kurbiel i Sanocki łącznie zdobyli dla Błękitnych 17 goli i zaliczyli 9 asyst. Ten pierwszy znalazł angaż w GKS Katowice, temu drugiemu latem kończy się kontrakt i z całą pewnością na brak ofert nie będzie narzekał. Runda jesienna dla każdego z nich była najlepsza w karierze.

Obaj rywalizowali przeciwko Pogoni w rozgrywkach juniorskich sezonów 2013/14 i 2014/15. Mierzyli się przeciwko takim piłkarzom, jak: Dawid Kort, Sebastian Rudol, Robert Obst czy Patryk Paczuk. Mieli zbyt mało atutów, żeby zafunkcjonować w dorosłej drużynie Lecha, ale świetnie poradzili sobie w Błękitnych. Dziś mają po 24 lata, są w najlepszym wieku dla zdobycia określonej pozycji w polskim futbolu, na razie jednak wciąż poza ekstraklasą.

W poprzednim sezonie w podobnej roli był Grzegorz Rogala, który podobnie jak Rezaeian trafił z Błękitnych do Lecha w wieku juniorskim, ale w przeciwieństwie do obecnego juniora Pogoni pozostał w Poznaniu do zakończenia wieku juniora.

Wywalczył z Lechem brązowy medal mistrzostw Polski juniorów w sezonie 2013/14 grając w jednej drużynie ze wspomnianymi: Kurbielem i Sanockim, a także Marcinem Gawronem, który w rundzie jesiennej też był piłkarzem Błękitnych, ale zaledwie rezerwowym.

Wojdak w III-ligowym Świcie

W trzeciej sile zachodniopomorskiego futbolu Świcie Skolwin od blisko trzech lat podstawowym zawodnikiem jest Kacper Wojdak, który grając w grupach młodzieżowych Lecha należał do elitarnej grupy młodych piłkarzy z rocznika 1998, którzy obecnie są znacznie wyżej w piłkarskiej hierarchii.

Wojdak jest mistrzem Polski juniorów młodszych, a za partnerów w drużynie miał takich piłkarzy, jak: Krystian Bielik, Robert Gumny, Kamil Jóźwiak czy Paweł Tomczyk. Wojdak jest też brązowym medalistą mistrzostw Polski juniorów z roku 2015 i był podstawowym graczem w drużynie, w której występowali późniejsi gracze Błękitnych: Gawron, Sanocki i Kurbiel.

Kluby z województwa zachodniopomorskiego stały się zatem dość ważnym miejscem dla wychowanków akademii z Lecha, którzy akurat nie mieli w sobie na tyle dużej jakości, żeby przebić się do pierwszego zespołu, ale stanowili na tyle dużą wartość, żeby okazać się poważnymi wzmocnieniami najsilniejszych kubów z naszego regionu. ©℗

Wojciech PARADA

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA