53-letni Kazimierz Moskal po niespełna dwóch latach prowadzenia ŁKS Łódź niespodziewanie rozstał się z drużyną beniaminka ekstraklasy. Rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło za porozumieniem stron. Tak podaje oficjalny klubowy komunikat.
Były trener Pogoni Szczecin wprowadził zespół z Łodzi do ekstraklasy, ale po 26 seriach spotkań prowadzona przez niego drużyna zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z bardzo małymi szansami na utrzymanie. ŁKS pod wodzą Moskala punktował w ekstraklasie ze średnią 0,77 punktu na mecz. Jego zespół do bezpiecznego miejsca w tabeli traci aż 11 punktów.
Moskal był trenerem Pogoni w sezonie 2016/17 i również rozstał się w dość zaskakujących okolicznościach. Klub nie przedłużył umowy z trenerem, choć oficjalnie nie wyrażał niezadowolenia z pracy trenera. Zespół pod wodzą Moskala awansował do górnej ósemki niemal w ostatniej chwili, a w meczach grupy mistrzowskiej wygrał ostatni mecz sezonu ze zdziesiątkowaną Koroną Kielce, jeden mecz zremisował i aż pięć przegrał.
Pogoń między innymi doznała dwóch bardzo bolesnych porażek z Wisłą Kraków i Lechią Gdańsk – dwa razy po 0:4. W przerwie meczu w Krakowie pełniący obowiązki kapitana zespołu Rafał Murawski określił grę zespołu mianem cyrku. Później nie zakładał już opaski kapitańskiej.
Moskal pół roku po odejściu z Pogoni przejął w przerwie zimowej sezonu 2017/18 drużynę Sandecji Nowy Sącz i wypracował z tym zespołem średnią zdobytych punktów na poziomie 0,75. Nie pozwoliło to drużynie Sandecji na utrzymanie się w ekstraklasie.
Moskal uchodzi za trenera, który pozwala drużynie na grę ofensywną, pozbawioną taktycznego gorsetu, jednak w dłuższej perspektywie przeradza się to w grę chaotyczną, pozbawioną dyscypliny i skazaną na niepowodzenie. Prowadzone przez niego zespołu doznają wysokich porażek, choć w ofensywie prezentują się korzystnie.
Były trener Pogoni dobrze sobie radzi z klubami I ligi, blisko był też awansu do ekstraklasy z Termaliką, ale ostatecznie awans ten drużynie wybiła z głowy Flota Świnoujście, która w ostatnim meczu sezonu 2012/13 rozgromiła rywala na własnym boisku aż 4:1.
Pracując z klubem ekstraklasy najbardziej udany był dla Moskala jego pierwszy kontakt z klubem tego szczebla rozgrywkowego. W sezonie 2011/12 Moskal przejął tymczasowo zespół Wisły Kraków i awansował z tą drużyną do 1/16 finału Ligi Europy. To był ostatni występ Wisły w europejskich pucharach i było to już prawie dekadę temu. Moskal prowadził Wisłę tylko w dziesięciu meczach wypracowując średnią zdobytych punktów na poziomie 1,5. (par)
Fot. R. Pakieser