Piątek, 29 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Najlepsze wejścia u Moskala

Data publikacji: 05 stycznia 2018 r. 18:45
Ostatnia aktualizacja: 05 stycznia 2018 r. 18:45
Piłka nożna. Najlepsze wejścia u Moskala
 

W drużynie Pogoni Szczecin grało w rundzie jesiennej 22 piłkarzy. Najwięcej z nich debiutowało w szczecińskim zespole za kadencji Kazimierza Moskala, wciąż jest duża grupa piłkarzy, którzy rozpoczynali swoją przygodę ze szczecińskim klubem jeszcze za kadencji Dariusza Wdowczyka. Przynajmniej do lutego poczekamy na pierwszy debiut u trenera Runjaica.

Za kadencji trenera Moskala debiutowało siedmiu obecnych piłkarzy Pogoni, ale tylko dwóch wychowanków. Spośród pięciu pozostałych, aż czterech sprowadzonych zostało z klubów zagranicznych. Kadencja Kazimierza Moskala jest pod względem efektów sportowych porównywalna do wcześniejszych Dariusza Wdowczyka i Czesława Michniewicza, ale może jest tak dlatego, że był to okres – szczególnie w pierwszym z dwóch okienek transferowych – kiedy klub pozyskiwał wartościowych graczy.

Kamil Drygas, Spas Delew i Cornel Rapa, to piłkarze, którzy trafili do Pogoni, gdy trenerem był Kazimierz Moskal. Każdy z nich wzmocnił zespół, każdy bardzo szybko stał się pierwszoplanową postacią i każdy z nich jest ważną postacią w drużynie również teraz, kiedy szkoleniowcem jest Kosta Runjaic.

Niezweryfikowany Niepsuj

Wciąż niezweryfikowany został transfer Davida Niepsuja, natomiast kompletnym fiaskiem okazało się sprowadzenie Mate Cincadze. Za kadencji trenera Moskala debiutowało dwóch wychowanków: Adrian Henger i Sebastian Kowalczyk, ale każdemu z nich jest obecnie daleko do wyjściowego składu.

Choć minęły już trzy lata od dymisji Dariusza Wdowczyka, to w drużynie wciąż jest aż pięciu graczy debiutujących w Pogoni za jego kadencji. Z piątki tych graczy tylko dwóch, to piłkarze pozyskani, trzej pozostali to wychowankowie. To był szkoleniowiec wyjątkowo chętnie i często dający szansę debiutów wychowankom i młodzieżowcom.

Dwójka graczy pozyskanych, to: Ricardo Nunes i Rafał Murawski. Każdy z nich to również dziś ważne postacie w drużynie, choć obaj są już po trzydziestce, łącznie mają 67 lat. Trzej pozostali, to wychowankowie: Sebastian Rudol, Dawid Kort i Hubert Matynia. Każdy z nich debiutował u trenera Wdowczyka w wieku 18 lat. Było to bardzo dawno, bo trzy, cztery lata temu.

Każdy z tej trójki miał swoje bardzo dobre momenty w klubie, każdy należał do podstawowych zawodników. Dwóch z nich: Rudol i Matynia nawet u Dariusza Wdowczyka, choć obaj nie mieli jeszcze ukończonych 20 lat. Dziś każdy z nich musi walczyć o miejsce w składzie, nikt z wymienionych nie jest pierwszym wyborem u trenera Runjaica – przynajmniej tak było w meczach rundy jesiennej.

Debiuty Listkowskiego i Piotrowskiego

Od ponad 1,5 roku nie ma w klubie Czesława Michniewicza, ale jest aż czterech piłkarzy, którzy debiutowali za jego kadencji. Dwóch z nich, to piłkarze pozyskani: Jarosław Fojut i Adam Gyurcso, dwaj pozostali, to wychowankowie, dziś największe nadzieje szczecińskiego klubu: Jakub Piotrowski i Marcin Listkowski.

Fojut i Gyurcso, to byli piłkarze, którzy w rundzie jesiennej mocno rozczarowali, jednak za kadencji trenera Michniewicza należeli do najlepszych w drużynie. Fojut u trenera Michniewicza rozgrywał swoje najlepsze mecze. To wtedy mówiło się o nim nawet w kontekście reprezentacji, co dziś wydaje się abstrakcją.

Nieźle wypadał też Gyurcso. Trener Michniewicz od samego początku wymagał od niego odpowiedzialności również w działaniach defensywnych. Dziś piłkarza nie ma już w drużynie głównie za jego brak zaangażowania w defensywie, czego nie egzekwowali z wymaganą surowością kolejni szkoleniowcy: Kazimierz Moskal i Maciej Skorża.

Piotrowski i Listkowski debiutowali, gdy byli jeszcze juniorami. Obaj wystąpili w prestiżowych meczach z Legią zarówno w Warszawie przegranym minimalnie 0:1, jak i bezbramkowo zremisowanym w Szczecinie. Listkowski najwięcej grywał właśnie u Czesława Michniewicza. U kolejnych szkoleniowców: Moskala i Skorży otrzymywał szanse epizodycznie, choć był starszy, bardziej doświadczony. Dopiero trener Runjaic zaufał Listkowskiemu tak jak czynił to wcześniej Michniewicz.

Synonim porażki

Cztery debiuty miały miejsce za kadencji trenera Macieja Skorży i o żadnym z nich nie można powiedzieć, że były to udane transakcje. Dariusz Formella już po rundzie został wpisany na listę transferową, żelaznym rezerwowym był Tomasz Hołota, a Łukasz Załuska i Lasza Dwali byli podstawowymi zawodnikami, ale obaj zawodzili. Gracze ci pozostaną synonimem najbardziej nieudanego okienka transferowego w Pogoni w ostatnich latach.

O tym ostatnim trener Skorża wypowiedział się w ten sposób, że widząc go w ubiegłym roku w barwach Śląska Wrocław wyraził wewnętrzne życzenie, by mieć takiego piłkarza w swojej drużynie, gdy wróci do zawodu. Tak też się stało, choć ze szkodą zarówno dla szkoleniowca, jak i szczecińskiego klubu.

W rundzie jesiennej grali też piłkarze, którzy debiutowali u trenerów zatrudnianych jeszcze w I lidze. U trenera Artura Płatka debiutował Adam Frączczak, a u trenera Marcina Sasala Łukasz Zwoliński. Ten pierwszy był podstawowym piłkarzem u każdego z dziesięciu szkoleniowców, z którymi w Pogoni miał do czynienia.

Zero po stronie Skowronka i Kociana

Nie ma już w Pogoni piłkarzy, którzy debiutowali u innych szkoleniowców pracujących w Pogoni w ostatnich pięciu latach: Artura Skowronka i Jana Kociana. Żaden z nich nie przepracował nawet roku, pełnego sezonu. W przeciwieństwie do Wdowczyka, Michniewicza, czy Moskala, którzy mieli taką możliwość i są to szkoleniowcy, u których debiutowało najwięcej obecnych graczy Pogoni.

Raczej nie należy się spodziewać, by debiutanci Macieja Skorży wytrzymali w szczecińskim klubie tak długo, jak debiutanci Dariusza Wdowczyka. Maciej Skorża w przeciwieństwie do Wdowczyka, Moskala i Michniewicza nie dał szansy debiutu żadnemu młodzieżowcowi. Z drugiej strony Skorża nie dostał tej klasy piłkarzy, co Wdowczyk, czy Moskal, ale na pewno porównywalnych do tych, których miał do dyspozycji Michniewicz. ©℗ 

Wojciech PARADA

 Fot. R. Pakieser

Debiuty piłkarzy Pogoni z rundy jesiennej:

Kazimierz Moskal - 7: Kamil Drygas, Spas Delew, Cornel Rapa, David Niepsuj, Mate Cincadze, Adrian Henger, Sebastian Kowalczyk.

Dariusz Wdowczyk - 5: Rafał Murawski, Ricardo Nunes, Sebastian Rudol, Dawid Kort, Hubert Matynia.

Czesław Michniewicz - 4: Jarosław Fojut, Adam Gyurcso, Jakub Piotrowski, Marcin Listkowski.

Maciej Skorża - 4: Łukasz Załuska, Tomasz Hołota, Lasza Dwali, Dariusz Formella.

Artur Płatek - 1: Adam Frączczak.

Marcin Sasal - 1: Łukasz Zwoliński.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA