Piątek, 29 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Najwyższa wyjazdowa wygrana rezerw Pogoni

Data publikacji: 16 listopada 2019 r. 15:20
Ostatnia aktualizacja: 16 listopada 2019 r. 16:18
Piłka nożna. Najwyższa wyjazdowa wygrana rezerw Pogoni
 

Znakomicie w ostatnim wyjazdowym meczu sezonu spisali się piłkarze III-ligowych rezerw Pogoni Szczecin. Pokonali wyżej notowany zespół KP Starogard Gdański 3:0 (2:0) po dwóch golach Kwietnia i jednym Starzyckiego. Dla tego pierwszego było to trzecie i czwarte trafienie w obecnym sezonie, dla Starzyckiego drugie.

18-letni wychowanek Salosu Szczecin Michał Kwiecień jest największym wygranym trenerskich zmian dokonanych w zespole rezerw w trakcie rundy jesiennej. Przez Pawła Ozgę został przekwalifikowany z lewego obrońcy na środkowego pomocnika i zmiana ta podziałała na niego niespodziewanie bardzo dobrze. W trzech ostatnich meczach zagrał jako środkowy pomocnik i zdobył cztery gole. Tym samym stał się najskuteczniejszym graczem drużyny rezerw w rundzie jesiennej.

Zespół po przejęciu przez Pawła Ozgę zaczął prezentować się zdecydowanie korzystniej, szczególnie pod względem organizacji gry. Zespół już przed tygodniem był blisko pokonania lidera z Kalisza. Zabrakło kilku minut i precyzji w sytuacjach strzeleckich. Drużyna, choć młoda i pozbawiona wzmocnień z pierwszego zespołu radziła sobie pewnie i dojrzale. Wcześniej mecze z czołowymi drużynami przegrywała po 0:4.

Wygrana z KP Starogard jest drugą w obecnym sezonie odniesioną na wyjeździe i najwyższą. Wcześniej w podobnych rozmiarach rezerwy Pogoni wygrywały tylko u siebie i z przeciwnikami dużo gorzej notowanymi, na dodatek przy pomocy piłkarzy z pierwszego zespołu. Wygrana w Starogardzie jest bardzo wartościowa. Pokazuje na potencjał i niewykorzystane możliwości kilku piłkarzy.

To pierwsza wygrana odniesiona w ostatnich pięciu spotkaniach i druga w dziewięciu ostatnich. Po raz pierwszy od pięciu spotkań szczecinianie zdołali nie stracić gola, choć parę środkowych obrońców tworzyli piłkarze zaledwie 18-letni: Żurawski i Szcześniak. (par)

Fot. R. Pakieser

 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA