Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Optymizm przed inauguracją

Data publikacji: 20 lipca 2018 r. 13:22
Ostatnia aktualizacja: 20 lipca 2018 r. 21:04
Piłka nożna. Optymizm przed inauguracją
 

Wyjątkowo długa była w tym roku przerwa letnia w rozgrywkach ekstraklasy. W przeszłości piłkarze narzekali, że mają zbyt mało czasu na regenerację sił, nie są w stanie w odpowiednim stopniu zresetować głowy przed bardzo długą i uciążliwą rundą jesienną.

Szczególnie dotyczyło to zespołów biorących udział w europejskich pucharach. Z początkiem czerwca kończyli sezon, mieli około 10 dni odpoczynku, a następnie już w końcówce czerwca przystępowali do rozgrywek we wstępnej fazie kwalifikacji do Ligi Europy.

W tym roku przerwa między rozgrywkami była nieco dłuższa, najbardziej ucierpieli na tym kibice, którzy musieli do inauguracji sezonu czekać aż 9 tygodni. Pogoń wykorzystała ten czas w sposób optymalny, uzupełniła braki kadrowe powstałe w wyniku odejścia z zespołu takich piłkarzy, jak: Jakub Piotrowski i Rafał Murawski.

Mało tego, dokonała transferów bardzo odważnych, gotówkowych, pozwalających na umiarkowany optymizm. Skoro Pogoń w teoretycznie słabszym składzie była w stanie być rewelacją rundy wiosennej, to spodziewamy się, że po odpowiednich uzupełnieniach będzie tym zespołem jeszcze mocniejszym, choć jakichś szczególnie wielkich nadziei nie robimy sobie.

Gramy o miejsca 5.-6.

Chcemy potwierdzenia z rundy wiosennej, stabilizacji, dodania jakości dzięki nowym graczom i utrzymania poziomu drużyny przynajmniej na poziomie miejsca 5.-6. w naszej ekstraklasie. Trener Runjaic miał ten komfort działania, że praktycznie od pierwszego dnia przygotowań miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy.

Ostatni sprawdzian z Błękitnymi Stargard był zamknięty, ale nawet bez tego wiadomo, jaki mniej więcej może być optymalny skład drużyny. Niewiadomych jest bardzo niewiele i są one spowodowane raczej kontuzjami, lub innymi niedyspozycjami piłkarzami w rundzie wiosennej kluczowych.

Kontuzjowani w ostatnim czasie byli: Łukasz Załuska, Jarosław Fojut, Spas Delew i Soufian Benyamina. Ich występ jest raczej wykluczony, nie należy się spodziewać występu żadnego z nich, choć Załuska normalnie uczestniczył już w zajęciach treningowych.

Wobec przedłużającej się jego rehabilitacji trwała walka o miejsce w bramce pomiędzy Łukaszem Budziłkiem, a Jakubem Bursztynem. Ten pierwszy jest starszy, bardziej doświadczony, ograny, ale pod koniec rundy wiosennej z dobrej strony pokazał się nasz młodzieżowiec.

W ostatnim sparingowym meczu z Błękitnymi w wyjściowym składzie wyszedł Bursztyn, dlatego należy przypuszczać, że to być może 20-letni młodzieżowiec dostanie szansę gry w inauguracyjnym meczu w Legnicy.

Walukiewicz przed szansą

Szansę na grę od początku ma też o dwa lata młodszy od Bursztyna Walukiewicz. Jego występ jest praktycznie przesądzony. Nasz 18-letni junior latem tego roku stał się obiektem bardzo dużego zainteresowania klubów zagranicznych, ale ostatecznie do transferu, przynajmniej na razie nie doszło.

Pogoń nie musi się spieszyć, Walukiewicz ma jeszcze ważny przez dwa lata kontrakt, z roku na rok może być lepszym piłkarzem i jednocześnie bardziej wartościowym. Stanie się tak między innymi też wtedy, gdy zacznie regularnie grać w wyjściowym składzie i miejmy nadzieję, że nastąpi to już od najbliższego spotkania z Miedzią.

Trener Runjaic ma też problem z obsadą pozycji napastnika. Każdy z trójki: Benyamina, Buksa, Rasmussen borykał się podczas okresu przygotowawczego z mniejszymi, lub większymi problemami zdrowotnymi.

Wydaje się, że najszybciej do pełnej sprawności i jednocześnie zadowalającej formy może powrócić Buksa. Benyamina natomiast stanowi zagadkę głównie zdrowotną, ale też sportową. Nie wiemy, jak poradziłby sobie w polskiej ekstraklasie, choć jest piłkarzem doświadczonym, ogranym, bramkostrzelnym, ale głównie na poziomie III ligi niemieckiej. To jest jednak piłkarz sprowadzony na wyraźne polecenie szkoleniowca, na pewno zatem liczył na niego bardzo mocno.

Nowa rola Runjaica

Na trenera Runjaica spoglądać będziemy już nieco inaczej. Wiosną okazał się naszym ratownikiem, utrzymał zespół w ekstraklasie mimo bardzo trudnej, wręcz beznadziejnej sytuacji, tym razem dokonał kilku korekt w składzie, niektóre były wymuszone, inne nie. Zespół na wyraźnie życzenie trenera staje się coraz mocniej projektem jego autorskim, choć na razie to tylko początek budowy czegoś bardziej trwałego.

Pogoń w inauguracyjnym meczu z Miedzią jest faworytem, powinna ten mecz wygrać, wydaje się mieć więcej atutów, lepszych piłkarzy, choć doświadczenie jest na pewno po stronie Miedzi. To trochę zaskakujące, że tacy piłkarze, jak: Garguła, czy Łobodziński zdołali w wieku 36 lat powrócić do gry w ekstraklasie i wciąż chcą się na tym poziomie mierzyć.

To jest zaskakujące i ryzykowne, bo piłkarzy tak mocno zaawansowanych wiekowo jest w Miedzi całkiem sporo. Trener Nowak opiera drużynę na sprawdzonych, uznanych piłkarzach, ale jednak mających szczyt formy poza sobą.

Ważny początek

Spodziewamy się, że Pogoń wygra w Legnicy z kilku powodów. Miedź pod względem piłkarskim prezentuje się na papierze gorzej, ponadto jeżeli Pogoń myśli o powtórzeniu wyników za kadencji Michniewicza czy Wdowczyka, to musi zacząć efektownie. Za kadencji Michniewicza Pogoń pokonała na inaugurację mistrza Polski Lecha 2:1, natomiast za kadencji Wdowczyka ograła typowane za jednego z faworytów Zagłębie 2:0.

Dobry, efektowny start jest bardzo ważny, buduje nastroje w drużynie, konkretny wynik sam określa cele zespołu, napędza pozytywną energią. Najgorszą rzeczą jest wypowiedź po nieudanym pierwszym meczu, że nie należy robić żadnej tragedii, bo to dopiero początek. Tak mówili piłkarze w roku ubiegłym i omal nie zakończyło się to degradacją.

Nie ma żadnych powodów, dla których Pogoń miałaby rozpocząć sezon z niższego pułapu. Tak się dzieje czasem w sytuacji, gdy zmienia się szkoleniowiec, zmienia się wielu piłkarzy, te zmiany są chaotyczne, dokonywane w trakcie przygotowań, albo nawet w trakcie sezonu. Tak było przed rokiem. Dziś sytuacja jest zdecydowanie inna, bardziej poukładana, klarowna. Wiemy, czego możemy oczekiwać i czego się spodziewać. ©℗ 

Wojciech PARADA

Fot. pogonszczecin.pl

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

legniczak
2018-07-20 20:45:59
Pogoń w inauguracyjnym meczu z Miedzią jest faworytem, powinna ten mecz wygrać, wydaje się mieć więcej atutów, lepszych piłkarzy, choć doświadczenie jest na pewno po stronie Miedzi. To trochę zaskakujące, że tacy piłkarze, jak: Garguła, czy Łobodziński zdołali w wieku 36 lat powrócić do gry w ekstraklasie i wciąż chcą się na tym poziomie mierzyć. I CO TERAZ PANIE PARADA?
obiektywny
2018-07-20 14:55:46
Klub bez żadnych osiągnięc, a chca im jeszcze stadion za 400 milionow wybudowac ... Zaorac, a teren sprzedac ...
poznaniak
2018-07-20 14:23:58
W Szczecinie to najwięcej roboty ma lekarz psychiatra
Robert
2018-07-20 14:05:00
Te Poznaniak widziałeś wczorajszy wasz mecz? Módl się żebyście się utrzymali z taką grą.
POZNANIAK
2018-07-20 13:48:45
LECH POZNAŃ PANY! WIELKI POZNAŃ. CZEKAMY NA WAS W POZNANIU
kolejarz
2018-07-20 13:38:37
40 chłopa przed nowym stadionem Pogoni. Co więcej warte: oni czy budowla?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA