II liga piłkarska: Górnik Polkowice - Błękitni Stargard 2:1 (1:1); 0:1 Dawid Polkowski (11), 1:1 Piotr Azikiewicz (34), 2:1 Marek Opałacz (89).
Górnik: Jakub Szymański - Karol Fryzowicz (75 Dominik Radziemski), Maciej Kowalski-Haberek, Mateusz Magdziak, Piotr Azikiewicz - Eryk Sobków, Michał Danilczyk (75Rafał Karmelita), Bruno Żołądź, Adam Borkowski (58 Mateusz Piątkowski) - Filip Baranowski (58 Ernest Terpiłowski), Mariusz Szuszkiewicz (86 Marek Opałacz).
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Jakub Ostrowski, Krystian Kujawa, Jakub Mosakowski, Bartosz Sitkowski - Mateusz Bochnak (75 Marcin Rajch), Filip Karmański (90 Damian Niedojad), Dawid Polkowski, Michał Cywiński (79 Paweł Bednarski), Oskar Ryk - Przemysław Brzeziański.
Czerwona kartka: Piotr Azikiewicz (84. minuta, Górnik, za drugą żółtą). Żółte kartki: Azikiewicz, Magdziak, Fryzowicz - Kujawa, Brzeziański, Ryk.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla stargardzian, którzy już w 11 minucie objęli prowadzenie po pięknym strzale w okienko z 30 metrów w wykonaniu Polkowskiego, a piłkarz ten kilka minut później mógł podwyższyć rezultat, lecz strzał z rzutu wolnego obronił polkowicki bramkarz. W 34 minucie wyrównał były piłkarz Kotwicy Kołobrzeg Azikiewicz, po rzucie rożnym strzałem zza linii pola karnego. Do przerwy gospodarze mieli jeszcze dwie okazje, a Błękitni koncentrowali się na defensywie i grze na czas.
Po zmianie stron w 51 minucie Brzeziański strzelił z ostrego kąta, w 59 minucie strzał Bochnaka obronił bramkarz, a dobitka Brzeziańskiego poszybowała nad poprzeczką, a w 65 minucie po kontrze bramkarz uprzedził Bochnaka, zaś na kwadrans przed końcem Brzeziański strzelił nad poprzeczką. Gospodarze mieli znacznie więcej podbramkowych sytuacji, a polkowiczanie dwukrotnie byli ostro atakowani w polu karnym (Szuszkiewicz w 51 minucie i Sobków w 82 minucie), ale sędzia nie zdecydował się na podyktowanie rzutów karnych.
Gdy w 84 minucie z boiska wyrzucony został Azikiewicz, wydawało się, że Błękitni osiągną co najmniej remis. Tymczasem po rzucie rożnym w 89 minucie były piłkarz Floty Świnoujście Opałacz z bliska pokonał Rzepeckiego. W końcówce stargardzianie zaatakowali, ale nie stworzyli żadnej klarownej sytuacji strzeleckiej, a za to po kontrach bliscy strzelenia trzeciego gola byli: Sobków, Żołądź i Terpiłowski. ©℗ (mij)
Na zdjęciu: Po tym rzucie wolnym Dawid Polkowski był bliski podwyższenia wyniku na 2:0.
Fot. TVCOM