Środa, 27 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Piąta wygrana Olimpii w Szczecinie

Data publikacji: 15 maja 2021 r. 22:06
Ostatnia aktualizacja: 15 maja 2021 r. 22:07
Piłka nożna. Piąta wygrana Olimpii w Szczecinie
Fot. Ryszard Pakieser  

Ekstraliga piłkarek nożnych: OLIMPIA Szczecin - KKP Bydgoszcz 2:0 (1:0); 1:0 Szymaszek (27), 2:0 Bińkowska (90+3).

OLIMPIA: Pastusiak - Kędzierska, Brzozowska, Michalczyk, Szymaszek, Radochońska, Shahbazyan (85 Bińkowska), Grosicka, Szcześniak (71 Szerszeń), Litwiniec (40 Witczak), Lipiejko (56 Bagińska)

W pierwszym spotkaniu między obiema drużynami padł bezbramkowy remis. Dzisiaj pojawiła się okazja do pokonania zespołu z Bydgoszczy. Kurs przed meczem wynosił 1.6 i wskazywał wyraźnie na zespół Olimpii. Zespół gospodarzy udźwignął rolę faworyta i pokonał KKP Bydgoszcz 2:0.

Jednak w pierwszej minucie meczu to zespół gości powinien objąć prowadzenie, strzał nieznacznie minął prawy słupek bramki Olimpii. Gospodynie zaczęły dochodzić do głosu stwarzając sytuację głównie z rzutów wolnych. Po jednym z nich bramkę głową strzeliła Szymaszek. Była to 27 minuta. Do końca pierwszej połowy niewiele się działo. Olimpia miała optyczną przewagę i nie dopuszczała rywalek pod swoje pole karne. Pierwszy celny strzał zespołu z Bydgoszczy nastąpił w ostatniej minucie pierwszej połowy.

Druga odsłona to szybsza gra przyjezdnych, ale nie przekładało się to na okazje strzeleckie. To Olimpia stworzyła sobie lepsze sytuacje. Po wrzutce Witczak z prawej strony, piłkę głową do bramki skierowała Grosicka, ale była na spalonym. Strzałem głową próbowała później Brzozowska, a Michalczyk strzelała z rzutu wolnego. W 70 minucie groźnie główkowała zawodniczka z Bydgoszczy, po wykonaniu rzutu rożnego. Kluczowy moment spotkania to 75 minuta meczu, gdzie zawodniczka gości nie wykorzystała sytuacji sam na sam. Pod koniec zawodów dwie świetnie okazje miała jeszcze Olimpia. Najpierw Bagińska z bliska kopnęła w bramkarkę gości, a parę minut później wynik meczu ustaliła Amelia Bińkowska, która weszła na boisko pod koniec drugiej połowy.

Zasłużona wygrana Olimpii, lecz z problemami do końca spotkania. Olimpia stworzyła sobie więcej klarownych sytuacji i była konkretniejsza pod polem karnym rywalek. Za tydzień ostatni mecz u siebie, z Górnikiem Łęczna.

(PR)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA