Środa, 27 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Pięć goli, trzy karne i zwycięstwo

Data publikacji: 20 kwietnia 2019 r. 20:34
Ostatnia aktualizacja: 21 kwietnia 2019 r. 23:58
Piłka nożna. Pięć goli, trzy karne i zwycięstwo
 

Zagłębie Lubin - Pogoń Szczecin 2:3 (2:2) 1:0 Bohar (6), 1:1 Kozulj (11), 2:1 Starzyński (20, karny), 2:2 Buksa (31, karny), 2:3 Drygas (76).

Żółte kartki: Kopacz (Zagłębie), oraz Stec (Pogoń).

Sędzia: Artur Aluszyk (Barlinek).

Widzów 4 311.

Zagłębie: Forenc – Kopacz, Dąbrowski, Oko, Balic - Pawłowski, Slisz, Starzyński, Jagiełło, Bohar (73, Czerwiński) - Tuszyński.

Pogoń: Bursztyn - Bartkowski, Walukiewicz, Malec, Matynia (88, Guarrotxena) - Stec, Podstawski, Drygas, Kozulj, Kowalczyk (68, Hostikka) - Buksa (81, Benyamina).

Świetny mecz, znakomity wynik, dobrze sformatowany skład i radosne nastroje przed świętami. Piłkarze Pogoni sprawili swoim sympatykom radość nie tylko wygrywając mecz z najlepszą drużyną wiosny, ale pokazując jednocześnie, że nic nie stracili z wypracowanego jesienią stylu gry.

Nie stało się to jednak przypadkowo. Do składu po dłuższej przerwie wrócił Walukiewicz, najmłodszy piłkarz na boisku, który w tym miesiącu skończył dopiero 19 lat, ale potwierdził, że jest gwarantem nie tylko spokoju w defensywie, ale dzięki niemu zupełnie inaczej wygląda organizacja gry w ofensywie, umiejętność budowania ataku pozycyjnego.

Najmłodszy piłkarz w drużynie odmienił Pogoń, która w ostatnich tygodniach nie dawała zbyt wielu okazji do satysfakcji. To był szalony mecz, w którym gospodarze prowadzili dwukrotnie, goście za sprawą Drygasa nie wykorzystali przy stanie 1:1 rzutu karnego, ale nasz kapitan, który w wielkanocną sobotę był najstarszym piłkarzem w wyjściowym składzie Pogoni świetnie potrafił się zrehabilitować.

W drugiej połowie zdobył fantastycznego gola, dającego wygraną, czym w pełni zrewanżował się za źle wykonany rzut karny. Nasz kapitan na wyróżnienie zasłużył nie tylko fenomenalnym golem, zmarnowany rzut karny nie zdeprymował go, piłkarz spisywał się znakomicie, był sercem i wodzem naszej drużyny.

Sprzeczne komunikaty

Trener Runjaic przed meczem wydawał nieco sprzeczne komunikaty. Z jednej strony zapewniał kibiców, że to jeszcze nie koniec sezonu, a z drugiej strony zapowiadał eksperymenty, które fanom ze Szczecina w spotkaniach grupy mistrzowskiej kojarzą się bardzo źle.

Szkoleniowiec rzeczywiście trochę zmienił skład, ale absolutnie nie dokonał żadnej rewolucji. Do bramki wprowadził 21-letniego Bursztyna chcą sprawdzić, czy można będzie na nim polegać w nowym sezonie, kiedy obowiązywać będzie przepis z przynajmniej jednym graczem urodzonym w roku 1998, lub młodszym.

Bursztyn przymierzany jest jako bramkarz numer 1 i w siedmiu kończących sezon meczach ma udowodnić swój potencjał. Jego pierwsza próba wypadła pomyślnie, szczególnie końcówka, kiedy wykazał się dużą odwagą przy wyjściach z bramki.

Poza tym nie widzieliśmy w wyjściowym składzie piłkarzy, którzy wcześniej nie grywali już w wyjściowej jedenastce. Jedenastka z Lubina była nawet lepsza od tej oglądanej w Warszawie i to nie dlatego, że osiągnęła lepszy rezultat, ale dlatego, że nowi piłkarze od tych odstawionych nawet na trybuny prezentują zdecydowanie wyższą jakość i potwierdzenie tego mieliśmy na boisku.

Reklama futbolu

Mecz z Zagłębiem był znakomitą reklamą futbolu ukierunkowanego na ofensywę, nowoczesne prowadzenie gry, od własnej bramki, atak na przeciwnika już na jego połowie. Obie drużyny próbowały tak grać, ale Pogoń robiła to lepiej, szybciej, efektowniej.

Trzeci gol był konsekwencją jej przewagi wypracowanej po przerwie. O ile pierwsza połowa była trochę chaotyczna, szalona ze względu na zmieniającą się sytuację w kwestii wyniku, to po przerwie zespołem kontrolującym mecz była Pogoń.

Z przyjemnością patrzyło się, jak reguluje tempo, jak ustawia sobie przeciwnika na jego połowie, jak zmienia kierunek rozgrywania ataku pozycyjnego. Robił to zespół mający w wyjściowym składzie dziesięciu Polaków, trzech młodzieżowców, ze średnią wieku 23,5 lat. Imponujące ©℗ Wojciech Parada 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

video
2019-04-21 23:35:31
czasem obie drużyny grały jak przedszkolaki.
Rinno
2019-04-21 18:27:35
Mam dla wszystkich kibiców Pogoni bardzo smutną informację Otóż po długiej chorobie odszedł były piłkarz Pogoni Jarek Biernat Cześć jego pamięci
WIELKANOC
2019-04-21 08:10:01
Niech Zmartwychwstanie Pańskie przyniesie odrodzenie duchowe prezesowi oraz napełni wszystkich piłkarzy i kibiców Pogoni nieustającą wiarą , spokojem i nadzieją w każdej chwili .
Interesy prezesa = interesy Pogoni ?
2019-04-21 07:17:39
Wrócł Walukiewicz to poprawiła się gra w obronie pomimo straty dwóch goli. Nigdy w historii Pogoni żaden stoper nie potrafił lepiej od niego rozgrywać piłki . We włoskiej Serie A może zostać defensywnym pomocnikiem , aby lepiej wykorzystać jego wielki talent ofensywny. Prezes Mroczek zarobił za niego ponad 16 milionów zł. Za rok , dwa przekonamy się czy to dobry interes dla Pogoni. Teraz Lechia.
kibic
2019-04-20 22:10:55
O tak !!!! uwalić Lechię w Szczecinie i rozwiać ich marzenia o tytule
Z Grabowa
2019-04-20 21:56:16
Brawo Pogoń, w środę niszczymy marzenia Lechii o mistrzostwie Polski.
Stadionowy cieć
2019-04-20 21:41:26
Można-? można zagrać ambitnie i z charakterem-? Pomijam fakt sędziego z....Barlinka.Pogoń pokazała w tym meczu jaja,a nie jak do tej pory darczyńcy z PCK.Fakt,że za chwilę wszystko może się zmienić bo Walukiewicz zniknie ze składu i powróci koszmar w osobie Fojuta ale.....nawet z nim w składzie jeżeli ktoś będzie mu pomagał i go asekurował to Pogoń osiągnie historyczny wynik i zajmie wymarzone 5 miejsce-bo o takie jak mi powiedział jeden z zawodników rezerw mają grać piłkarze.Dzisiejszy mecz był wart tego by poświęcić mu więcej jak 30 minut czasu przed TV.
Kibic
2019-04-20 21:09:49
Przeczytajcie sobie 1 akapit artykułu Jaki gładki opis a nie dalej jak tydzień temu pisali ze sezon w Szczecinie sie skończył.Ci wszyscy znawcy polskiej pilki wam krowy pasac! Brawo Pogoń!!!!!Brawo
Powtarzalność ?
2019-04-20 20:55:45
Czy ten bardzo dobry mecz Pogoni to jednorazowy wyskok czy może początek serii zwycięstw ? Wróciła nadzieja. Powtarzalność - to słowo klucz jeżeli chodzi o formę Pogoni. Gol Drygasa z 20 metrów , palce lizać. Przez moment myślałem , ze oglądam mecz Premier League. Czyli Pogoń chyba nie odpuściła rundy finałowej. Chyba. W środę z Lechią w Szczecinie.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA