Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Pięć goli w Szczecinku i Gościnie

Data publikacji: 26 lipca 2020 r. 12:26
Ostatnia aktualizacja: 26 lipca 2020 r. 12:26
Piłka nożna. Pięć goli w Szczecinku i Gościnie
 

Po drugiej kolejce spotkań piłkarskiej IV ligi cztery drużyn pozostają bez porażki. Na fotel lidera wskoczył najbardziej bramkostrzelny na początku sezonu MKP Szczecinek, a swoje duże aspiracje potwierdziły Darłovia Darłowo, Hutnik Szczecin i Rega Trzebiatów.

Ekipa ze Szczecinka przed własną publiczności rozbiła w sobotę beniaminka z Postomina. Ekipę Wieży pogrążyli zdobytymi bramkami Szymański, Maciejewski, A. Bednarski i P. Bednarski.

Dobrą dyspozycję na początku sezonu prezentuje też Darłovia. Po zwycięstwie na inaugurację w Dygowie, w drugim meczu drużyna z Darłowa nie dała szans dotychczasowemu liderowi Sokołowi. Gośce tracili bramki w II połowie po strzałach Sawickiego, Kramarza i golu samobójczym.

Drugi raz z rzędu komplet punktów zdobył Hutnik. Tym razem drużyna ze Stołczyna pokonała Mechanika Bobolice 2:0 po bramkach Żelazowskiego i Pożyczki. Szczecinianie zachowali też czyste konto  i w drugim z rzędu meczu nie stracili gola.

Słabo rozpoczęła sezon inna szczecińska drużyna Iskierka. Po porażce na inaugurację z Hutnikiem, w II kolejce zespół ze Szczecina uległ na wyjeździe Redze 2:1. Dla Regi było to pierwsze zwycięstwo w sezonie, a trzebiatowianom w końcowym sukcesie nie przeszkodził nawet niewykorzystany karny.  

Olimp Gościno zrehabilitował się za inauguracyjną porażkę 5:0 w Karlinie i w swoim drugim meczu wysoko pokonał beniaminka Białych Sądów 4:1, choć to goście objęli prowadzenie po rzucie karnym.

Podziałem punktów zakończyły się mecze w Wałczu i Manowie. W meczu Leśnika Manowo z Polonią w pierwszej połowie dominował beniaminek z Płot. Dwie bramki zdobyte przed przerwą nie wystarczyły jednak do wywalczenia drugiego w sezonie kompletu punktów. W II połowie Leśnik wyrównał.

Nieudany początek sezonu notuje Gryf. Ekipa z Kamienia przegrała drugi z rzędu mecz przed własną publicznością - tym razem ze Spartą Węgorzyno 1:2. Goście kończyli mecz w dziesiątką, bo czerwoną kartkę otrzymał Charles Nwaogu.

Fatalnie sezon zaczęła Ina. Po porażce w Sądowie z beniaminkiem Białymi w pierwszym meczu, w sobotę ekipa z Goleniowa uległa u siebie 0:3 Vinecie Wolin. Ina dotrzymywała kroku gościom przez 64 minut. Ostatnie minuty meczu należały jednak do Vinety, której nie przeszkodziła nawet czerwona kartka dla Nagórskiego. Zaraz po tym wydarzeniu bramki zdobywali Wiśniewski, Bożko i Kranz. (woj)

 

 

 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA