Środa, 26 listopada 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Pierwsza wyjazdowa wygrana Pogoni

Data publikacji: 26 września 2021 r. 20:18
Ostatnia aktualizacja: 27 września 2021 r. 15:03
Piłka nożna. Pierwsza wyjazdowa wygrana Pogoni
Fot. Pogoń Szczecin SA  

W piłkarskiej PKO BP Ekstraklasie Pogoń Szczecin zrehabilitowała się za odpadnięcie z Pucharu Polski i odniosła pierwsze w tym sezonie wyjazdowe zwycięstwo, wygrywając 1:0 pod Wawelem z Wisłą Kraków, a gola na wagę kompletu punktów zdobył były zawodnik Białej Gwiazdy Jean Carlos, po centrze eks-wiślaka Jakuba Bartkowskiego i kiksowym podaniu obecnego krakowianina Konrada Gruszkowskiego.

REKLAMA

Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: WISŁA Kraków - POGOŃ Szczecin 0:1 (0:1); 0:1 Jean Carlos Silva (15).

WISŁA: Paweł Kieszek - Konrad Gruszkowski (77 Dawid Szot), Michal Frydrych, Serafin Szota, Matej Hanousek - Yaw Yeboah, Gieorgij Żukow, Michal Skvarka (83 Hubert Sobol), Aschraf El Mahdioui, Mateusz Młyński (46 Dor Hugi) - Felicio Brown Forbes (46 Jan Kliment)

POGOŃ: Dante Stipica - Paweł Stolarski, Konstantinos Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Jakub Bartkowski - Jean Carlos (72 Luka Zahovič), Damian Dąbrowski, Sebastian Kowalczyk, Kacper Kozłowski (65 Kacper Smoliński, 78 Maciej Żurawski), Kamil Grosicki (65 Rafał Kurzawa) - Piotr Parzyszek (65 Michał Kucharczyk)

Żółte kartki: Forbes, Savić – Bartkowski, Kucharczyk. Sędziował: Szymon Marciniak (Płock).

Na początku meczu Forbes strzelił gola dla Wisły z wyraźnego spalonego, choć sędzia główny mimo sygnalizacji asystenta czekał jeszcze na analizę VAR-u. W 15 minucie Gruszkowski chciał wybić dośrodkowanie Bartkowskiego i... wyłożył piłkę Carlosowi Silvie, który pewnie pokonał bramkarza rywali i jak się później okazało, był to jedyny gol tego pojedynku. Do przerwy ładnie strzelali jeszcze Grosicki i Stolarski, a portowcy skutecznie łapali krakowian na spalone, a w ataku marnowali rzuty rożne, krótko je rozgrywając zamiast dośrodkowań (w II połowie robili podobnie).

Po przerwie Wisła zaatakowała i oddała pierwsze strzały, ale Pogoń szybko odzyskała kontrolę nad meczem. Niestety, na kwadrans przed końcem Smoliński odniósł kontuzję wyglądającą bardzo groźnie i na noszach opuścił boisko. W końcówce krakowianie ponownie zaatakowali i niewiele brakowało, by Pogoń w końcówce zremisowała kolejny pojedynek, w którym prowadziła, ale na szczęście w 88 minucie Stipica intuicyjnie obronił główkę z 3 metrów Frydrycha. W nerwowych ostatnich minutach można było odnieść wrażenie, że szczecinianom jakby nieco zaczęło brakować sił... ©℗

(mij)

REKLAMA

Komentarze

Kibic taki sobie
2021-09-27 15:00:26
Nie liczcie na coś extra w meczu z Łęczną bo sztab już kibiców przyzwyczaił do do tego,że niespodzianki w składzie to ich specjalność.Tak więc już dzisiaj,już teraz z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć,że wpadną na szatański plan zagrania 2-3 składem z Bursztynem w bramce.Co to oznacza każdy może sobie wyobrazić,sięgając pamięcią do meczu PP z Kalisza.Tak więc-ja wcale się na ten mecz nie cieszę bo to będzie dramat.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Olo
2021-09-27 10:23:37
Z Łęczną kolejne 1:0 będzie?
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Pogoń Szczecin
2021-09-27 07:39:26
Drużyna strzelająca jedną bramkę w meczu.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Jurek
2021-09-27 06:09:29
I to ma być rehabilitacja za mecz pucharowy? Jak nie przyszedłeś jednego dnia do pracy a przyszedłeś drugiego dnia skacowany to się zrehabilitowałeś za poprzedni? To się nie mieści w żadnym tatuażu
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
xxx
2021-09-26 22:50:37
88 minuta i byłaby powtórka z rozrywki. Gra kombinacyjna ,która nie przynosi drugiej bramki dla Pogoni
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Znowu na plusie.
2021-09-26 21:42:49
Powracają stare dobre czasy z ubiegłego sezonu. Na zero z tyłu, ani jednej wypracowanej akcji bramkowej i przypadkowy gol po podaniu zawodnika Wisły. Jak szczęście zostanie z nami na dłużej , to może znowu Pogoń będzie na "pudle". Może nawet na najwyższym stopniu. W niedzielę mecz z ostatnim w tabeli Górnikiem Łęczna, który stracił już 22 bramki. Dla porównania Pogoń straciła tylko siedem. Będzie niezła strzelanina przed przerwą na reprezentację. Szkoda Smoliń
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Kibic od wieków
2021-09-26 20:47:53
Mecz wygrany i w zasadzie tyle można byłoby o tym meczu napisać i zapomnieć.Był na słabym poziomie i bezbarwny.Klasą dla siebie był Kozłowski.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA