Środa, 27 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń bez Nunesa, Podstawskiego i Steca

Data publikacji: 13 września 2019 r. 14:02
Ostatnia aktualizacja: 14 września 2019 r. 08:36
Piłka nożna. Pogoń bez Nunesa, Podstawskiego i Steca
 

Pogoń zagra w niedzielę z ŁKS poważnie osłabiona. Do kontuzjowanych od dłuższego czasu: Kamila Drygasa i Mariusza malca dołączyli: Ricardo Nunes, Tomas Podstawski i David Stec. Trener Kosta Runjaic w konfrontacji z beniaminkiem ekstraklasy będzie miał zatem duże ograniczenia względem ustalenia wyjściowego składu.

Nunes i Podstawski, to byli podstawowi w ostatnim czasie piłkarze. Zastąpią ich: Hubert Matynia i Damian Dąbrowski. Dla tego pierwszego będzie to debiut w obecnym sezonie, ten drugi wystąpił w dwóch ostatnich meczach po zaledwie kilku treningach z drużyną i wypadł słabo. To nie są optymistyczne wieści przed niedzielnym spotkaniem.

- Matynia był pracowity, dawał z siebie dużo i czekał na możliwość gry – powiedział Kosta Runjaic podczas piątkowej konferencji prasowej. - Jestem przekonany, że pokaże odpowiednią jakość. Uważam, że jest w świetnej dyspozycji, jednak będzie mi trudno podejmować decyzje dotyczące tej pozycji.

Matynia zaprezentował się w meczu III-ligowych rezerw przeciwko drużynie Chemika Police i nie wypadł dobrze. Widać było po nim dłuższą przerwę w grze spowodowaną słabszą formą, przegraną rywalizacją o miejsce w składzie. W obecnym sezonie brakowało go nawet w kadrze meczowej, zaufanie trenerem względem jego osoby w porównaniu z poprzednim sezonie mocno zmalało.

- Ostatni mecz zagraliśmy też bez Podstawskiego – dodaje szkoleniowiec. - Dąbrowski dobrze sobie poradził. To samo dotyczy Bartkowskiego. Jest naszym filarem.

Dąbrowski zamiast Podstawskiego

O ile Bartkowski rzeczywiście spełniał swoją rolę, to już o dwóch występach Dąbrowskiego nie da się wiele dobrego powiedzieć. Piłkarz nie uczestniczył jeszcze w zwycięskim meczu swojej nowej drużyny. Przy straconej bramce w meczu ze Śląskiem ponosi część winy. Zbyt wolno wracał we własną strefę obronną i przez to rywal miał w naszym polu karnym zbyt wiele swobody.

Według trenera Kosty Runjaica najgroźniejszym piłkarzem beniaminka z Łodzi jest Ramirez, który zdążył pokazać się ze znakomitej strony i na pewno jest w zespole naszego niedzielnego rywala piłkarzem fundamentalnym, od którego rozpoczyna się ustalanie składu, który decyduje o jakości gry w ofensywie.

- Ramirez to doświadczony zawodnik, ma pomysł na grę, świetne podania – potwierdził szczeciński szkoleniowiec. - Jest też groźny pod bramką. Nie jest jednak jedynym zagrożeniem. Mimo tego naszym celem jest zwycięstwo.

ŁKS wydaje się łatwym celem. To zespół, który przegrał w pięciu ostatnich meczach, traci dużo goli, gra nieodpowiedzialnie w defensywie, stara się prowadzić ofensywną grę, ale często przecenia swoje siły i możliwości. To na pewno szansa dla szczecińskiego zespołu, któremu łatwiej będzie przedostać się pod bramkę przeciwnika.

- Nie jestem człowiekiem, który z powodu kilku potknięć kwestionuje styl zespołu – ocenia Kosta Runjaic. - Jestem pełen szacunku do trenera Moskala. Mają swoją ścieżkę i nią kroczą w dłuższej perspektywie czasowej niż pięć meczów.

W Pogoni nie będzie już transferów

 Pogoń rozegra pierwszy mecz po zamknięcia okna transferowego. Ten czas był bardzo nerwowy, bo groziło odejściem jednego, lub dwóch czołowych zawodników Pogoni, bez których jakość zespołu straciłaby na wartości. Wciąż można zatrudniać nowych piłkarzy z kartą na ręku, ale Pogoń nie rozważa takiej ewentualności.

- Mamy wykorzystany budżet, a ja nie widzę konieczności sprowadzania nowych zawodników. Mamy dobry i stabilny zespół – ocenił szkoleniowiec.

Piłkarze, którzy nie wyjechali na zgrupowania reprezentacji mieli aż cztery dni wolnego. Nie miał go niespełna 16-letni Kacper Kozłowski, który w ciągu czterech dni rozegrał trzy mecze w reprezentacji do lat 17, łącznie spędził na boisku 230 minut. Szkoleniowiec bierze jednak pod uwagę tego piłkarza.

- Kacper Kozłowski będzie w kadrze na mecz z ŁKS-em – zadeklarował szkoleniowiec. (par)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

je
2019-09-14 05:10:13
kontuzje kontuzje i kontuzje.To bardzo słabe przygotowanie fizyczne czego skutkiem są kontuzje.A odpowiedzialny jest trener od przygotowania fizycznego!!! Bardzo jest słaby
KIBIC
2019-09-13 17:52:24
TRENER GLĘDZISZ........TO PIERWSZE KROKI BY CI ........
Pogodniak
2019-09-13 17:07:29
A cóż w czasie wolnym i przerwie w rozgrywkach stało się owym piłkarzom-? Jak słyszę o tych wszystkich kontuzjach to zastanawiam się nad tym czy aby na pewno ci piłkarze trafili do dobrej dyscypliny sportu.Bo wiadomo że nie są to szachy,warcaby czy balet a gra kontaktowa.Każde starcie wejście w "kontakt" piłkarz musi odczuć i poczuć,ale na litość boską nie są to urazy które muszą ich eliminować na długie tygodnie,miesiące z gry.Jak oni te testy przechodzą skoro każdy "kontakt" wiąże się z urazem zawodnika.To tylko polska "ekstraklasa" jest tak urazowa i wyjątkowa.Nie dziwie się,że zawodnik który wyjeżdża na kontrakt "na zachód" po prostu nie potrafi się odnaleźć i dostosować do warunków twardej męskiej gry. Wracając do meczu-ŁKS to nic szczególnego,szału nie ma,ale Wisła Płock też podobno tak była postrzegana i co-?...Mocno Pogoń się zdziwiła kiedy dostała bęcki.Była zespołem zdecydowanie słabszym piłkarsko.Także w niedzielnym meczu faworyta nie jestem w stanie wskazać.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA