Wtorek, 26 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń bryluje na wszystkich szczeblach

Data publikacji: 17 kwietnia 2018 r. 16:13
Ostatnia aktualizacja: 18 kwietnia 2018 r. 16:08
Piłka nożna. Pogoń bryluje na wszystkich szczeblach
 

Drużyna Pogoni Szczecin ma pięć punktów przewagi nad miejscem spadkowym, a przystępowała do tegorocznych spotkań ze stratą czterech punktów do bezpiecznego miejsca w tabeli. W niedzielę zagrała przed najliczniejszą widownią odkąd zespół przejął Kosta Runjaic. Jest prawdopodobnie najbardziej chwaloną ekipą spośród wszystkich występujących w ekstraklasie.

Zespół III-ligowych rezerw legitymuje się najwyższą średnią zdobytych punktów spośród wszystkich rezerwowych ekip występujących na tym poziomie rozgrywek. W sobotę drużyna ze średnią wieku 19,3 z pięcioma juniorami w składzie pokonała w wyjazdowym spotkaniu najlepiej rokujących młodzieżowców z Lecha Poznań.

Trzy drużyny do lat 19, 17 i 15 uczestniczące w centralnych rozgrywkach piłkarskich zajmują w swoich grupach pierwsze miejsca i mają szanse na tytuły mistrzowskie w swoich kategoriach wiekowych. To swoisty ewenement.

Wiosna w wykonaniu Pogoni na wielu szczeblach daje powody do zadowolenia, jakiego nie doświadczyliśmy od dawna. Koszmarna runda jesienna najprawdopodobniej nie spowoduje poważnych konsekwencji. Może się okazać, że paradoksalnie wyjdzie całemu klubowi na dobre.

Średnia lepsza od Legii

Pogoń w rundzie wiosennej legitymuje się średnią zdobytych punktów na poziomie 1,7. Daje jej to szóste miejsce z trzypunktową stratą do liderującej wiosną Cracovii. Szósta pozycja oddaje możliwości i potencjał zespołu, w tabeli wiosny za Pogonią znajdują się aż cztery drużyny rywalizujące obecnie w grupie mistrzowskiej: Legia, Zagłębie, Wisła K. i Górnik.

Oznacza to, że w polskiej ekstraklasie każda kolejna runda może przynieść całkowite przetasowanie w hierarchii. Jeżeli Pogoń grałaby przez cały sezon przy takiej skuteczności zdobywania punktów jak wiosną, to miałaby obecnie 52 punkty ze stratą trzech do liderującego Lecha i liczyłaby się w walce o mistrzostwo Polski. Z takimi piłkarzami, jak: Frączczak, Zwoliński, Rudol czy Hołota, a więc piłkarzami w zespole często krytykowanymi.

Wydaje się, że Pogoń znalazła wreszcie trenera na lata, którego szukała bardzo długo. Znalazła go bardzo daleko, ale dziś trudno sobie wyobrazić, że z zespołem z obecnym potencjałem można byłoby pokusić się o lepszy wynik. Trener Runjaic zyskał zaufanie u wszystkich. Praktycznie od samego początku nie ma absolutnie żadnych zastrzeżeń co do wyboru optymalnej jedenastki. Każda decyzja wydaje się być sensowna, logicznie uargumentowana.

Bezkompromisowy trener

Trener nie stawia przesadnie na młodych piłkarzy, ale nikt włącznie z nimi nie ma o to pretensji. Jest zaufanie, że skoro tego nie robi, to znaczy, że moment nie jest odpowiedni. Na to zaufanie zapracował i zasłużył swoimi decyzjami. Gyurcso, Formella, Rapa czy obecnie Rasmussen przekonali się, że nazwiska nie grają. Każdy z nich lądował na ławce rezerwowych, bo szkoleniowiec uznał, że tak będzie korzystniej dla zespołu.

Trener wypracował z zespołem średnią zdobytych punktów na poziomie 1,7, co wiosną w Pogoni nie zdarzało się. Nawet sześć lat temu, kiedy Pogoń awansowała do ekstraklasy, to uczyniła to dzięki zdobyczom wypracowanym głównie w rundzie jesiennej.

Wiosną 2012 roku Pogoń miała średnią zdobytych punktów na poziomie 1,4, mając w składzie takich piłkarzy, jak: Janukiewicz, Hernani, Ława, Akahoshi, Andradina, Kolendowicz, Budka czy Sotirovic. Personalnie to był lepszy skład od obecnego.

Od roku 2013 do roku 2017, a więc przez pięć sezonów granych w ekstraklasie Pogoń zawsze miała lepszą jesień od wiosny – aż do obecnego sezonu. W latach 2013-17 średnia zdobycz punktowa na jedno spotkanie oscylowała w granicach 0,8-1,2. Nieporównywalnie do sezonu obecnego.

Transferowe pozytywy

Runda wiosenna pokazuje też, że można wreszcie wyrazić pozytywną opinię na temat transferów. W rundzie wiosennej błyszczą: Lasza Dvali i Adam Buksa. Ten pierwszy trafił do Pogoni latem ubiegłego roku i zaliczył koszmarną rundę jesienną. Wiosną jest piłkarzem nie do poznania, jednym z liderów. Jest też przykładem na to, że nie każdy transfer sprawdza się już w pierwszej rundzie.

Tak jest w przypadku Buksy, ale inaczej było w przypadku Dvaliego. Buksa, Dvali, a także absolutne odkrycie całego sezonu – Jakub Piotrowski, to trzech piłkarzy, którzy w rundzie wiosennej wynieśli zespół na wyższy poziom. To piłkarze w wieku 23, 21 i 20 lat, rozwojowi, perspektywiczni, a już kluczowi w zespole.

Dvali, Buksa i Piotrowski to piłkarze, których nie było w Pogoni wiosną ubiegłego roku. Pogoń zatem nie wzmocniła się takimi piłkarzami, jak: Ciftci, Cincadze, Formella, Hołota, ale podniosła jakość dzięki tym najmłodszym, dla których pół roku może oznaczać duży skok jakościowy.

Pogoń latem ubiegłego roku zatrudniła trenera z sukcesami, ale nigdy niepracującego w klubach na dorobku, Runjaic jest szkoleniowcem, który nigdy nie pracował w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale dawał sobie radę w trudnych sytuacjach, różnych okolicznościach i poradził sobie też w Szczecinie.

Piłkarze na dorobku

Zimą Pogoń zakontraktowała piłkarzy na dorobku: Budziłka, Buksę, Błanika, podczas gdy w poprzednich dwóch okienkach stawiała na graczy z większymi nazwiskami: Ciftciego, Cincadze, Formellę, Hołotę, Załuskę i przedłużyła umowę z Murawskim. Do tego trzeba też dołożyć Rasmussena z ostatniego okienka, który potwierdza tezę, że nie warto inwestować w piłkarzy pozornie klasowych, ale dających mniej drużynie, jak dobrze rokujący młodzieżowiec.

Pierwsze transferowe nieoficjalne jeszcze doniesienia wskazują, że klub nie popełni już takich błędów jak w ubiegłym roku. Szykują się transfery mało medialne, z klubów I ligi, o co mocno zabiegaliśmy w ubiegłym roku, a czego klub nie robił przez trzy lata.

Pogoń szykuje latem pięć transferów piłkarzy młodych, dobrze rokujących, z klubów I ligi. Wymienia się trójkę piłkarzy z rewelacyjnie spisujących się Wigier Suwałki: Damian Gąska (22 lata, środkowy pomocnik), Mateusz Radecki (25 lat, defensywny pomocnik) i Mariusz Rybicki (25 lat, skrzydłowy).

Plan jest bardzo prosty. Pogoń dochowała się wreszcie dobrego trenera, który udowodnił już, że potrafi robić przyzwoity wynik z nie do końca wybitnymi piłkarzami. Do Pogoni mają trafiać zdolni gracze z niższych klas rozgrywkowych, najbardziej utalentowani juniorzy z Akademii, a szkoleniowiec ma z nich uczynić klasowych piłkarzy.

Pogoń nie będzie już sprowadzać teoretycznie gotowych piłkarzy, którzy od pierwszych dni mieliby podnosić poziom drużyny, bo takie działania przynosiły wręcz odwrotny skutek. Pogoń będzie piłkarzy budować, kształtować, by wychować później tej klasy zawodników jak obecnie Piotrowski. ©℗ 

Wojciech PARADA

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Kibic od wieków
2018-04-18 15:43:03
@Kibic-..bo przyznasz,jeżeli obserwujesz rozgrywki,że były to iluzoryczne szanse na tamten czas.Brano pod uwagę poziom jaki piłkarze prezentowali,osiągane wyniki.Ciężko było o optymizm i głęboką wiarę,że coś drgnie,że ktoś poukłada te puzzle w jedną całość.Sytuacja jak widać uległa zmianie tylko dlatego,że znalazł się trener który potrafił wydobyć potencjał jaki tkwił w tych zawodnikach,poukładał mentalnie,zaprowadził ład i porządek oraz dyscyplinę taktyczną.Nie każdy trener ma tę zdolność,nie każdy trener umie współpracować z zawodnikami...Niepokoi natomiast co innego.Pojawiające się w przestrzeni medialnej informacje jakoby Legia robiła podchody pod trenera Pogoni.Może więc też się okazać i tak,że Pogoń utrzyma się ale straci trenera.
Mirek
2018-04-18 09:37:25
Sporo lat czekam aż Pogoń zostanie mistrzem Polski.
Kibic
2018-04-17 17:47:15
panie Parada a 3 miesiące temu pisałeś że szanse utrzymania w Ekstraklasie sa tylko iluzoryczne.A teraz już hymny pochwalne?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA