Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń dominująca i wygrywająca

Data publikacji: 20 sierpnia 2016 r. 20:42
Ostatnia aktualizacja: 21 sierpnia 2016 r. 11:46
Piłka nożna. Pogoń dominująca i wygrywająca
 

Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 0:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Kitano (26), 0:2 Drygas (90).

Żółte kartki: Barisic, Sedlar (Piast), oraz Nunes, Czerwiński (Pogoń).

Sedziował Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Widzów: 4 296.

Piast: Szmatuła - Mokwa, Sedlar, Pietrowski, Hebert, Mráz - Murawski, Badía (77, Korun), Živec (46, Bukata) - Barišić (59, Masłowski), Szeliga.

Pogoń: Kudła - Rudol, Czerwiński, Fojut, Nunes - Gyurcsó (90, Lewandowski), Drygas, Matras, Murawski, Delew (87, Kort) - Kitano (70, Frączczak).

Pogoń nie zachłysnęła się wygraną przed tygodniem z Termaliką. Mecz z Piastem rozpoczęła równie mocno zmobilizowana i niemał identycznie nastawiona mentalnie. Od początku dało się zauważyć, że Pogoń nie zamierza czekać na to, co zrobi rywal, nie chce przyglądać się, jakie ma zamiary, jak jest dysponowany i co ma do zaoferowania.

To Pogoń ad samego początku dawała wyraźne sygnały mówiące o tym, że to ona zamierza dyktowac tempo gry, mecz będzie się toczył na jej warunkach i pod jej kontrolą. Piast przed przerwą nie zanotował żadnych liczb. Nie oddał ani jednego strzału, nie wykonywał rzutu rożnego, nie miał kontaktu z piłką w polu karnym Pogoni i nie posłał ani jednego celnego podania w pole karne.

Działo się tak dlatego, bo Pogoń całkowicie opanowała grę w środku boisku. Przechwytywała większość piłek, a jak przeciwnik zdołał się dłużej przy nie utrzymać, to niski pressing wykonywany był z tak dużą starannością, że miejscowi nie znajdowali żadnego sposobu, żeby przedostać się w strefę obronną gości.

Pogoń dobrze zrównoważona

Pogoń była w w Gliwicach drużyną dobrze zrównoważoną. Już od meczu w Lubinie jest chwalona za pełne dynamiki i polotu akcje ofensywne, ale ich jakość jest równa odpowiedzialnym zachowaniom w defensywie. Szczególnie po stracie piłki Pogoń potrafi znakomicie i bardzo szybko się zorganizować, przegrupować i zaasekurować, a przecwinik staje się coraz bardziej bezradny.

Pogoń z każdym kolejnym meczem coraz mocniej akcentuje swoją wyższość, dominację, staje się w swoich poczynaniach coraz pewniejsza, atakuje z coraz większą swobodą i pomysłem. Przyjemnie oglądało się wymieniających piłkę portowców, długie przerzuty i odpowiedzialność w przerywaniu ataków rywala.

Pierwszy gol dla Pogoni padł po akcji, która śmiało może służyć w różnego rodzaju prezentacjach. Długi i celny przerzut Nunesa, dogranie Gyurcso, wyjście na pozycję Murawskiego i wykończenie Kitano. Akcja palce lizać.

Pierwszy gol Kitano

Młody Japończyk zdobył swojego pierwszego gola w ekstraklasie. Wcześniej toczył bezpardonowe boje z Herbertem. Gdy dostawał piłkę do nogi, to nie tracił jej. Potwierdził, że Pogoń podjęła znakomitą decyzję srowadzając młodego gracza z dalekiej Japonii.

Pogoń w meczu z Piastem nie miała słabych punktów. Każdy z piłkarzy miał określone role do wykonania. Nasi środkowi obrońcy coraz częściej brali się za rozegranie, a środkowi pomocnicy byli ruchliwi, wymieniali pozycję i znajdowali się w pozycjach strzeleckich.

Drygas zdobył trzecią bramkę w trzecim kolejnym meczu, asystę zaliczył Murawski, a Matras dwa razy znalazł się w pozycji strzeleckiej. Dzisiejsza Pogoń nie jest uzależniona od jednego, czy dwóch graczy. 35-letni Murawski nie jest lokomotywą ciągnącą cały zespół za uszy, ale jednym z elementów - bardzo ważnych elementów.

Żeby nie było zbyt słodko, to zdarzyły się też w meczu gorsze momenty. W drugiej połowie Pogoń momentami cofała się zbyt głęboko, narażała się na przypadkową akcję, tak jak to miało miejsce w Lubinie. Środkowa formacja też nie stanowiła takiego monolitu, jak przed przerwą. Zdarzało się, że nie potrafiła opanowac sytuacji i mieliśmy trochę zwykłej ligowej kopaniny. To były jednak tylko fragmenty. ©℗ Wojciech Parada 

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Frekwencja
2016-08-21 11:22:29
Panie redaktorze w temacie stadiony, liga, frekwencja. W V kolejce Duma Pomorza gościła u siebie drużynę z Niecieczy. No i....Szczecin 410 tysięcy mieszkańców, stadion na 18027 miejsc, na meczu było około 4300 kibiców! W VI kolejce Nieciecza gościła u siebie Lecha. No i ....Nieciecza wieś 750 mieszkańców, stadion na 4595 miejsc, na meczu było 45oo kibiców! Nieciecza w tych rozgrywkach rozegrała na swoim stadionie 3 spotkania, frekwencja odpowiednio 3300, 3100, 4500 razem 10900. Szczecin podobnie w tych rozgrywkach, rozegrał 3 spotkania na swoim stadionie, frekwencja odpowiednio 6200, 6100, 4300 razem 16600! Miasto wojewódzkie kontra wieś! Czy miasto wojewódzkie potrzebuje WIELKI stadion? Mały suplement. Wrocław miasto 640 tysięcy mieszkańców, stadion na ponad 42 tysiące, na ostatnim meczu 6600 kibiców!!!! Poznań miasto 510 tysięcy mieszkańców stadion na ponad 40 tysięcy, na ostatnim meczu 10 tysięcy ....i frekwencja tam systematycznie spada!!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA