Piłkarze Pogoni Szczecin w piątkowy wieczór rozegrają ostatni w tym roku mecz ligowy. Rywalem będzie broniąca się przed degradacją Korona Kielce, ale to wcale nie znaczy, że Pogoń będzie miała łatwą przeprawę. W spotkaniu z kielczanami mocno osłabiona będzie siła ofensywna zespołu, która w rundzie jesiennej i tak nie była mocną stroną szczecinian.
Z powodu żółtych kartek nie zagra Kozulj, który nie miał tak dobrej rundy jak wiosną, ale wciąż jest piłkarzem absolutnie pierwszoplanowym, dającym sygnał do ataku, mającym znakomite uderzenie, zdobywającym gole w ważnych momentach. Absencje za żółte kartki są bardzo powszechne pod koniec roku i z takimi sytuacjami trzeba się liczyć.
Trener Kosta Runjaic będzie miał duży problem, bowiem wśród rezerwowych nie ma wartościowych ofensywnych piłkarzy. Od czterech spotkań nie bierze pod uwagę Marcina Listkowskiego, na którym się zawiódł, który otrzymywał wiele szans, ale ich nie wykorzystywał. 21-letni młodzieżowy reprezentant Polski w całej rundzie nie zdobył gola, nie zaliczył asysty, na swoją pierwszą bramkę czeka już 3400 minut. Tyle czasu spędził już na boiskach ekstraklasy w całej swojej karierze i wciąż nie ma na koncie zdobytego gola.
Jeszcze większą stratą będzie absencja 23-letniego Adama Buksy. Jedyny wartościowy napastnik w drużynie Kosty Runjaica otrzymał zgodę klubu na testy medyczne w USA przed podpisaniem kontraktu z New England Revolution i dzieje się to w trakcie sezonu, kiedy zespół ma do rozegrania ważny ligowy mecz. Oczywiście bez udziału Buksy.
Testy ważniejsze od meczu
Pogoń nie tylko nie chciała zatrzymać swojego kluczowego gracza na rundę wiosenną, która zadecyduje o miejscach w tabeli, ale nawet pozwoliła zawodnikowi nie dokończyć obecnej rundy. Klub świadomie osłabił drużynę w ważnym ligowym spotkaniu. Buksa w Pogoni już nie zagra, testy medyczne przeszedł pozytywnie i kwestią godzin jest, kiedy oficjalnie podpisze kontrakt z nowym klubem. Zespół przed ostatnim meczem zostaje praktycznie pozbawiony siły ofensywnej. Za sprzedaż piłkarza Pogoń otrzyma równowartość 4 mln euro.
Otrzymaliśmy jasny, ewidentny i czytelny sygnał, że sprzedaż piłkarzy, zarobek to cel nadrzędny dla klubu, który nie będzie miał sportowej korzyści z piłkarza, który wciąż jest z klubem związany kontraktem, ale mimo to nie będzie do dyspozycji trenera na mecz mający być rehabilitacją za wstydliwą porażkę z ostatnią drużyną w tabeli Wisłą Kraków.
Pogoń przed meczem z Koroną plasuje się na drugim miejscu w tabeli, pod względem zdobyczy punktowej to jeden z trzech najlepszych sezonów w historii klubu, ale nastroje przed zakończeniem rozgrywek nie są zadowalające. Sprzedaż najlepszego piłkarza w trakcie rozgrywek i to w sytuacji, gdy siła ofensywna zespołu była w rundzie jesiennej na kiepskim poziomie, to oznaka małych sportowych ambicji, celów niewykraczających poza miejsce w środku tabeli.
Pogoń w trakcie rundy jesiennej ani razu nie spadła na miejsce poniżej czwartego, jednak jej mocna pozycja wynikała głównie z dużej wartości formacji defensywnej, znakomitej formy naszego bramkarza, który kilka spotkań wybronił praktycznie w pojedynkę. Pogoń imponuje dorobkiem punktowym, ale też ma na koncie wstydliwe porażki z Wisłą Kraków, Wisłą Płock, Rakowem Częstochowa i Stalą Mielec.
Pogoń zdecydowanym faworytem
Pogoń mimo wszystko przed meczem z Koroną będzie zdecydowanym faworytem. Goście wystąpią osłabieni brakiem trzech czołowych piłkarzy, którzy podobnie jak Kozulj będą pauzować za żółte kartki. Nie zobaczymy między innymi dwóch z czterech podstawowych obrońców: Spychały i Marqueza.
Pogoń jest zespołem z najmniejszą liczbą straconych goli – 15, natomiast Korona tych goli zdobywała w obecnym sezonie najmniej – zaledwie 11 w 19 spotkaniach. Wychodzi z tego, że szczecinianie nie powinni mieć problemów w defensywie, która jest ich najmocniejszą stroną.
Do składu za żółte kartki powraca Triantafyllopoulos, co znacznie wzmocni formację obronną w porównaniu z ostatnim meczem z Wisłą. Grek na środku defensywy zagra najprawdopodobniej w parze z Łasickim, który w Krakowie należał do naszych najlepszych piłkarzy.
Co ciekawe, etatowy rezerwowy obrońca w obecnym sezonie niemal w każdym meczu, w którym występuje przeważnie w zastępstwie jakiegoś obrońcy, należy do najlepszych na boisku. Wykazuje się dużą odpowiedzialnością w grze, dobrą formą i mimo braku regularności dużą pewnością siebie.
Goście na pewno nastawieni będą na zmasowaną defensywę, bronić będą bezbramkowego remisu. W siedmiu ostatnich wyjazdowych meczach przegrali sześć razy i raz zremisowali. Ich stosunek bramkowy w tych meczach wynosi 1-15. Strata jakichkolwiek punktów, a nawet gola będzie dla drużyny Pogoni dużym niepowodzeniem. Tym bardziej że zespół Kosty Runjaica wystąpi osłabiony na własne życzenie. Klub zdecydował bowiem, że jeszcze przed zakończeniem sezonu rozpocznie proces sprzedaży swojego czołowego piłkarza. ©℗
Wojciech PARADA