Piłkarze Pogoni Szczecin pokonali Legię Warszawa w meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, a wynik spotkania rozstrzygnęli grając w dziesiątkę po czerwonej kartce Zecha i z eksperymentalnie zestawioną obroną...
Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 3:1 (1:1); 1:0 Luka Zahovič (26), 1:1 Damian Dąbrowski (37 samobójcza), 2:1 Luka Zahovič (62), 3:1 Kamil Grosicki (68).
Pogoń: 1. Dante Stipica - 2. Jakub Bartkowski, 13. Kóstas Triantafyllópoulos, 23. Benedikt Zech, 97. Luís Mata (58, 18. Michał Kucharczyk) - 17. Mariusz Fornalczyk (46, 99. Mateusz Łęgowski), 8. Damian Dąbrowski, 21. Jean Carlos Silva (68, 7. Rafał Kurzawa), 22. Wahan Biczachczjan (67, 14. Kamil Drygas), 11. Kamil Grosicki (73, 33. Mariusz Malec) - 10. Luka Zahovič.
Legia: 15. Richard Strebinger - 29. Lindsay Rose, 4. Mateusz Wieteska, 23. Joel Abu Hanna (69, 67. Bartosz Kapustka) - 13. Paweł Wszołek, 99. Bartosz Slisz, 18. Patryk Sokołowski (72, 21. Rafael Lopes), 27. Josué, 77. Benjamin Verbič (69, 9. Tomáš Pekhart), 5. Yuri Ribeiro - 39. Maciej Rosołek.
Czerwona kartka: Benedikt Zech (53. minuta, Pogoń, za faul taktyczny). Żółte kartki: Triantafyllópoulos - Wieteska. Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 8914.
W pierwszej połowie gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska i było też trochę strzałów, ale z daleka. Spośród portowców najczęściej uderzali Grosickim i Biczachczjan, ale większość ich strzałów była blokowana. Właśnie po zrykoszetowanym uderzeniu Ormianina Pogoń wywalczyła rzut rożny, po którym w 26. minucie główka Triantafyllópoulosa została obroniona, ale w starciu z Wieteską, Zahovič dobił piłkę do siatki. Niektórzy kwalifikują to zagranie jako gol samobójczy, ale my przypisujemy trafienie reprezentantowi Słowenii. Niestety, w 38. minucie po dośrodkowaniu z rogu, Stipica popełnił błąd mijając się z piłką, a zaskoczony Dąbrowski strzelił do własnej bramki.
Druga połowa niezbyt dobrze zaczęła się dla gospodarzy i już w 47.minucie Rosołek trafił w słupek po strzale głową. W 53. minucie Zech stracił piłkę, a potem sfaulował wychodzącego na dobrą pozycję Wszołka, za co otrzymał żółtą kartkę, a po sygnale z VAR i obejrzeniu sytuacji na monitorze, sędzia Szymon Marciniak pokazał czerwony kartonik.
Dodajmy, że w całym meczu legioniści często symulowali kontuzje, w czym przodowali Ribeiro i właśnie Wszołek, który miał u arbitra specjalne względy, bo gdy udzielano mu pomocy medycznej na placu gry, nie musiał opuścić boiska jak nakazują przepisy. Publiczność szybko podchwyciła w czym rzecz i gdy tylko Wszołek był przy piłce, trybuny buczały i gwizdały.
Na osłabienie drużyny nieco dziwnie zareagował trener Kosta Runjaić; prawego obrońcę Bartkowskiego przemianował na stopera, a na jego poprzedniej pozycji ustawiony został Carlos Silva, zaś na lewej obronie Matę zastąpił rezerwowy, były legionista Kucharczyk. Było to tylko krótkotrwałe ustawienie, bo gdy na boisku pojawił się Kurzawa, został lewym obrońcą, a Kucharczyka przesunięto na prawą stronę defensywy. W bloku obronnym portowców grał więc tylko jeden zawodnik na swej początkowej pozycji (grecki stoper Triantafyllópoulos).
Po czerwonej kartce i roszadach w ustawieniu... Pogoń zaczęła przeważać. W 58. minucie Dąbrowski mógł się zrehabilitować za samobója, ale jego uderzenie obronił Strebinger. W 63. minucie Dąbrowski zagrał w pole karne Legii w stronę Biczachczjana, który absorbował rywala, a do piłki dobiegł Zahovič i choć się potknął, strzelił drugą bramkę. W 68. minucie po podaniu Zahoviča, Grosicki strzałem po ziemi w tzw. krótki róg pokonał Strebingera, ustalając końcowy rezultat. Pięć minut później niemiecki szkoleniowiec, kończący po sezonie przygodę z Pogonią, uporządkował defensywę portowców, wprowadzając nominalnego stopera Malca, dzięki czemu Bartkowski ponownie został bocznym obrońcą. Pogoń utrzymała do końca zasłużone prowadzenie, a po meczu Stipica eksplodował spontaniczną radością, pobudzając też do takowej trybuny!
W najbliższej kolejce ligowej na majówkę Pogoń będzie pauzowała, bo mecz z Rakowem rozegrała awansem, a za dwa tygodnie szczecinianie zagrają we Wrocławiu ze Śląskiem (jego piłkarzom zamrożono wypłaty po porażce 0:4 u siebie z Termalicą), lecz niestety w kartkowej konsekwencji, nasz zespół na Dolnym Śląsku wystąpi bez dwóch podstawowych stoperów: Zecha oraz Triantafyllópoulosa. ©℗
(mij)