Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń pożegnała sezon z fasonem

Data publikacji: 19 maja 2019 r. 20:32
Ostatnia aktualizacja: 20 maja 2019 r. 20:53
Piłka nożna. Pogoń pożegnała sezon z fasonem
 

Cracovia Kraków – Pogoń Szczecin 0:3 (0:1) 0:1 Benyamina (31), 0:2 Kozulj (65), 0:3 Majewski (74).

Żółte kartki: Hernandez, Siplak (Cracovia), oraz Podstawski, Fojut, Walukiewicz (Pogoń).

Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom).

Widzów 12 768.

Cracovia: Peskovic - Rapa, Helik, Datkovic, Siplak - Gol, Hernandez, Dąbrowski (75, Budziński), Dimun (46, Hanca), Wdowiak - Cabrera (68, Piszczek).

Pogoń: Bursztyn - Bartkowski, Walukiewicz, Fojut (82, Żurawski), Matynia - Podstawski, Drygas – Stec (86, Kowalczyk), Kozulj (90+3, Kozłowski), Majewski - Benyamina.

Pogoń z fasonem i dużym przytupem zakończyła sezon. Ograła w Krakowie miejscową Cracovię, która walczyła o miejsce w kwalifikacjach Ligi Europy. Pogoń w trzech ostatnich meczach z walczącymi o konkretne cele rywalami straciła tylko jednego gola, każdego z przeciwników (Legia, Piast, Cracovia) pozbawiała wygranej i pokazała, że w drużynie są spore możliwości i rezerwy. Ten zespół w kolejnym sezonie będzie już inny, ale pożegnał się w imponującym stylu.

Spotkanie nie rozpoczęło się po myśli szczecinian. Pierwsze pół godziny było słabe, Pogoń miała problem z przejęciem inicjatywy, nie umiała dłużej przetrzymać piłki, rywal wydawał się być mocniejszy fizycznie, bardziej zdeterminowany, ale nie zagrażał naszej bramce.

Pogoń po pierwszej groźniejszej akcji uzyskała prowadzenie. Świetnym dośrodkowaniem popisał się Kozulj, a jeszcze lepszym wykończeniem akcji Benyamina. Obaj tą akcją pokazali, że ich transfery były udane, w przypadku Kozulja można nawet mówić o transferze wystrzalowym.

Bośniak był największą indywidualnością meczu. To on i jego postawa spowodowały, że mecz potoczył się w znakomitym dla szczecinian kierunku. Po przerwie wypracował jeszcze jedną znakomita okazję dla Benyaminy, ale 29-letni Niemiec tym razem nie trafił czysto w piłkę.

Kozulj inicjował wszystkie groźniejsze ataki gości. Wykorzystywał najmniejszą przestrzeń, żeby podążać z piłką w kierunku bramki Cracovii. Jego uderzenie dające prowadzenie na 2:0 było perfekcyjne, absolutnie imponujące. To już nie pierwszy tak efektowny gol 25-letniego pomocnika, który sezon zakończył z dziewięcioma golami i dołożył do tego tyle samo asyst.

Swój kapitalny sezon w mocnym stylu zakończył też 32-letni Radosław Majewski. Zdobył osiem goli i zaliczył dziesięć asyst. Udowodnił, że mimo dość zaawansowanego wieku wciąż jest piłkarzem obdarzonym w instynkt i skuteczność.

Pogoń po przerwie rozkręciła się i mogła wygrać wyżej. Dwa razy Peskovic ratował swój zespół od utraty gola. Znakomicie strzelali: Majewski i Podstawski. Ten drugi był blisko zdobycia swojego drugiego gola. Przez cały sezon wykonywał czarną robotę, przerywał kontry przeciwnika, pilnował tych przestrzeni, w których rywal miał przewagę. Odnajdywał się w swojej roli znakomicie, spełnił zadanie i zyskał aplauz i szacunek u kibiców.

Cracovia po stracie trzeciej bramki była bezradna. Próbowała zniwelować straty, atakowała, ale szczecinianie nie tracili koncentracji. Już raz rozgrywali taki mecz, kiedy prowadzili pewnie 3:0, a potem okazało się, że z trudem wygrali 3:2. Było to w spotkaniu z Wisłą w Krakowie. Tym razem tego błędu nie popełnili.

Wygrana w Krakowie oznacza, że występy w tegorocznej grupie mistrzowskiej są dla szczecińskiego klubu najlepsze ze wszystkich dotychczasowych. Zespół przegrał zaledwie dwa mecze, w tym jeden przez ewidentny błąd sędziego.

Ta drużyna mogła osiągnąć więcej, niż tylko siódme miejsce, na pewno miała na to odpowiedni potencjał. Ważne, że zespół grał do ostatniego meczu ambitnie, z dużą wolą walki, pokazując jakość i umiejętności.

Siódme miejsce jest identyczne, jak dwa lata temu, jednak nie sposób tych dwóch sezonów porównać. Ten właśnie zakończony był zdecydowanie lepszy jakościowo.

Meczem w Krakowie pożegnaliśmy Sebastiana Walukiewicza rozgrywającego ostatnie spotkanie w barwach Pogoni, natomiast 15-letni Kacper Kozłowski stał się najmłodszym debiutantem w historii ekstraklasy. Mecz, jak marzenie. Same dobre wiadomości. ©℗ Wojciech Parada 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@ dodaj sinusoida
2019-05-20 20:44:38
Zakładam , że jesteś pracownikiem Pogoni i widziałeś kontrakt Czerwińskiego. Jeżeli nawet tak było , to właściciele Legii , Mioduski i wtedy jeszcze Leśnodorski , na pewno rozmawiali z prezesem Mroczkiem . To nie było takie zwykłe wykupienie zawodnika bez zgody prezesa Pogoni. Mioduski i Mroczek dobrze się znają i wzajemnie szanują. Poza tym wszyscy kibice Pogoni wiedzą , że jak pan prezes Mroczek ma szansę zarobić to sprzedaje . Każdy ma jakieś ulubione hobby.
Dodaj sinusoida
2019-05-20 17:42:49
Siejesz ferment i piszesz nieprawdę. Czerwiński miał zapis w umowie o sumie odstępnego. Legia tyle zapłaciła i odszedł. Mroczek nie miał nic do gadania.
Czytelnik Łukasz
2019-05-20 12:23:34
No i w dechę a Wawka ma same straty - Anita Włodarczyk, królowa światowego rzutu młotem, uciekła na Śląsk i od razu Piast ma majstra. Legła bez PP i mistrzostwa... Ale mają za to kartę LGBT+ Niech im teraz Trzaskowski z Rabiejem zdobywają trofea.
Gratki Panowie!!!
2019-05-20 07:31:56
Gratuluję chłopakom wygranej. Świetna drużyna nam się"objawiła". Widać, że dobrze dogadują się między sobą, że im się chce grać i wygrywać, że cieszy i motywuje ich zwycięstwo, ale i po porażce nie popadają w marazm tylko starają się wyciągać z niej wnioski i poprawić swoją grę. Widać duże postępy u wszystkich zawodników pod wodzą trenera Kosty Runjaicia. Oby nam ich nie wyprzedali.
Pogodniak
2019-05-19 23:06:31
Kożulj robi różnicę.Na tym piłkarzu widać doskonale co znaczy wyszkolenie techniczne Odwaga i gra 1/1 Pogoń dawno tak technicznego zawodnika nie miała.Potencjał w tym zespole jest ale trudno mu póki co wejść na odpowiedni poziom i utrzymać stabilność.Forma rwana i nierówna.Co mecz to niewiadome.
Ab
2019-05-19 22:49:32
9 goli i 10 bramek no brawo
Victor
2019-05-19 22:13:19
Gratulacje za b.dobry mecz w Krakowie!!! Co do Pana prezesa to z duzym prawdopodobieństwem znowu rozwali druzynę, bowiem dla niego najawazniejsza jest KASA!!!
uradowany grubas
2019-05-19 21:56:04
nie ma pucharów!
obserwator
2019-05-19 21:41:20
\z Czesiem Michniewiczem było 6 miejsce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
@ Sinusoida Pogoni.
2019-05-19 21:35:14
Błąd. Czerwiński został sprzedany za 2 mln zł.
Sinusoida Pogoni.
2019-05-19 21:04:05
Koniec sezonu. Ciekawsza była pierwsza runda. W lecie , Pogoń była najsłabszym zespołem w lidze. Na jesieni była już najlepszym zespołem w Polsce. Hitem sezonu był mecz z Legią , tuż przed Świętem Niepodległości 11 listopada. Najpierw 15 tysięcy kibiców odśpiewało hymn ( patriotyczne transparenty na stadionie : Niech żyje Polska i Niepodległa biało -czerwona ) , a potem Pogoń rozegrała najlepszy mecz od ponad 30 lat i rozniosła w pył Legię Warszawa. Było pięknie. Takich dni się nie zapomina . Wiosna to już duże rozczarowanie pomimo dobrej końcówki. Mistrzem jest Piast Gliwice. Jej chyba najlepszym piłkarzem był stoper - Jakub Czerwiński , którego prezes Mroczek sprzedał 3 lata temu za grosze ( około 1 mln zł ) rozbijając najlepsza parę stoperów w Polsce : Fojut - Czerwiński. "Martwi " mnie znakomita gra i fenomenalne bramki Kozulja. Bo to może tylko oznaczać sprzedaż tego zawodnika. Prezes Mroczek to dla mnie wielka niewiadoma. Czy chce naprawdę osiagnąć sukces z Pogonią czy to tylko pozoracja ?
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA