Juniorzy Pogoni pewnie pokonali w ostatnim meczu pierwszej rundy rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów grupy zachodniej prowadzącego w tabeli Lecha Poznań 4:1 (0:0). Gole zdobyli: Maćkowski (59), Wawrzynowicz (65), Jaroch (75) i Stasiak (81) dla Pogoni, oraz Mróz (69) dla Lecha.
Szczecinianie umocnili się na drugim miejscu, mają stratę do Lecha tylko jednego punktu i przewagę sześciu punktów nad trzecim w tabeli Piastem Gliwice. Ich ponowny awans do strefy medalowej wydaje się nie tylko szansą, ale już nawet obowiązkiem.
Niedzielna wygrana z Lechem była pierwszą od trzech lat na poziomie juniora, lub juniora młodszego. O tym jak było to dawno temu niech najlepiej poświadczy fakt, że w Pogoni grali wtedy: Dawid Kort, Robert Obst i Sebastian Rudol, a trenerem był niepracujący już w szczecińskim klubie Maciej Mateńko.
Mecz mógł się podobać szczególnie w drugiej połowie. Oba zespoły zagrały wtedy odważny i otwarty futbol. Lepiej na tym wyszli gospodarze, którzy byli bardziej skuteczni. Pierwsze dwie bramki padły w ten sposób, że piłka zarówno po uderzenia Maćkowskiego, jak i Wawrzynowicza odbiła się od wewnętrznej części poprzeczki, uderzyła o ziemię i wyszła w pole. Zdaniem sędziego za każdym razem piłka odbijała się już za linią końcową. Rzeczywiście chyba tak było, ale stuprocentowej pewności mieć nie można było.
Szczególnie imponujące było uderzenie Wawrzynowicza. Defensywny pomocnik zdecydował się na uderzenie z prawie 30 metrów. Siła i celność były pierwszorzędne, a gol filmowy.
Bramka Wawrzynowicza, a także Arona Stasiaka miały swoją dodatkową wartość. Obaj kiedyś grali w Lechu, ale w Poznaniu uznano, że nie rokują dobrze i pozwolono im zmienić klub. W Pogoni obaj odnaleźli się znakomicie. Wawrzynowicz jest pewniakiem w drużynie Pawła Crettiego, ma za sobą już debiut w trzeciej lidze, a Stasiak w poprzednim sezonie był jednym z najskuteczniejszych piłkarzy w rozgrywkach juniorów młodszych.
W Pogoni zagrali piłkarze, którzy w ostatnim czasie częściej grywają w trzecioligowych rezerwach. Gracjan Jaroch, Rafał Maćkowski i Marcel Stefaniak należeli do wyróżniających się piłkarzy i na pewno pomogli drużynie w odniesieniu efektownego zwycięstwa.
Lech zaprezentował młodszą drużynę. Grali między innymi etatowi reprezentanci do lat 17. Było ich aż sześciu, a w Pogoni dwóch: Stefaniak i Starzycki. Gościom nie sprzyjało też szczęście. Przed przerwą uderzenie Skórasia odbiło się od słupka, a po zmianie stron przy stanie 2:0 strzał Mroza też trafił w słupek.
Oba zespoły zaprezentowały futbol dojrzały taktycznie. W pierwszej połowie mało było efektownych akcji, oba zespoły skupiły się na defensywie, ale po zmianie stron mecz był szybszy, więcej podbramkowych sytuacji i sporo goli.
W obu drużynach grało dużo młodych piłkarzy, przed którymi jeszcze dodatkowy rok, lub dwa lata na poziomie juniora. Mimo to, oglądaliśmy w ich wykonaniu grę odpowiedzialną, z odpowiednią jakością. ©℗ (par)