Od poniedziałku piłkarze ekstraklasowej Pogoni Szczecin przebywają na krótkim zgrupowaniu w Opalenicy, a w czwartek późnym popołudniem powrócą do grodu Gryfa. W piątek i sobotę będą trenować na własnych obiektach, a decyzją sztabu szkoleniowego niedziela będzie dniem wolnym.
- Moim zdaniem wyjazd na takie zgrupowanie to dobry pomysł, bo liga jest tuż za rogiem, a my cały czas wracamy do normalnego trybu treningowego - powiedział Jakub Bartkowski. - Nie będzie żadnych sparingów przed wznowieniem rozgrywek, więc taki wyjazd może nas wprowadzić w atmosferę rywalizacji w ekstraklasie. Ośrodek w Opalenicy był dobrze przygotowany pod kątem obowiązujących wytycznych. Myślę, że nie było tu dla nas żadnego zagrożenia. Nie miałem żadnych obaw. Mieliśmy odpowiednie warunki i trenowaliśmy po dwa razy dziennie. Mieliśmy już jedną grę wewnętrzną, a wiem, że będzie kolejna. Pojedynek z rywalem różni się jednak zawsze od tego z kolegą z drużyny.
Portowcy nie są jedyną drużyną, która formę szlifowała na obozie. Poza własnymi obiektami trenują lub trenowali piłkarze Legii Warszawa (Warka), Rakowa Częstochowa (Wola Chorzelowska, Sochocin), Arki Gdynia (Gniewino), Wisły Kraków i Piasta Gliwice (Arłamów, ale nie w tym samym czasie).
Pierwszy pojedynek o punkty Pogoń rozegra w piątek, 29 maja o godz. 20.30. Rywalem będzie Zagłębie Lubin, a spotkanie rozegrane zostanie przy Twardowskiego bez udziału kibiców. Zawodnicy Zagłębia przygotowują się do wznowienia rozgrywek na własnych obiektach, bo dysponują jedną z najlepszych baz w Polsce i anonsują chęć walki o miejsce w Grupie Mistrzowskiej (lubinianie są na 11. pozycji, strata do 8 miejsca to 4 punkty). W przerwie spowodowanej pandemią nie działo się w Lubinie wiele. Istotną informacją było podpisanie nowej umowy z Rosjaninem Jewgienijem Baszkirowem. Kontrakt przedłużył zaś trener bramkarzy - Grzegorz Szamotulski.
(oprac. mij)
Fot. Pogoń Szczecin