W poniedziałek o godz. 20.30 w Radomiu w meczu o mistrzostwo PKO BP Ekstraklasy Pogoń Szczecin zmierzy się z miejscowym Radomiakiem, czyli beniaminkiem, z którym dotychczas w najwyższej klasie rozgrywkowej zmierzyła się tylko dwukrotnie (w sezonie 1984/85) remisując bezbramkowo na wyjeździe i zwyciężając na Twardowskiego 2:0.
Wciąż czekamy w tym sezonie na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo Pogoni, a w ostatniej kolejce był bliski triumf nad Lechem Poznań, a wcześniej nad Wartą Poznań, ale w końcówkach zabrakło koncentracji i skończyło się remisami.
Portowcy przygotowują się do starcia w Radomiu od wtorku, a wcześniej zagrali sparing z Hansą w Rostocku wygrany 1:0, a po nim dostali cztery dni urlopu. Po wyleczeniu kontuzji we wtorek do treningów powrócili: Damian Dąbrowski i Maciej Żurawski. W piątek treningi wznowił także Kacper Kozłowski, ale na konferencji prasowej trener Kosta Runjaic nie potwierdził, że wracający po kontuzjach na pewno znajdą się w kadrze meczowej. Na szczęście żaden z zawodników Pogoni nie pauzuje za kartki.
- Czeka nas wymagający i intensywny mecz - prognozuje trener Pogoni Kosta Runjaic. - Znamy historię radomskiego klubu. Udało im się awansować w ostatnich latach z II ligi do PKO BP Ekstraklasy. To duże sukcesy. Grają dobrze i potwierdzili to w meczach z Lechią Gdańsk, Legią Warszawa czy Lechem Poznań. Radomiak gra kompaktowo, stabilnie w defensywie i potrafi przejść do kontry. My postawimy im twarde warunki i postaramy się przywieźć jak najlepszy wynik. Naszym atutem może okazać się wielokrotny reprezentant Polski Kamil Grosicki, który uczestniczył we wszystkich możliwych jednostkach treningowych i zagrał 45 minut w sparingu z Hansą. Robi postępy, a jego jakość widać gołym okiem. Mam wrażenie, że z nim cała drużyna robi postęp jakościowy. Pracujemy nad tym, aby doszedł jak najszybciej do pełni możliwości. Muszę przyznać, że bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Długo nie był w treningu drużynowym, a na zajęciach pokazuje, że ma jakość i odpowiednie nastawienie. Zawodnicy, którzy nie trenowali dłużej na wysokiej intensywności, muszą być wprowadzani uważnie, by nie spowodować kontuzji. Dlatego też cały czas rozmawiamy ze sobą...
Radomiak, czyli zespół trenera Dariusza Banasika, w przerwie letniej postanowił mocno odświeżyć swoją kadrę, stawiając na zaciąg portugalsko-brazylijski. Do grającego niemal od dziesięciu lat w drużynie Brazylijczyka Leândro, dołączyli Rondón, Rhuan, Maurides, Luis Machado, Gonçalo Silva i Tiago Matos. Są jeszcze Raphael Rossi i Filipe Nascimento, którzy wiosną wywalczyli awans do ekstraklasy. W ostatnim meczu z Lechią Gdańsk zremisowanym 2:2, z wyżej wymienionej grupy w wyjściowej jedenastce pojawiło się tylko dwóch piłkarzy. Resztę stanowili Polacy oraz Meik Karwot z Niemiec.
(mij)