Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Pogoń z Lechem w meczu na szczycie

Data publikacji: 28 sierpnia 2021 r. 09:53
Ostatnia aktualizacja: 28 sierpnia 2021 r. 09:53
Piłka nożna. Pogoń z Lechem w meczu na szczycie
W marcu na Twardowskiego Michał Kucharczyk stoczył sporo pojedynków z Jakubem Kamińskim w przegranym (0:1) przez portowców meczu z Kolejorzem. Fot. Ryszard PAKIESER  

W sobotę o godz. 17.30 na stadionie przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu dojdzie do meczu na szczycie piłkarskiej PKO BP Ekstraklasy, w którym liderujący w tabeli miejscowy Lech podejmie zajmującą II miejsce Pogoń Szczecin. Spotkanie będzie można zobaczyć w telewizji publicznej na kanale TVP Sport, a studio przedmeczowe rozpocznie się już o godz. 16.55.

Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie portowcy wygrali z poznaniakami na wyjeździe aż 4:0 i szczecińscy kibice nie mieliby nic przeciwko przysłowiowej powtórce z rozrywki, ale rywal jest silny, co udowodnił w rewanżu w Szczecinie, zwyciężając 1:0. Latem Lech dokonał sporych wzmocnień składu, a na Bułgarską trafili m.in.: Adriel Ba Loua (Viktoria Pilzno), Barry Douglas (Blackburn Rovers), João Amaral (Paços de Ferreira), Joel Pereira (Gil Vicente), Karlo Muhar (Kayserispor Kulübü), Radosław Murawski (Denizlispor Kulübü), Pedro Rebocho (En Avant Guingamp), czy Artur Sobiech (Fatih Karagümrük SK). W pierwszym meczu obecnego sezonu, poznańska drużyna trenowana ponownie przez byłego szkoleniowca Pogoni Macieja Skorżę, zaledwie zremisowała u siebie z beniaminkiem Radomiakiem Radom, ale później wygrała wszystkie pozostałe cztery spotkania. Pogoń zwyciężyła zaś we wszystkich trzech pojedynkach w Szczecinie, ale poza domem nie zaznała jeszcze smaku wygranej, remisując w pechowych okolicznościach w Grodzisku Wielkopolskim z Wartą Poznań i przegrywając w Lubinie z Zagłębiem. Ostatni mecz ze Stalę Mielec, wygrany bardzo przekonująco aż 4:1, zasygnalizował znaczną zwyżkę formy szczecińskiej drużyny, mimo że w pojedynku tym nie mogło zagrać kilku piłkarzy, którzy borykają się z urazami. Co najmniej czterech portowców z przyczyn zdrowotnych nie będzie mogło zmierzyć się z Lechem, o czym informuje klubowy lekarz Pogoni Bartosz Paprota.

- Damian Dąbrowski miał problem z łąkotką i próbowaliśmy uniknąć leczenia operacyjnego, ale przy mocnym treningu indywidualnym łąkotka nie działała tak, jak powinna, więc zdecydowaliśmy się  na leczenie operacyjne - poinformował doktor B. Paprota. - Nasz kapitan przeszedł zabieg artroskopii i naprawy uszkodzonej łąkotki. Od wtorku zaczął intensywną rehabilitację, która standardowo trwa kilka tygodni, ale zrobimy wszystko, aby jak najszybciej wrócił do drużyny

- Alex Gorgon jest w trakcie leczenia uszkodzonego więzadła pobocznego w stawie kolanowym - informuje klubowy lekarz. - Trwa jego rehabilitacja i z tygodnia na tydzień czuje się lepiej. Badania kontrolne i obrazowe wykazały, że więzadło goi się w sposób prawidłowy. Powoli będziemy wchodzili w coraz większe obciążenia. Myślę, że potrwa to około trzech tygodni, zanim będzie można mówić o graniu w piłkę

- Maciej Żurawski jest w treningu indywidualnym, bo miał problem z plecami - tłumaczy szef sztabu medycznego. - Rehabilitacja daje szybkie efekty, ale potrzeba jeszcze trochę czasu, aby zobaczyć go na boisku.

- Igor Łasicki już przed sezonem miał duże uszkodzenie spinaczy, które jednak bardzo dobrze zareagowały na rehabilitację, więc w sobotę planowaliśmy, aby zagrał mecz, ale poczuł niewielki dyskomfort, dlatego profilaktycznie zszedł z boiska - powiedział B. Paprota. - W poniedziałek zobiliśmy badania, które nie wykazały ponownego uszkodzenia tego miejsca. Dalej więc będzie w treningu indywidualnym i kontynuujemy terapię, która ma wzmocnić uszkodzony mięsień.

Na szczęście w Poznaniu nikt ze szczecinian nie będzie musiał pauzować z powodu kartek. Po sobotnim pojedynku lider (chcielibyśmy bardzo, by została nim Pogoń!) będzie miał zapewnione dłuższe panowanie, bo w ligowych rozgrywkach nastąpi przerwa na potrzeby reprezentacji, walczącej o prawo gry w mistrzostwach świata w Katarze. Właśnie z powodu eliminacji do MŚ po sobotnim spotkaniu trener Kosta Runjaic pożegna się na prawie dwa tygodnie z dwoma piłkarzami. Zaledwie 18-letni Kacper Kozłowski został powołany do seniorskiej reprezentacji Polski na najbliższe mecze eliminacyjne: Polska – Albania (2 września, Warszawa), San Marino – Polska (5 września, Serravalle) i Polska – Anglia (8 września, Warszawa). W jego ślady poszedł Luka Zahović, który już wcześniej był w szerokiej kadrze swojego kraju i znalazł się na ostatecznej liście powołanych do kadry Słowenii na mecze ze Słowacją (1 września, Ljubljana), Maltą (4 września, Ljubljana) i Chorwacją (7 września, Split). (mij)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA