Pogoń Szczecin zdecydowanie częściej była przy piłce, a jej piłkarze więcej biegali w wyjazdowym meczu w Krakowie z tamtejszą Cracovią, lecz podbramkowych sytuacji szczecinianie nie wypracowali sobie zbyt wiele, więc końcowy remis można uznać za sprawiedliwy.
Piłkarska PKO BP Ekstraklasa: CRACOVIA Kraków - POGOŃ Szczecin 1:1 (0:0); 0:1 Kamil Grosicki (70), 1:1 Benjamin Källman (73).
Cracovia: 23. Karol Niemczycki - 25. Otar Kakabadze, 24. Jakub Jugas, 88. Matej Rodin, 5. Virgil Ghiță, 4. Paweł Jaroszyński (78, 3. Michal Sipľak) - 38. Jakub Myszor (78, 10. Jewhen Konoplanka), 18. Takuto Oshima, 22. Florian Loshaj, 11. Michał Rakoczy (68, 71. Patryk Makuch) - 9. Benjamin Källman (82, 8. Mathias Hebo Rasmussen).
Pogoń: 1. Dante Stipica - 2. Jakub Bartkowski, 13. Kóstas Triantafyllópoulos, 23. Benedikt Zech, 97. Luís Mata - 21. Jean Carlos Silva (62, 18. Michał Kucharczyk), 8. Damian Dąbrowski, 99. Mateusz Łęgowski (72, 14. Kamil Drygas), 27. Sebastian Kowalczyk (72, 22. Wahan Biczachczjan), 11. Kamil Grosicki - 10. Luka Zahovič (86, 17. Mariusz Fornalczyk).
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 7259.
Mecz rozpoczął się od akcji Zahoviča w 4. minucie, lecz nasz napastnik został zablokowany. W 17. minucie Rakoczy strzelił w słupek, a dobitka Jaroszyńskiego została zablokowana. W 26. minucie w dobrej sytuacji główkował Zahovič, ale zbyt lekko. Siedem minut później Jaroszyński z kilku metrów nie trafił w bramkę, a w końcówce pierwszej połowy strzał, który oddał Ghiță, przeleciał nad poprzeczką.
Po przerwie długi nic się nie działo i warte odnotowania są jedynie zablokowane strzały Kowalczyka i Grosickiego. Prawdziwe emocje rozpoczęły się w 70. minucie, gdy po rzucie rożnym, egzekwowanym przez Dąbrowskiego, centrę przedłużył głową Triantafyllópoulos, a następnie zagrał Kucharczyk i w podbramkowym zamieszaniu Grosicki strzałem z pierwszej piłki z kilku metrów umieścił futbolówkę w bramce tuż obok słupka. Natychmiast po golu trener Pogoni Jens Gustafsson dokonał dwóch zmian, a chwilę później zaatakowali gospodarze. Loshaj przeprowadził udaną indywidualną akcję, a Bartkowski próbował wybić mu piłkę, która trafiła w słupek, a po odbiciu dobiegł do niej Källman i mocnym uderzeniem z najbliższej odległości doprowadził do wyrównania. Dwie minuty później w świetnej pozycji znalazł się Grosicki, lecz nie doszło do odzyskania prowadzenia przez portowców, bo reprezentant Polski niepotrzebnie podawał... W samej końcówce Bichachczjan strzelił metr od słupka, Stipica obronił strzał Makucha, a Kucharczyk uderzył zbyt lekko i skończyło się zasłużonym remisem. ©℗ (mij)
Szczegółowe sprawozdanie, z pomeczowymi wypowiedziami, statystykami i ciekawostkami, w poniedziałek w e-wydaniu oraz w gazecie papierowej.