W meczu ostatniej kolejki grupy I eliminacji mistrzostw świata Katar 2022 Polska przegrała w Warszawie z mocno osłabionymi Węgrami i zajmując II miejsce zagra w marcu w barażach, ale znacznie zmalały nasze szanse na rozstawienie. Oznacza to, że I rundę baraży zagramy na wyjeździe, a rywalem może być: Portugalia, Włochy, Szwecja, Rosja lub Szkocja. Selekcjoner Paulo Sousa nie wystawił do składu Roberta Lewandowskiego oraz Kamila Glika i może nas to drogo kosztować. Poniedziałkowa wygrana sprawiłaby, że rozstawienie byłoby pewne...
Polska - Węgry 1:2 (0:1); 0:1 András Schäfer (37), 1:1 Karol Świderski (61), 1:2 Dániel Gazdag (80).
Polska: 1. Wojciech Szczęsny - 3. Paweł Dawidowicz, 5. Jan Bednarek, 4. Tomasz Kędziora - 2. Matty Cash (46, 21. Kamil Jóźwiak), 8. Karol Linetty (65, 19. Przemysław Frankowski), 10. Mateusz Klich, 16. Jakub Moder (46, 20. Piotr Zieliński), 15. Tymoteusz Puchacz (83, 9. Przemysław Płacheta) - 23. Krzysztof Piątek (65, 7. Arkadiusz Milik), 11. Karol Świderski.
Węgry: 1. Dénes Dibusz - 5. Attila Fiola, 2. Ádám Lang, 4. Attila Szalai - 7. Loïc Négo, 8. Ádám Nagy (90, 23. Bálint Vécsei), 13. András Schäfer, 6. Zsolt Nagy - 11. Kevin Varga (58, 16. Dániel Gazdag), 9. Ádám Szalai (89, 14. János Hahn), 19. Szabolcs Schön (72, 17. Tamás Kiss).
Żółte kartki: Klich, Cash, Puchacz, Kędziora - Z.Nagy, Schön, Attila Szalai, Gazdag. Sędziował: Tiago Bruno Lopes Martins (Portugalia). Widzów: 56 197.
Po początkowej niewielkiej przewadze biało-czerwonych, goście w 37. minucie objęli prowadzenie po rzucie wolnym i niefortunnym przedłużeniu futbolówki głową przez Puchacza, która trafiła na głowę Schäfera, a ten posłał piłkę do siatki pomiędzy nogami Szczęsnego.
Polakom udało się wyrównać w 61. minucie, gdy po wrzutce Zielińskiego i zagraniu głową Bednarka, piłka trafiła w Szalaia, a następnie do Świderskiego, który precyzyjnym uderzeniem głową pokonał Dibusza. Niestety, w 80. minucie Węgrzy po złym wybiciu piłki z autu wymienili kilka szybkich podań, a niepilnowany Kiss podał do Gazdaga, a wprowadzony w drugiej połowie z ławki pomocnik mocnym uderzeniem pokonał Szczęsnego.
(mij)