Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Pożegnalny gol Leśniaka w reprezentacji

Data publikacji: 11 listopada 2019 r. 09:22
Ostatnia aktualizacja: 11 listopada 2019 r. 09:22
Piłka nożna. Pożegnalny gol Leśniaka w reprezentacji
 

Równo 32 lata temu, 11 listopada 1987 roku Marek Leśniak – wtedy napastnik Pogoni Szczecin strzelił zwycięską bramkę w ostatnim eliminacyjnym meczu do mistrzostw Europy z Cyprem w Limassol. Polska reprezentacja wygrała 1:0 (0:0), ale niewiele jej to pomogło.

Dla Marka Leśniaka był to jednak mecz szczególny. To było pożegnanie z reprezentacją 23-letniego zaledwie wówczas piłkarza na okres aż sześciu lat z wyjątkiem jednego meczu – z Anglią na Wembley rozegranego 4 czerwca 1989 roku.

Stało się tak dlatego, bo w maju 1988 roku piłkarz oddalił się nielegalnie od olimpijskiej reprezentacji Polski i wyjechał z Polski do Niemiec Zachodnich. Ostatecznie kontrakt z Bayerem Leverkusen został podpisany legalnie, ale piłkarz nie uniknął reprezentacyjnej dyskwalifikacji.

Polski futbol prawie na sześć lat zrezygnował z napastnika grającego regularnie w Bundeslidze w jednym z najlepszych niemieckich klubów, strzelającego gole, asystującego.

W czasie gdy polska reprezentacja nie zauważała urodzonego w Goleniowie piłkarza, ten dla niemieckiego Bayeru rozegrał blisko 120 ligowych spotkań i zdobył blisko 20 goli, mając w klubie konkurentów do ataku grających w nowej reprezentacji zjednoczonych Niemiec pochodzących z byłej NRD: Ulfa Kirstena i Andreasa Thoma.

Co ciekawe, Leśniak na dłużej powrócił do reprezentacji w roku 1993, kiedy nie był już graczem Bayeru, ale znacznie mniej renomowanego Wattenscheid, w którym spisywał się jeszcze lepiej, jak w Bayerze. W niespełna stu meczach zdobył aż 25 goli. W roku 1993 uznany został przez tygodnik "Piłka Nożna" najlepszym polskim piłkarzem roku.

We wspomnianym 1987 roku Leśniak miał jednak najlepszą passę. W reprezentacji rozegrał w tamtym roku siedem spotkań i zdobył pięć goli, był też wtedy królem strzelców w polskiej ekstraklasie z 24 golami. Gdyby nie zawirowania ze zmianą klubu, jego dorobek w reprezentacji mógł być bardzo okazały, a losy reprezentacji z napastnikiem tej klasy zupełnie inne. (par)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA