Niespełna 20-letni pomocnik Mateusz Praszelik nie zostanie piłkarzem Pogoni Szczecin. Nasz klub przegrał wyścig po utalentowanego rozgrywającego ze Śląskiem Wrocław, który w minionym sezonie świetnie wypromował o dwa lata starszego Przemysława Płachetę. To samo chce zrobić z byłym już graczem Legii Warszawa.
Pogoń i Śląsk nie były jedynymi klubami, które zabiegały o pozyskanie Praszelika. Starały się o to również: Górnik Zabrze i Raków Częstochowa. W tym pierwszym klubie występował niegdyś ojciec Praszelika, ale sentymenty nie miały żadnego wpływu na wybór piłkarza i jego agenta. Tego samego, który kieruje karierą Sebastiana Walukiewicza.
Tym razem wybór piłkarza Legii i Tomasza Suwarego był inny. Pogoń okazała się znakomitym miejscem dla Sebastiana Walukiewicza, ale w przypadku Praszelika wybór był już inny. Śląsk w obecnych rozgrywkach spisuje się znacznie lepiej, jest drużyną bardziej stabilną i przewidywalną. Pogoń wiosną bardzo dużo straciła ze swojego prestiżu.
Śląsk jest w obecnym sezonie najsłabszym zespołem w klasyfikacji Pro Junior System. W składzie drużyny nie ma wartościowych młodzieżowców. To oznacza, że Praszelik w kolejnym sezonie jest praktycznie pewniakiem do gry w wyjściowym składzie z uwagi na to, że jest młodzieżowcem. (par)