- Niektóre wypowiedzi były ostre i kategoryczne, ale są one elementem szerszej polemiki społecznej, do której uczestnik środowiska piłkarsko-sędziowskiego jest uprawniony – stwierdził Sąd Okręgowy w Łodzi w sentencji wyroku oddalającego w całości pozew Zbigniewa Przesmyckiego, szefa Kolegium Sędziów PZPN, przeciwko Jarosławowi Rynkiewiczowi, byłemu szczecińskiemu arbitrowi Ekstraklasy.
Przesmycki pozwał Rynkiewicza za jego wypowiedzi, które zostały opublikowane w wywiadzie pt. „Jarosław Rynkiewicz o zakończeniu kariery. Mocne słowa pod adresem Zbigniewa Przesmyckiego: Mściwy i nieuczciwy”. Wywiad został opublikowany 2 marca 2018 roku przez portal „Sportowe Fakty”.
Rynkiewicz wygrał proces z Przesmyckim, ponieważ – jak uzasadnił Sąd – przewodniczący Kolegium Sędziów PZPN jest osobą publiczną, która musi godzić się na to, że jego działania są poddawane ocenie i krytyce.
Według Sądu krytykując Przesmyckiego Rynkiewicz działał w interesie społecznym. W sentencji Sąd stwierdził, że Rynkiewicz wszystkie swoje krytyczne wypowiedzi uzasadnił w sposób logiczny i konstruktywny i miał do tego podstawy.
Wypowiedzi pozwanego o Koleżeńskim Funduszu Pośmiertnym nie zawierały wypowiedzi nieprawdziwych, co zarzucał Przesmycki. Sąd stwierdził, że szef KS PZPN rzeczywiście miał zapewnione dosyć duże kompetencje w statucie fundacji, na konto której zostały przelane pieniądze z KFP.
Jarosław Rynkiewicz był sędzią na poziomie ekstraklasy w latach 2012-14. Prowadził 14 spotkań na tym poziomie. Przy żadnym nie można było mieć do niego jakichkolwiek zastrzeżeń. Uchodził za duży sędziowski talent, ale z jakichś powodów jego sędziowska kariera uległa zahamowaniu. (par)
Fot. R. Pakieser