FLOTA Świnoujście - SOKÓŁ Kleczew 1:1 (1:0); 1:0 Łukasz Kopeć (32), 1:1 Łukasz Zagdański (76 karny).
FLOTA: Dominik Kalinowski - Adrian Kołat, Dmytro Szewczuk, Michał Stasiak, Błażej Jezierski (58 Jakub Kuzio) - Mariusz Helt, Grzegorz Tarasewicz, Łukasz Kopeć (64 Damian Staniszewski), Krystian Peda, Konrad Prawucki - Paweł Iskra (90 Patryk Harkot)
W pierwszym meczu z nowym trenerem Marcinem Adamskim, walczącym o utrzymanie w III lidze piłkarzom z wyspy Uznam kolejne punkty wymknęły się z rąk. W 32 minucie Helt podał do przodu i Kopeć strzałem z 11 metrów zdobył zasłużone prowadzenie. Jeszcze przed przerwą Gibki wybił na róg ostry strzał Tarasewicza i Szewczuk po rzucie rożnym minimalnie chybił. W drugiej połowie nadal przewagę miała Flota. W 48 minucie Prawucki z 14 metrów strzelił za wysoko, dla odmiany cztery minuty później Kalinowski wybronił główkę Ciarkowskiego z bliska. W 61 minucie Iskra trafił w spojenie, a dobitka Kuzio była nieskuteczna. W 72 minucie po ciekawym rozegraniu między Prawuckim a Staniszewskim, ten drugi w pewnej chwili znalazł się w dobrej pozycji do strzału. Zdecydował się jednak podać do Iskry, ale ten uderzył zbyt lekko, w dodatku w bramkarza.
W 76 minucie za faul Helta na Ciarkowskim sędzia podyktował rzut karny. Zagdańskiemu udało się zmylić Kalinowskiego i wynik się wyrównał. Potem jeszcze Kalinowski obronił strzał Koziorowskiego z podania Ciarkowskiego, a w czasie doliczonym najpierw ostro strzelił Prawucki, lecz piłka po muśnięciu jednego z zawodników Sokoła wyszła na róg, a później Staniszewski po rajdzie z własnej połowy kiwnął Kaliszana i strzelił z 20 metrów, niestety nad poprzeczką.
(mij)