Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Remis i porażka juniorów Pogoni

Data publikacji: 05 maja 2018 r. 14:40
Ostatnia aktualizacja: 05 maja 2018 r. 16:22
Piłka nożna. Remis i porażka juniorów Pogoni
 

Po sześciu z rzędu wygranych, juniorzy Pogoni rywalizujący w Centralnej Lidze Juniorów zaledwie zremisowali z niżej notowanym Chrobrym Głogów 2:2 (0:1). Gole dla gospodarzy zdobyli: Starzycki (80, karny) i Graczyk (88).

Gdy goście w 70 minucie zdobyli gola na 2:0, to mało było wierzących z jakąkolwiek zdobycz punktową. Miejscowi po przerwie radzili sobie kiepsko, grali nerwowo, niedokładnie. Ewidentnie nie radzili sobie z trudna sytuacją na boisku i niespodziewanym prowadzeniem gości. Końcówka wynagrodziła im połowicznie trud włożony w uzyskanie korzystnego wyniku.

Spotkanie rozpoczęło się od falowych ataków gospodarzy. Miało się wrażenie, że seniorzy grają z juniorami. Pogoń wyglądała bardzo dobrze, stwarzała sytuacje, już na samym początku dwukrotnie była bliska zdobycia gola.

Goście wyszli na prowadzenie po przypadkowej akcji. Nastąpiło nieporozumienie w szeregach obronnych Pogoni i Chrobry sytuację wykorzystał. Pogoń dążyła do zmiany wyniku, miała kolejne szanse, pechowo grał Benedyczak, ale był aktywny, wygrywał pojedynki, mógł się podobać.

W drużynie Pogoni w oficjalnym meczu juniorów zadebiutował Walukiewicz, który dotąd występował tylko w zespole rezerw. Na meczu obecny był trener Kosta Runjaic, chciał się przyjrzeć młodemu obrońcy w grze i niewykluczone, że po sobotniej wygranej pierwszej drużyny z Arka i zapewnieniu sobie utrzymania, Walukiewicz zagra w trzech pozostałych meczach: ze Śląskiem, Lechią i Cracovią.

Blisko wywalczenia jednego punktu byli juniorzy Salosu, którzy przegrali z Miedzią w Legnicy 0:1 (0:0), a gola stracili w doliczonym czasie gry.

Nie powiodło się juniorom młodszym Pogoni, którzy w meczu na szczycie przegrali w Gdańsku z miejscową Lechią 0:2 (0:0). To była pierwsza tegoroczna porażka podopiecznych trenera Tychowskiego, która spowodowała, że przewaga nad drugą w tabeli Lechią zmalała zaledwie do dwóch punktów. (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA