Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Rewanż po 9 miesiącach

Data publikacji: 12 września 2020 r. 16:21
Ostatnia aktualizacja: 12 września 2020 r. 16:33
Piłka nożna. Rewanż po 9 miesiącach
 

Dopiero w trzeciej kolejce spotkań piłkarskiej ekstraklasy i po rozegraniu trzech oficjalnych spotkań w obecnym sezonie na boisku w Szczecinie przy ograniczonej liczbie widzów, ale na nowej płycie boiska, umiejscowionej znacznie bliżej nowych, ale jeszcze wyłączonych z użytkowania trybun, swój mecz rozegra Pogoń Szczecin, a jej rywalem będzie Wisła Kraków.

W grudniu ubiegłego roku znajdująca się na ostatnim miejscu w tabeli z zaledwie iluzorycznymi szansami na utrzymanie w ekstraklasie Wisła podejmowała lidera tabeli Pogoń Szczecin i w teorii nie miała żadnych szans na wywalczenie choćby punktu. To miał być mecz pogrążający Wisłę, a okazał się jej punktem zwrotnym.

Dziewięć miesięcy temu Pogoń miała po 18 meczach 35 punktów na koncie, natomiast ostatnia w tabeli Wisła miała tych punktów zaledwie 11. Teoretycznie oba zespoły dzieliła przepaść, ale jednak na boisku to Wisła była górą. To był moment przełomowy zarówno dla jednej, jak i drugiej drużyny.

Pogoń od tamtego czasu przestała punktować, zaczęła osuwać się w tabeli, na koniec sezonu znalazła się daleko za strefą medalową, natomiast Wisła wręcz przeciwnie. Rozpoczęła marsz w górę tabeli i pewnie utrzymała się w ekstraklasie. To był mecz, w którym Wisła odniosła pierwsze zwycięstwo pod wodzą świetnie znanego w Szczecinie trenera Artura Skowronka.

22 punkty w 21 meczach

Oba zespoły od wspomnianego meczu rozegranego w grudniu ubiegłego roku zaliczyły po 21 ligowych spotkań, w których Wisła wywalczyła 35 punktów, jest od grudnia ubiegłego roku czwartą siłą w polskiej ekstraklasie, natomiast Pogoń od tamtej pory wywalczyła w 21 spotkaniach zaledwie 22 punkty i spośród zespołów grających w ekstraklasie w obecnym i poprzednim sezonie jest w tym okresie gry drużyną najsłabszą, z najmniejszą zdobyczą punktową.

Pogoń od grudnia ubiegłego roku zdobyła najmniej goli – zaledwie 17 i odniosła najmniej zwycięstw – zaledwie pięć, przeważnie w bardzo szczęśliwych okolicznościach, jak to miało miejsce przed dwoma tygodniami w Gliwicach. Wygrywa zatem raz na cztery mecze i nie strzela nawet średnio jednego gola na mecz.

To z Wisłą w ubiegłym roku swój ostatni mecz w Pogoni rozegrał Adam Buksa. Grał bardzo słabo, myślami był już przy transferze do New England Revolution i trudno mu się dziwić. Pogoń od tamtej pory nie pozyskała żadnego napastnika i z tego powodu ma bardzo duży problem ze zdobywaniem goli. Póki nie będzie takiego piłkarza w drużynie, to problem nie zniknie.

Wiedzą o tym doskonale inne kluby ekstraklasy, które przede wszystkim starają się wzmacniać na pozycji atakującego. Wisła w przerwie letniej pozyskała 32-letniego 70-krotnego reprezentanta Czarnogóry Fatosa Beciraja, który ma za sobą wiele występów w fazie grupowej Ligi Mistrzów, Ligi Europy, zdobywał gole w tych rozgrywkach nawet na słynnym Santiago Bernabeu w Madrycie przeciwko Realowi.

Zagraniczne wzmocnienia Wisły

Na razie piłkarz jest bez gola w polskiej ekstraklasie, ale piłkarskie CV ma bardzo imponujące. Wisła w przerwie letniej pozyskała jeszcze kilku innych piłkarzy, głównie zagranicznych. Stefan Savic ma za sobą grę w Lidze Europy i zdobyty tytuł mistrza Austrii z Red Bull Salzburg.

Ghanijczyk Yaw Yeboah jest brązowym medalistą mistrzostw Afryki do lat 20, szkolił się w akademiach Manchesteru City, Lille, Twente, ostatnio próbował przebijać się w klubach hiszpańskich. Choć ma dopiero 23 lata, to Polska jest już piątym krajem, w którym podejmuje piłkarskie wyzwanie.

Drużynę Wisły wzmocnił też 28-letni obrońca z Bośni i Hercegowiny Adi Mehremic, który ma za sobą występy w ligach: słowackiej, łotewskiej, czeskiej, austriackiej, ukraińskiej i portugalskiej. Na razie nowi piłkarze Wisły nie dają drużynie zbyt wiele dobrego. Zespół odpadł z Pucharu Polski, natomiast w dwóch ligowych meczach wywalczył zaledwie punkt, prezentując bardzo słabą dyspozycję.

Gra Wisły była na tyle słaba, a odpadnięcie z Pucharu Polski po porażce z KSZO Ostrowiec na tyle wstydliwe, że już na początku sezonu mocno zagrożona jest pozycja trenera krakowskiej drużyny, doskonale w Szczecinie znanego Artura Skowronka, który przecież jeszcze nie tak dawno wyciągnął zespół z prawdziwej przepaści.

Pogoń w meczu z Wisłą zagra nie tylko o zwycięstwo, ale też zechce zrewanżować się za porażkę sprzed dziewięciu miesięcy, która całkowicie zawróciła zespół ze ścieżki zwycięstw, a wprowadziła go na ścieżkę porażek i piłkarskich niepowodzeń.

Wymiana ofensywnych ogniw

Dziewięć miesięcy temu przeciwko Wiśle w Krakowie grali jeszcze tacy piłkarze, jak: wspomniany Adam Buksa, Srdjan Spiridonovic i Zvonimir Kozulj. Żadnego z nich nie ma dziś w drużynie, a tego pierwszego Pogoń nawet nie spróbowała zastąpić innym piłkarzem. W rolę Spiridonovica ma wcielić się Michał Kucharczyk, a miejsce Kozulja ma zająć Aleksandr Gorgon.

Dla tego ostatniego mecz z Wisłą może być szczególny z tego względu, że w pierwszej połowie lat 80. ubiegłego wieku piłkarzem Wisły był jego ojciec Wojciech, który stanowił wtedy o sile krakowskiego klubu, był brązowym medalistą młodzieżowych mistrzostw świata w roku 1983.

We wspomnianym meczu w Krakowie sprzed dziewięciu miesięcy grali też kontuzjowani ostatnio Tomas Podstawski i Igor Łasicki. Zespół desygnowany do walki na niedzielne spotkanie będzie zatem inny zarówno w Pogoni, jak i w Wiśle. Zobaczymy, kto lepiej wykorzystał ostatnie dziewięć miesięcy na zmontowanie dobrej drużyny.

Trener Kosta Runjaic na pewno nie będzie musiał narzekać na zmęczenie kadrowiczów, których nie miał do dyspozycji podczas przerwy reprezentacyjnej. Santeri Hostikka nie zdołał zadebiutować w reprezentacji Finlandii, natomiast Kacper Kozłowski i Hubert Turski rozegrali tylko jeden mecz w reprezentacji Polski juniorów, bowiem drugie spotkanie z Czechami z powodu koronawirusa w ekipie drużyny przeciwnej zostało odwołane. Sebastian Kowalczyk z dwóch meczów młodzieżowej reprezentacji Polski zagrał tylko 45 minut.

Prawdopodobny skład Pogoni na mecz z Wisłą: Stipica - Stec, Zech, Triantafyllopoulos, Matynia - Dąbrowski, Drygas - Kucharczyk, Gorgon, Smoliński - Frączczak. ©℗

Wojciech PARADA

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA