Piłkarze III-ligowych rezerw Pogoni Szczecin stracili pierwsze punkty w sezonie, ale wciąż pozostają drużyną niepokonaną. W swoim trzecim meczu bezbramkowo zremisowali na wyjeździe z beniaminkiem Wierzycą Pelplin.
Podopieczni trenera Sikory wystąpili w bardzo młodym składzie. Od pierwszej minuty zaprezentowała się drużyna ze średnią wieku 19 lat, w której najstarszy był oddelegowany z pierwszej drużyny 21-letni Henger. Nasz bramkarz spisywał się bardzo dobrze.
Rywal nastawił się na dobre egzekwowanie stałych fragmentów gry, rzutów wolnych, rożnych autów, ekspediował piłki w pole karne portowców, a tam świetnie interweniował nasz bramkarz. Młody zespół Pawła Sikory podjął walkę, trudniej mu było uporządkować grę w środkowej strefie boiska, raczej dostosował się do do rywala, preferującego grę fizyczną.
Szczecinianie mieli tez swoje sytuacje. Zdaniem trenera Sikory gościom należały się dwa rzuty karne, ale sędzia pozostawał niewzruszony. Ponadto w pierwszej połowie swoje szanse mieli: Bochnak i Górzyński, ale okazji nie wykorzystali.
W trakcie drugiej połowy trener Sikora dokonał czterech zmian, wprowadził do gry 18-letnich juniorów, których na boisku po przerwie było aż siedmiu. Mimo to jeden z nich – Stasiak miał dobrą sytuacje na zmianę wyniku, ale na swoją premierową bramkę na boiskach III ligi będzie musiał poczekać.
W drużynie szczecińskiej zaprezentowało się 12 na 15 wychowanków, tylu samo młodzieżowców i aż 9 wicemistrzów Polski juniorów. ©℗ (par)
