Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Rezerwy Pogoni liderem półmetka. Każdy dołożył cegiełkę...

Data publikacji: 19 stycznia 2023 r. 11:05
Ostatnia aktualizacja: 19 stycznia 2023 r. 11:53
Piłka nożna. Rezerwy Pogoni liderem półmetka. Każdy dołożył cegiełkę...
Paweł Ozga nie wyklucza awansu... Fot. Ryszard PAKIESER  

Po rundzie jesiennej piłkarze rezerw Pogoni Szczecin prowadzą w III-ligowej tabeli i utrzymają tę pozycję do rozpoczęcia wiosennych rewanżów, jeśli 25 lutego w zaległym meczu pozostałych dwóch drużyn z podium, Olimpii Grudziądz i Gedanii Gdańsk, padnie remis. Jeśli jednak grudziądzcy podopieczni szczecińskiego szkoleniowca Bogusława Baniaka lub gdańszczanie, zdobędą komplet punktów, wówczas wyprzedzą portowców, którzy wtedy do rundy rewanżowej przystąpią z pozycji wicelidera. Pierwsze, a ewentualnie drugie miejsce, to duży sukces drużyny prowadzonej przez trenera Pawła Ozgę, którego poprosiliśmy o rozmowę.

- Czy spodziewał się pan miejsca na szczycie tabeli?

- Latem odeszło od nas sześciu, czy może nawet siedmiu wiodących piłkarzy, a praktycznie nikt nie doszedł, więc spodziewałem się obniżki formy prowadzonej przeze mnie drużyny. Ci z zawodników, którzy pozostali, stworzyli jednak bardzo dobry zespół, a jesienny wynik jest wypadkową solidnej pracy wszystkich w ekipie. Możemy się chlubić, że rywale tylko 9 razy umieścili piłkę w naszej siatce, a pozostałe kluby rubrykę strat mają dwucyfrową. Indywidualnie wolałbym nie wyróżniać publicznie nikogo ze swoich podopiecznych, ale powiem, że każdy dołożył swoją cegiełkę do dobrego wyniku, którego tak naprawdę to się nie spodziewałem...

- Z niepokojem czeka pan na zaległy mecz w Grudziądzu tamtejszej Olimpii z Gedanią?

- Spokojnie do tego podchodzę, ale chciałbym dodać, że ostatnio pozycja lidera półmetka, zwykle nie dawała awansu...

- Jakie cele postawiono przed waszą drużyną na wiosnę?

- Nasze główne zadanie jest dokładnie takie jak wcześniej, czyli szkolić młodzież i zasilać pierwszą drużynę. O tym, że dobrze się z tego wywiązujemy świadczy fakt, że aż pięciu naszych młodych piłkarzy pojechało na przedsezonowe zgrupowanie do Turcji z ekipą trenera Jensa Gustafssona. Jeśli chodzi o III-ligową rywalizację, to walczymy o jak najwyższe miejsce w tabeli, ale nie odczuwamy tak zwanej napinki na awans. Jeśli jednak nadarzy się okazja, to nie będziemy z niej rezygnować.

- W jakich drużynach upatrywałby pan przyszłego II-ligowca?

- Cała czołówka tabeli ma szanse, czyli Olimpia Grudziądz, Gedania Gdańsk, Świt Skolwin i Polonia Środa Wielkopolska, ale swój zespół także umieszczam w tym gronie.

- Latem Pogoń II została osłabiona, a czy zimą doszło już do jakichś roszad lub czy takowe są planowane?

- Doszło do nas dwóch I-ligowców, bo ze Skry Częstochowa powrócił Kacper Łukasiak, a z Chojniczanki Chojnice - Maciej Białczyk. Największa strata spotkała nas już w październiku, gdy w wygranym pojedynku z Olimpią Grudziądz, nasz czołowy pomocnik Stanisław Wawrzynowicz zerwał wiązadło krzyżowe w kolanie i jeszcze co najmniej kilka miesięcy będziemy musieli czekać na jego powrót. Nie chcę podawać nazwisk, ale zanim rozpoczniemy sezon, być może jeszcze ktoś nas opuści. Taką mamy politykę w klubie, by nie blokować karier piłkarzom, jeśli otrzymają ciekawą ofertę z II albo I ligi.

- Kiedy rozpoczęliście przygotowania do sezonu?

- Praktycznie od początku roku kompleksowymi badaniami lekarskimi i szczegółowymi testami, a 10 stycznia rozpoczęliśmy treningi piłkarskie. Mieliśmy już grę wewnętrzną, a dwa pierwsze sparingi, których w sumie zaplanowaliśmy dziewięć, odbędą się w najbliższy weekend. W piątek o godzinie 13 na naszym boisku pod balonem zmierzymy się z III-ligowymi rezerwami ekstraklasowej Miedzi Legnica, a w sobotę w samo południe zagramy w Polkowicach z II-ligowym Górnikiem.

- Ilu piłkarzy ma pan do dyspozycji w okresie przygotowawczym?

- Zmiany w składzie personalnym są w naszym przypadku czymś naturalnym, bo sukcesywnie oddajemy zawodników do pierwszej drużyny, a za to zapraszam na zajęcia młodych piłkarzy z zespołu Centralnej Ligi Juniorów. Staram się, by w zajęciach uczestniczyło 24 zawodników razem z bramkarzami.

- Dziękujemy za rozmowę. ©℗ (mij)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA