Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Rodzice pseudokibice

Data publikacji: 27 września 2020 r. 20:24
Ostatnia aktualizacja: 28 września 2020 r. 12:41
Piłka nożna. Rodzice pseudokibice
 

Maciej Mateńko jest jednym z najbardziej szanowanych trenerów w regionie. W przeszłości zdobywał z Chemikiem Police mistrzostwo Polski juniorów młodszych, następnie z Pogonią Szczecin dwukrotnie sięgnął po brązowy medal mistrzostw Polski juniorów. Podzielił się swoimi przemyśleniami z wizyty na meczu grup dziecięcych.

- W miniony weekend wybrałem się na mecz syna w lidze młodzika. Tak jak co tydzień miałem nadzieję czerpać radość z tego, że moje dziecko ma pasję i cieszyć się tym, iż aktywnie spędza czas. Niestety sielankę zakłócili rodzice przeciwnego zespołu.

Od pierwszej minuty krzyczeli do swoich dzieci instruując je co mają robić na boisku. Każde zagranie było komentowane w zależności od jego rezultatu: „co Ty robisz, graj szybciej piłką”, „strzelaj na co czekasz” itp. Jednak najgorsze było zachowanie w stosunku do młodej sędziny, która właśnie rozpoczyna swoją przygodę z gwizdkiem.

Komentowane w głośny i wulgarny sposób były praktycznie wszystkie decyzje. W momencie gdy doszło do przekleństw postanowiłem zareagować. Podszedłem do grupy rodziców i zwróciłem uwagę, iż są na meczu dzieci i proszę o nieużywanie wulgaryzmów. W odpowiedzi usłyszałem, że sędzina bierze za to pieniądze i nie powinna popełniać błędów.

W przerwie meczu trener drużyny gości podszedł do rodziców swoich podopiecznych i zwrócił uwagę, iż nie życzy sobie takiego zachowania i wywierania presji na dzieci ciągłymi instrukcjami i poleceniami jak mają grać. Niestety w drugiej połowie meczu sytuacja nie uległa zmianie. Padało coraz więcej obraźliwych sformułowań w kierunku sędziny. Podszedłem znów do rodziców i spytałem: „Jak by się czuli gdyby ktoś zachowywał się tak w stosunku do ich dzieci, jak oni zachowują się w stosunku do młodziutkiej sędziny”? Agresja słowna jaką zostałem zaatakowany nie nadaje się do cytowania!

Jako trenerzy musimy stanowczo reagować w takich sytuacjach. Nie wyrażajmy zgody na patologiczne zachowania rodziców podczas spotkań dzieci. Pamiętajmy, że: „Czym skorupka za młodu…”

Maciej Mateńko

MAMO PZPN

Trener reprezentacji #ZZPN2008

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

eder
2020-09-28 12:35:45
Typowa katopatologia. W niedzielę na mszy poklepią paciorki, a potem bluzgi gdzie popadnie.
Niestety
2020-09-28 06:37:50
Tak to jest jak sportowo i najczęściej życiowo niespełnione patole próbują poprzez dzieci zrealizować swoje młodzieńcze fantazje. Prawda jest taka, że większość z nich nie ma bladego pojęcia o sporcie, rywalizacji, wysiłku i treningu. Jedynym sposobem na takich przygłupów jest zorganizowanie ligi dla nich samych. Niech biegają po boisku wyzywają się nawzajem i pokarzą jacy to z nich fantastyczni zawodnicy. Rozjemcą takiego 'meczu' mógłby być zomowiec, z pałką zamiast gwizdka.
Kibic
2020-09-27 23:20:42
Przecież jakiś rok czy dwa temu rodzice prali sie wzajemnie po meczu dzieciaków, zenada. Młodzików. Bardziej „grają” niż te biedne dzieci na sile piłkę kopiace, niespełnione ambicje tatusiów...
Oburzeni
2020-09-27 21:36:08
Skąd ci rodzice biorą wzorce.Przecież w większości to ludzie przywożący młodych piłkarzy wypasionymi samochodami powinni zatem zaliczać się do elity tych lepszych w społeczeństwie.Bacznie obserwujemy jakie spustoszenie robi tolerowanie ruchu 8* ośmiu gwiazdek.Nawet czołowi politycy tolerują to na maseczkach.W nagraniach z Sowy też słyszeliśmy język elit którzy uważają się za lepszych.Brawo panie sędzio że pan zareagował.Nie może być tak że młodzi słyszą te chamstwo i potem wynoszą chamstwo z domu i z boiska.Potem tacy będą w życiu i my będziemy się musieli użerać.Ściskam pana dłoń panie sędzio
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA