Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Runjaic optymistą przed sezonem

Data publikacji: 31 stycznia 2019 r. 13:15
Ostatnia aktualizacja: 31 stycznia 2019 r. 18:12
Piłka nożna. Runjaic optymistą przed sezonem
 

Piłkarze Pogoni Szczecin od środy rozpoczęli ostatni etap przygotowań do nowego sezonu. Trenują już tylko na własnych obiektach i przygotowują się do premierowego w nowym sezonie meczu z Lechią Gdańsk.

Największą prace wykonali podczas 10-dniowego zgrupowania w tureckim Belek, gdzie rozegrali cztery gry kontrolne, z których trzy zakończyły się porażkami, a żadna zwycięstwem.

- Mecze, które graliśmy dały nam dużo wiedzę, ale nie można ich przeceniać – powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej trener Pogoni Szczecin, Kosta Runjaic. - Dla nas istotniejsza była codzienna praca. Jeśli chodzi o stan drużyny, pracę i motywację, to jestem zadowolony. Realizowaliśmy wszystko to, co sobie założyliśmy. W Turcji przez kilka dni pogoda nie była optymalna, ale dla nas w zasadzie ograniczyło się może do problemów w jednym meczu i w trakcie jednego treningu.

Pogoń w przerwie zimowej pozyskała trzech piłkarzy, w tym dwóch obcokrajowców, z których jeden Jin Izumisawa ma problemy komunikacyjne, nie mówi w języku angielskim i z tego powodu rodzą się obawy, czy Japończyk będzie umiał w sposób należyty wkomponować się w zespół.

- Ja do tej pory też nie mówię po polsku tak jak zakładałem – ocenił szkoleniowiec. - Izumisawa dobrze pracował. Potrzebuje jeszcze trochę czasu, bo styl gry jest nieco inny, ale generalnie radzi sobie dobrze.

Można zakładać, że zarówno Izumisawa, jak i Hostikka będą potrzebować nieco więcej czasu, zanim staną się w Pogoni piłkarzami pierwszoplanowymi. Na razie raczej nie można liczyć na to, że stanie się to z pierwszymi meczami rundy wiosennej.

- Zobaczymy jak będziemy wyglądali po pierwszych meczach. Okienko jest otwarte. Zdecydujemy się ewentualnie tylko na takiego zawodnika, który będzie przydatny także jesienią – odparł trener Runjaic.

Osłabienie w defensywie

Na pewno dużym osłabieniem jest sprzedaż do węgierskiego Ferencvarosu Laszy Dwaliego. To był w ostatnich 18 miesiącach podstawowy zawodnik, a w rundzie wiosennej ubiegłego roku nawet najlepszy i czołowy na swojej pozycji w ekstraklasie.

- Cały czas myślimy jak zoptymalizować kadrę – kontynuował Kosta Runjaic. - Sprzedaliśmy ważny filar naszej drużyny, zakładamy, że zaczniemy rundę z Fojutem, Walukiewiczem i Malcem.

Trzech środkowych obrońców w najważniejszych spotkaniach sezonu, kiedy Walukiewicz już dziś ma na koncie trzy żółte kartki i raczej na pewno przynajmniej w jednym spotkaniu będzie z tego powodu pauzował, to spore ryzyko. Nie zapowiada się jednak na wzmocnienie tej formacji jeszcze podczas zimowego okna transferowego, choć Pogoń myślała nad tym podczas zgrupowania w Turcji i testowała młodego piłkarza z II ligi czarnogórskiej.

- Wykorzystaliśmy możliwość by sprawdzić Rudovica – mówił Runjaic. - Pokazał pewną jakość, ale nie taką jaką wymagamy.

Pech nie opuszcza Benyaminy

Na szczęście prócz bardzo pechowego Soufiana Benyaminy nie ma w drużynie nowych kontuzji. 29-letni niemiecki napastnik nie przepracował w pełni okresu przygotowawczego, wrócił z tureckiego zgrupowania przedwcześnie, narzekał na ból w stopie. Ma podobny uraz do tego, który wyeliminował w drugiej części rundy jesiennej Ricardo Nunesa.

32-letni lewy obrońca w rundzie jesiennej z powodu kontuzji nie grał od września. Można zatem zakładać, że Benyamina podczas obecnego sezonu raczej nie zdąży zaprezentować swojego potencjału. Wobec tego Adam Buksa pozostanie bez konkurencji w ataku, jedynym jego zmiennikiem pozostanie zaledwie 18-letni Adrian Benedyczak, który cały czas robi postępy, ale raczej nie wydaje się być jeszcze gotowy na występy w ekstraklasie.

- Daliśmy młodym zawodnikom możliwość zaprezentowania się – mówi K. Runjaic. - Wybraliśmy najlepszych. Zaprezentowali się dobrze. Smoliński będzie w najbliższym czasie z nami nadal trenował. Sadowski i Żurawski są już z nami od dłuższego czasu.

Przeciwko Wilczkowi

Ostatnim sprawdzianem Pogoni przed inauguracją sezonu będzie mecz towarzyski z Broendby Kopenhaga. Mecz rozegrany zostanie w sobotę na boisku przeciwnika. Broendby, to wicemistrz swojego kraju w dwóch ostatnich sezonach z dobrze znanymi polskim kibicom piłkarzami w składzie: Kamilem Wilczkiem, czy byłym obrońcą Lecha Poznań Paulusem Arajuurim.

To zespół, który regularnie od pięciu lat gra w kwalifikacjach europejskich pucharów, ale niestety bez powodzenia, ani razu nie uzyskał przepustki do fazy grupowej. To zespół podobnej klasy, co Lechia Gdańsk, czyli pierwszy przeciwnik portowców w tym roku w rozgrywkach ligowych.

- Bardzo cieszę się z tego meczu – ocenił Kosta Runjaic. - Na pewno będziemy już mieli większą świeżość, niż w Turcji. Brondby gra ofensywnie i agresywnie. To bardzo dobry na ten moment przygotowań przeciwnik. Dla nas to egzamin i próba generalna. Mam nadzieję, że zakończy się tak jak sobie wyobrażam. Po meczu będzie jeszcze kilka dni na przygotowania do spotkania z liderem ekstraklasy. Jest jeszcze kilka znaków zapytania na niektórych pozycjach. Rywalizacja trwa. Do Kopenhagi zabieram 22 piłkarzy.

Guarrotxena czerpie radość

Trener bardzo pozytywnie wypowiadał się na temat postępów w grze i zachowaniu Ikera Guarrotxeny.

- Iker może grać na trzech pozycjach. Na jego temat mogę powiedzieć, że zrobił dużo krok w porównaniu do początków. Czerpie dużo radości, jest dobrze przygotowany kondycyjnie.

Szkoleniowiec nie pozostawił natomiast cienia złudzeń co do przyszłości w drużynie Tomasza Hołoty.

- Hołota jest kontuzjowany. Walczy o to, by wrócić do treningów. Tak długo jak trwa jego kontrakt, tak długo będziemy dawali mu możliwość pracy, ale już nie w I zespole. To dobry zawodnik w dobrym wieku. Nie jest w łatwej sytuacji, ale nie pasuje do naszego stylu.

Szkoleniowiec przyznał, że jest w trakcie negocjacji z klubem nowego kontraktu.

- Do końca marca będziemy mieli jasność – odparł. ©℗ Wojciech Parada

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Zenek
2019-01-31 15:28:49
Do boju MKS. My wierzymy.
kibolek
2019-01-31 14:59:09
a co ma powiedziec? za poł roku i tak odchodzi, kaska sie zgadza, więc luzik. Przeciez to inteligentny czlowiek, wie ze stadion nigdy nie powstanie, wiec dokonczy sezon, a o prace nie bedzie musial sie martwic
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA