Departament Rozgrywek Krajowych Polskiego Związku Piłki Nożnej poinformował, że Komisja do spraw Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN podjęła decyzję o zweryfikowanie wyniku meczu III ligi pomiędzy Świtem Szczecin i Olimpią Grudziądz jako przegrany 0:3 na niekorzyść Świtu, a decyzja wraz z uzasadnieniem ma być przesłana do klubu ze Skolwina w terminie późniejszym. Przypomnijmy, że w sobotę 11 marca mecz się nie odbył po decyzji sędziego, bo zasypane śniegiem boisko nie nadawało się do gry.
Odwołane mecze zdarzają się dość często, ale zwykle odbywają się w późniejszym terminie. Choćby na inaugurację PKO BP Ekstraklasy szczeciński sędzia Marek Arys, debiutujący akurat w najwyższej klasie rozgrywkowej, z powodu ataku zimy podjął decyzję o odwołaniu spotkania Wisły Płock z Wartą Poznań, ale później niemal wzorowo poprowadził ten pojedynek w innym terminie. W drugi weekend marca Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej odwołał niemal wszystkie mecze w województwie, bo warunki atmosferyczne nie pozwalały na przygotowanie obiektów i grę (na boiskach, ale ze sztuczną trawą, odbył się tylko jeden mecz IV ligi i jedno spotkanie kobiecej Orlen Ekstraligi). W III lidze nie odbyło się w tym terminie wiele spotkań (m.in. Pogoni II Szczecin) i zostaną one rozegrane później. Świt nieoczekiwanie ukarano jednak walkowerem, a podobnie potraktowano jeszcze tylko jeden klub - Jarotę Jarocin. Dlaczego podjęto tak skandaliczne decyzje przyznając punkty przy tzw. zielonym stoliku? Zapytaliśmy o to Konrada Kowalskiego, przewodniczącego Komisji do spraw Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN, który powiedział:
- Ukaraliśmy Świt walkowerem, bo klub nie przygotował boiska do gry. Do przełożenia spotkań dochodziło tylko w tych przypadkach, gdy oba kluby porozumiały się w tej sprawie, a tak pomiędzy Świtem i Olimpią nie było. Może nasza decyzja byłaby inna, gdyby opady śniegu nastąpiły tuż przed meczem. Nie znam kulis ekstraklasowego przełożonego meczu Wisły z Wartą, bo my nie zajmujemy się tym szczeblem rozgrywkowym. Przed 19. kolejką III ligi nie orzekaliśmy walkowerów, ale dodam, że rozgrywki tego szczebla prowadzimy od niedawna, bo wcześniej zajmowały się tym wojewódzkie związki rotacyjnie w ramach makroregionu.
Ciekawostką jest fakt, że 19 listopada z powodu złego stanu boiska odwołany został mecz właśnie Olimpii Grudziądz (z Gedanią Gdańsk), który został przełożony i rozegrany 25 lutego. Z powodu nieprzygotowanego boiska kary walkowera nie zastosowano...
Świt korzysta ze stadionu MOSRiR-u, więc o to, dlaczego boisko nie zostało odpowiednio przygotowane, zapytaliśmy odpowiedzialnego za te sprawy zastępcę dyrektora miejskiego ośrodka Karola Rezlera, który wyjaśnił:
- To co się dało, między innymi okolice linii, odśnieżyliśmy ręcznie łopatami, ale żeby oczyścić całe boisko musiałby wjechać ciężki sprzęt, a teren jest podmokły o gliniastym podłożu, więc uprzątnięcie śniegu wiązałoby się ze zniszczeniem płyty, bo powstałyby koleiny, a degradacja murawy spowodowałaby koszty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Informowaliśmy o tym władze Świtu i PZPN też o tym wiedział.
Z meczem Świtu z Olimpią związane jest jakieś fatum. Już tydzień wcześniej klub ze Skolwina zwrócił się do PZPN o przełożenie pojedynku, przesyłając zaświadczenia lekarskie chorych aż 14 zawodników na Covid 19 (zdziesiątkowany chorobami Świt przegrał na inaugurację z Polonią Środa Wielkopolska aż 0:5). W tak ekstremalnej sytuacji PZPN nie przełożył meczu, powołując się na regulamin, który stanowi, że wniosek o przełożenie trzeba złożyć co najmniej 2 tygodnie przed zawodami. Całkiem zignorowano więc fakt, że epidemia koronawirusa to zdarzenie losowe, które trudno przewidzieć z półmiesięcznym wyprzedzeniem...
- Wygląda na to, że PZPN-owi nie zależy na grze w piłkę i sportowej rywalizacji, a można podejrzewać sprzyjanie jakiemuś klubowi... - powiedział dyrektor sportowy Świtu Szymon Kufel. - Czujemy się pokrzywdzeni i obiecujemy, że tej sprawy tak nie zostawimy i wykorzystamy wszelkie możliwe ścieżki odwoławcze! ©℗ (mij)