Były piłkarz Pogoni Szczecin Srdjan Spiridonovic z pozytywnym wynikiem na koronawirusa. 27-latek nie dokończył obecnego sezonu w Pogoni Szczecin. Został sprzedany do Crveny Zvezda Belgrad za kwotę 250 tys euro w atmosferze skandalu jeszcze w trakcie trwania rundy wiosennej przez co siła ofensywna zespołu załamała się.
Spiridonovic trafił do Pogoni przed niespełna rokiem. Szczeciński klub zapłacił za piłkarza 150 tys euro, a więc może być zadowolony. Austriak serbskiego pochodzenia miał duży wkład w zajęcie przez Pogoń miejsca w pierwszej ósemce i na dodatek klub w bardzo krótkim czasie jeszcze na zawodniku zarobił. Piłkarz w 23 meczach zdobył sześć goli i zaliczył trzy asysty.
Austriak serbskiego pochodzenia zanim trafił do Pogoni to znany był z tego, że jest postacią mocno kontrowersyjną. Z Grecji odszedł w atmosferze nieporozumień. Miał jeszcze przez rok ważny kontrakt, ale nie chciał go wypełnić. Tak samo stało się w Pogoni. Grecy chcieli piłkarza zatrzymać, obowiązuje ich zakaz transferów, ale nie byli w stanie dłużej współpracować z krnąbrnym zawodnikiem.
Spiridonovic w rundzie wiosennej miał być naszym asem w formacji ofensywnej. Swój potencjał potwierdził jedynie w pierwszym meczu przeciwko Wiśle Płock, w którym zdobył gola z rzutu karnego i zanotował asystę przy premierowej bramce w ekstraklasie Pawła Cibickiego.
Już w poprzednich klubach, w których występował, znany był z tego, że po pierwszym bardzo dobrym sezonie w kolejnym mocno spuszczał z tonu i szukał już wtedy nowych rozwiązań. W Pogoni jego niechęć do pracy skończyła się dużo wcześniej.
Mocno rozczarował w swoich trzech ostatnich meczach. Spotkanie z Jagiellonią rozpoczął na ławce rezerwowych, natomiast mecz z Rakowem zakończył po niespełna godzinie gry. Zastępujący go Marcel Wędrychowski dał drużynie zdecydowanie więcej.
Srdjan Spiridonovic będąc jeszcze piłkarzem Pogoni Szczecin nie stosował się do zaleceń i wymogów stawianych piłkarzom podczas pierwszego etapu walki z koronawirusem. Gdy w klubie zakazano piłkarzom opuszczania miejsc zamieszkania, to Spiridonovic dwukrotnie wyjeżdżał w jednym tygodniu do Berlina w dniach wolnych od zajęć.
To było jego stałe zajęcie podczas pobytu w Szczecinie, które nie budziło kontrowersji do czasu, kiedy sytuacja stała się poważna. 27-latek ewidentnie nie zrozumiał powagi sytuacji i naraził kolegów z drużyny i cały klub na kłopoty. Nie zachował się wtedy odpowiedzialnie, obecnie nie będąc już piłkarzem Pogoni został zarażony.
Spiridonovic znalazł się w gronie sześciu piłkarzy Crveny Zvezda Belgrad, którego wynik badań okazał się pozytywny. Czeka go obecnie dwutygodniowa kwarantanna, która spowoduje, że były gracz Pogoni rozpocznie przygotowania z mistrzem Serbii z opóźnieniem. Badaniom zostali poddani wszyscy piłkarze przed inauguracją okresu przygotowawczego. (par)