Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Stal liczy na miasto i ... Krychowiaka

Data publikacji: 05 lutego 2020 r. 15:54
Ostatnia aktualizacja: 07 lutego 2020 r. 10:34
Piłka nożna. Stal liczy na miasto i ... Krychowiaka
 

Przed obecnym sezonem występujący w Klasie Okręgowej piłkarze szczecińskiej Stali po cichu przebąkiwali o walce o awans, ale ponieważ jesienią aż 9 razy podzielili się punktami z rywalami (a remis to przecież strata dwóch punktów), więc na półmetku zajmują dopiero 11. lokatę. Na początku stycznia rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu, by wiosną poprawić swoją pozycję w tabeli.

Stadion przy ul. Biskupa Bandurskiego zimą praktycznie nie nadaje się do treningów, więc stalowcy pod okiem trenera Adama Paliwody ćwiczą głównie na boisku ze sztuczną trawą przy ul. Witkiewicza, a także na szczecińskich orlikach.

W planach przygotowań są też sparingi, także z drużynami niemieckimi, co jest pewnym urozmaiceniem. Jeśli chodzi o zimowe zmiany personalne, to ze Stalą trenuje dwóch piłkarzy z Ukrainy, którzy być może zagrają wiosną w ekipie z Bandurskiego. Wchodzi też w grę wypożyczenie do innych klubów kogoś z obecnego składu…

– Jesteśmy klubem lokalnym, typowo szczecińskim, opartym na wychowankach i tylko bramkarz z Ukrainy i dwóch studentów pierwsze piłkarskie kroki stawiali gdzie indziej – powiedział Mariusz Kotkowski, który już 10 lat pełni funkcję prezesa Stali. – Nie stać nas na transfery, więc stawiamy na własnych juniorów, ale teraz, zimą, nie chcemy rozbijać młodzieżowych zespołów, by wzmocnić ekipę z okręgówki. Cieszy nas, gdy niekiedy wracają nasi byli piłkarze. Osiągamy wyniki na miarę swoich możliwości finansowych, a nawet lepsze. Pewnych spraw nie da się jednak przeskoczyć. Największe wsparcie otrzymujemy z Urzędu Miasta, ale ta pomoc pokrywa niespełna połowę naszych potrzeb. Prawie starcza na opłacenie 12 trenerów, bo wspomnę, że oprócz seniorów mamy jeszcze 10 innych drużyn, w których trenuje ponad 250 zawodników, a jest to w przeważającej większości młodzież i dzieci z Warszewa oraz okolicznych postoczniowych terenów. Nie mamy już jednak środków na organizację meczów, transport na wyjazdowe spotkania oraz na opiekę medyczną czy wiele innych spraw. Dodam, że spora część miejskiej dotacji wraca z powrotem do magistratu, bo za wynajem obiektów sportowych musimy płacić MOSRiR-owi. Ratujemy się pomocą drobnych sponsorów i pożyczkami, ale zaciąganie zobowiązań to tylko rozwiązanie na krótką metę. Pewnym wsparciem są kolejne transfery naszego byłego zawodnika, reprezentanta Polski Grzegorza Krychowiaka, bo otrzymujemy za to określone w umowie pieniądze. Lokomotiw Moskwa ma płacić w ratach francuskiemu Paris Saint-Germain, więc my także spodziewamy się okresowych wpłat, ale na razie nie otrzymaliśmy nawet pierwszej raty…

Młodzież Stali często wyjeżdżała na okolicznościowe turnieje, lecz sama podobnych nie organizowała, mając problemy z bazą sportową, bo praktycznie jedno boisko przy ul. Bandurskiego dzieli z piłkarkami nożnymi szczecińskiej Olimpii.

Wkrótce po drugiej stronie ulicy ma powstać nowoczesny ośrodek piłkarski, ale już w tym roku klub z Warszewa postanowił zorganizować cykl międzynarodowych dziecięcych turniejów piłkarskich Stal Cup 2020, wykorzystując do tego celu boisko pod balonem w Football Arenie przy al. Wojska Polskiego.

Część imprez już się odbyła, w planach są kolejne, a rywalizują dzieci z roczników 2011/12, 2009/10, 2007/2008 oraz 2005/06. W rozgrywkach tych oprócz młodych stalowców grają niemieckie dzieci z Penkun, Greifswaldu, Schwedt, Löknitz i Prenzlau, a także polonijnego klubu z niemieckiej stolicy – Polonia Berlin.

Młodzi zawodnicy zza naszej zachodniej granicy byli mile zaskoczeni darmowymi kiełbaskami po rozgrywkach… „Gościnnie” w Football Arenie występują też młodzi piłkarze Hutnika Szczecin, Arkonii Szczecin czy Świtu Skolwin.

– Za rok, na 50-lecie Stali, planujemy zorganizować międzynarodowy turniej dla dzieci i młodzieży ze znacznie większym rozmachem, ale mając na uwadze nasze problemy finansowe, martwimy się, by ten jubileusz nie był ostatnim w historii stalowego klubu… – podsumował ze smutkiem M. Kotkowski. ©℗

(mij)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

kazek
2020-02-07 10:27:06
Szkoda rocznika 2005, rozpadł się i nie ma po nim śladu - część chłopców poszła do Arkonii, część do Świtu, kilku próbowało sił w Pogoni. Rodzice próbowali utrzymać rocznik bo była fajna zgrana paczka, bez żadnego zainteresowania ze strony klubu. Jak ktoś próbował rozmawiać z prezesem to jedynym argumentem było, że się nie zna na piłce i na zarządzaniu klubem. W pewnym momencie rocznik 2005 w regionie piłkarsko ustępował tylko Pogoni i FASE.
Zenek
2020-02-06 19:54:29
Nie mówi o najważniejszym, o pobieraniu składek od uczestników. Co ma powiedzieć OKS Jeziorak, który gra w tej samej lidze i w 2019 roku otrzymał dotację w wysokości 89 000 zł. a Stał. 120 000 zł. I tak od wielu lat.
Stalówka
2020-02-06 08:48:42
Kotek rozpierniczyłeś nasz klub, wsxyscy wiedzą że ważniejsza od klubu jest twoja knajpa. Przestań się mazać i spłać długi mosirowi bo nie będziemy mieli gdzie grać...
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA