Poniedziałek, 25 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Stawiamy zadania Pogoni

Data publikacji: 17 lipca 2019 r. 18:18
Ostatnia aktualizacja: 18 lipca 2019 r. 09:29
Piłka nożna. Stawiamy zadania Pogoni
 

Piłkarze Pogoni Szczecin w niedzielę zainaugurują nowy sezon piłkarski. Z jakimi nadziejami, z jakimi rokowaniami, czego możemy wymagać, czego się spodziewać? Bardzo często oczekiwania są niewspółmierne do możliwości i potencjału. Nie zawsze końcowy wynik pierwszej drużyny jest jedynym wyznacznikiem wartości klubu.

Wielokrotnie z ust ludzi zarządzających klubem słyszeliśmy różnego rodzaju deklaracje, jednak bardzo często były to zapowiedzi ze sobą sprzeczne, bez pokrycia albo mało precyzyjne, wprowadzające informacyjny chaos, pozbawione konkretów i jasnej wizji. Chcemy na kilka dni przed pierwszym meczem postawić cele przed drużyną, klubem i na koniec sezonu, rundy dokonać oceny co się udało, a co nie.

Od kilku lat słyszymy, że klub idzie w kierunku stawiania na własnych wychowanków, piłkarzy młodych, rozwojowych, na dorobku. Dla jednych gra jednego lub dwóch wychowanków w sezonie jest wystarczająca, dla innych powinno być pięciu, sześciu, a jeszcze dla innych przynajmniej dziesięciu.

Chcielibyśmy, żeby klub się konkretnie określił, ale to nie następuje. Wtedy jest łatwiej wszystkim ocenić, czy klub działa na miarę oczekiwań i możliwości, czy tylko stosuje narrację zachowawczą, propagandową. Na razie postaramy się wyznaczyć cele i zadania zarówno te krótkofalowe, jak i te w dłuższej perspektywie.

Czas na puchary

Pogoń po raz ostatni zakwalifikowała się do europejskich pucharów 18 lat temu i choć prezes Jarosław Mroczek wielokrotnie publicznie deklarował powrót do tamtych czasów, to tak naprawdę nigdy Pogoń do takiej sytuacji nawet się nie zbliżyła. W najbliższym sezonie Pogoń może i powinna włączyć się do walki o wysokie cele. Tak naprawdę niewiele brakowało, by nastąpiło to w poprzednim sezonie.

Pogoń w ciągu ostatnich sześciu sezonów aż pięć razy zakwalifikowała się do grupy mistrzowskiej, raz z bardzo wysokiej trzeciej pozycji w roku 2016, ale ostatecznie zakończyła wtedy rozgrywki na miejscu szóstym – najlepszym od sezonu 2000/01. To bardzo daleko od miejsca premiowanego kwalifikacją do europejskich pucharów.

Już wtedy ówczesny trener Czesław Michniewicz głośno mówił, że Pogoń jest na trzecim miejscu, ale nie jest trzecią siłą w kraju. Uznany został w klubie za trenera mało ambitnego, nie przedłużono z nim umowy i do dziś osiągnięcie sprzed czterech sezonów pozostaje najlepszym od 18 lat. Czas najwyższy postawić sobie ambitniejszy cel.

Celem realnym klubu jest zajęcie miejsca 3.-4. Już w poprzednim sezonie potencjał zespołu wskazywał na zajęcie lokaty w przedziale 5-6. W obecnym sezonie Pogoń sprowadziła sześciu klasowych piłkarzy, ale też w ciągu ostatniego pół roku czterech podstawowych zawodników straciła. Poczynione transfery mają nie tylko wypełnić lukę po stratach, ale też wprowadzić zespół na wyższy poziom. Tego oczekujemy.

Debiuty wychowanków

W czterech ostatnich sezonach w Pogoni zadebiutowało siedmiu piłkarzy przechodzących przez proces szkoleniowy w akademii, ale trudno o nich wszystkich mówić jako o wychowankach. Są to: Jakub Okuszko, Jakub Piotrowski, Adrian Henger, Sebastian Kowalczyk, Adrian Benedyczak, Maciej Żurawski i Kacper Kozłowski.

Trzech pierwszych trafiło do Pogoni w wieku juniora starszego, debiuty Okuszki, Żurawskiego i Kozłowskiego były incydentalne. Jedynie czterech ostatnich to klasyczne produkty akademii. Zdecydowanie za mało.

Sukcesem Pogoni będą dwa debiuty wychowanków rocznie, czyli średnio jeden debiut na rundę. To dla szanującej się akademii musi być zadanie absolutnie do spełnienia, a mimo to w ostatnich czterech latach był z tym problem.

Obecnie w drużynie jest trzech wychowanków oczekujących debiutu: Damian Pawłowski, Marcel Wędrychowski i Hubert Turski. Przynajmniej jeden z nich powinien w rundzie jesiennej zadebiutować na boiskach ekstraklasy.

Od nowego sezonu projekt Pro Junior System będzie nagradzany podwójnie – przez PZPN i przez Ekstraklasę, która część wypracowanych pieniędzy przeznaczy dla klubów najodważniej stawiających na młodzież. Od Pogoni wymagamy, by uplasowała się w pierwszej trójce najczęściej stawiających klubów na swoich młodzieżowców. W poprzednim sezonie zajęła w tej klasyfikacji czwarte miejsce.

W poprzednim sezonie wystąpiło siedmiu młodzieżowców, z których trzech jedynie w wymiarze symbolicznym (Listkowski, Żurawski, Kozłowski). Punktowało czterech: Walukiewicz, Kowalczyk, Bursztyn i Benedyczak. Każdy z tej czwórki pod okiem trenera Runjaica mocno się rozwinął.

Pogoń w ciągu dwóch ostatnich okienek transferowych zarobiła na sprzedaży piłkarzy ponad 30 mln złotych. Najwięcej zainkasowała za sprzedaż Sebastiana Walukiewicza – około 4 mln euro, gwarantując sobie w umowie bonusy w przypadku sprzedaży tego piłkarza z Cagliari do innego klubu.

Celem powinna być sprzedaż jednego ukształtowanego już wychowanka lub jakiegokolwiek innego gracza na sezon. Skoro dwóch wychowanków powinno co roku debiutować, to przynajmniej jednego powinno się za godziwe pieniądze sprzedawać i zarabiać. Godziwe pieniądze to minimum 3 miliony euro.

Obniżenie średniej wieku

Pogoń w poprzednim sezonie zanotowała jedną z najniższych średnich wieku wyjściowych jedenastek, która wynosiła nieco poniżej 26 lat. W najbliższym sezonie ta średnia wieku będzie wyższa, jednak należałoby pilnować, żeby nie przekraczała średniej 27 lat. Nie chcielibyśmy mówić o Pogoni jako o drużynie mało perspektywicznej.

Ponadto rola wychowanków w podstawowym składzie się zmniejsza. Cztery sezony temu było trzech takich piłkarzy wśród najczęściej grających (Lewandowski, Rudol, Zwoliński), natomiast w trzech ostatnich sezonach takich graczy było po jednym (Rudol, Piotrowski, Kowalczyk). W najbliższym sezonie nie zapowiada się w tym względzie poprawa.

Zmniejszy się udział w wyjściowej jedenastce piłkarzy 30-letnich lub starszych. Cztery sezony temu było takich zawodników trzech (Akahoshi, Murawski, Nunes), trzy lata temu było czterech (Fojut, Frączczak, Murawski, Nunes), dwa lata temu czterech (Fojut, Frączczak, Nunes, Załuska), a w poprzednim sezonie trzech (Załuska, Nunes, Majewski). W obecnym sezonie w szerokiej kadrze jest tylko dwóch takich piłkarzy (Nunes, Frączczak) i każdy z nich może znajdować się poza wyjściową jedenastką.

Zwiększa się rola w wyjściowym składzie obcokrajowców. Cztery lata temu takich zawodników było tylko dwóch (Akahoshi, Nunes), trzy lata temu było czterech (Rapa, Delev, Gyurcso, Nunes), dwa lata temu już pięciu (Rapa, Delev, Gyurcso, Nunes, Dwali), a rok temu czterech, z których dwóch jest polskiego pochodzenia (Kozulj, Nunes, Podstawski, Stec). W najbliższym sezonie może być ich nawet dziewięciu (Stipica, Stec, Zech, Triantafyllopoulos, Nunes, Podstawski, Kozulj, Guarrotxena, Manias).

Celem Pogoni powinna być średnia wieku poniżej 27 lat, gra w wyjściowym składzie przynajmniej dwóch wychowanków i przynajmniej dwóch młodzieżowców (jeden to obowiązek każdej drużyny). To nie jest zbyt wygórowany plan działania.

Wychowanków coraz mniej

Cztery sezony temu wychowankowie stanowili 38,5 procent kadry pierwszej drużyny, trzy sezony temu 37 procent, dwa lata temu było to niewiele ponad 30 procent, a w poprzednim sezonie poniżej 19 procent. Mowa o piłkarzach grających, a nie tylko trenujących z pierwszym zespołem. 40 procent wychowanków to powinien być cel, ale będzie trudny do zrealizowania. Raczej niemożliwy, choć jeszcze cztery lata temu tak właśnie się działo.

W Pogoni nie udało się w ciągu ostatnich pięciu lat wypromować ani jednego piłkarza grającego w reprezentacji Polski. W rundzie jesiennej poprzedniego roku powołania otrzymało dwóch piłkarzy: Hubert Matynia i Adam Buksa, ale nie zadebiutowali.

Ostatnim takim graczem był Marcin Robak, natomiast ostatnim debiutantem wywodzącym się z Pogoni był Wojciech Golla i działo się to ponad pięć lat temu. To jest też jeden z celów, by doprowadzić do debiutu w pierwszej reprezentacji jednego z piłkarzy.

W Pogoni w poprzednim sezonie w kadrze pierwszego zespołu było 69 procent polskich piłkarzy. Mniej niż sezon temu – 73 procent i dwa sezony temu – 71 procent. Trzy lata temu Polaków było aż 81 procent, ale trudno będzie osiągnąć taki wynik. To będzie raczej tendencja zmieniająca się na korzyść obcokrajowców, których jest coraz więcej.

Pogoń za główny cel powinna postawić kilka tez: miejsce na koniec sezonu pierwszej drużyny w przedziale 3-4, wprowadzenie minimum dwóch wychowanków do gry na ekstraklasowym poziomie na jeden sezon, sprzedaż za godziwe pieniądze jednego piłkarza w sezonie, miejsce w pierwszej trójce klasyfikacji Pro Junior System, średnia wieku wyjściowej jedenastki poniżej 27 lat, średnio dwóch wychowanków w wyjściowym składzie, 40 procent wychowanków w kadrze pierwszego zespołu, 80 procent polskich piłkarzy w pierwszej drużynie.

To są cele na miarę możliwości i potencjału. Do klubowych celów nie należy dopisywać drużynowych sukcesów juniorskich drużyn w rozgrywkach centralnych. Celem jest wyszkolony piłkarz, a nie kolejny medal, jak to miało miejsce dotychczas. Medale młodzieżowych mistrzostw Polski to tylko przyjemny dodatek. Juniorską ligę musi ktoś wygrać, wyszkolić dobrego piłkarza już nie każdy potrafi. ©℗

Wojciech PARADA

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

mariusz
2019-07-18 08:52:07
W ProJuniorSystem będzie dużo cieżej coś ugrać, ponieważ każdy klub będzie z automatu wystawiał młodzieżowca. Oczywiście mamy przewagę bo w naszym wypadku każdy z młodzieżowców będzie liczył się podwójnie bo jest wychowankiem, ale i tak będzie trudniej. Generalnie celowanie w top 3 w ESA, tak jak zaproponowano w tekscie + top3 w PJS według mnie nie do końca idzie w parze. Stawiając na młodzieżowców nie możemy oczekiwać od razu wyników, to raczej process długofalowy. Jednak w naszych realiach większość młodych po jednej udanej rundzie jest już w notesach zagranicznych skautów i po sezonie już go nie ma, więc trzeba szukać zastępstwa. Według mnie realnym jest aby promować jednego debiutanta, tak aby rozegrał chociaż z 600 minut(20% ogólnego czasu gry), w tym sezonie do takiej roli aspiruje Kozłowski. Pozostałe debiuty to raczej epizody aby docenić rozwój. Następnie wypromować któregoś z ogranych młodzieżowców Kowalczyl/Buksa/Listkowski i wytansferować za przyzwoite pieniądze. Dodatkowo wytransferować z zyskiem gracza zagranicznego, tutaj Kozulj lub może Hostikka jeśli odpali.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA