Piłkarze szczecińskiego Świtu przybliżyli się do II ligi, bo na swym stadionie wygrali z outsiderem, a prezent zrobili im wyspiarze ze Świnoujścia, pozbawiając w Toruniu dwóch punktów wieceliderującą Elanę. W pozostałych do rozegrania 6 spotkaniach szczecinianom do zdobycia II-ligowych szlifów wystarczy wywalczyć 6 punktów!
ŚWIT Skolwin - KP Starogard Gdański 3:1 (1:1); 1:0 Kacper Wojdak (3 karny), 1:1 Karol Zieliński (37 karny), 2:1 Szymon Nowicki (49), 3:1 Łukasz Święty (77).
Mecz rozpoczął się obiecująco dla Świtu, bo już na początku jeden z gości zagrał piłkę ręką, a rzut karny wykorzystał Wojdak. Nieoczekiwanie praktycznie zdegradowani już goście, którzy przyjechali bez trenera, wyrównali po strzale z jedenastki, której powodem był faul w polu karnym. Wkrótce po przerwie szczecinianie odzyskali prowadzenie po rzucie rożnym i główce Nowickiego, a końcowy rezultat ustalił po kontrataku Święty. Kibice dodawali zaś otuchy asystentowi trenera Piotra Klepczarka, wywodzącemu się ze szczecińskiego SALOS-u Bartoszowi Bartłomiejczykowi, który niedawno ciężko zachorował.
ELANA Toruń - FLOTA Świnoujście 0:0
Walcząca o utrzymanie Flota grając bardzo agresywnie była bliższa zwycięstwa, wypracowując sobie trzy 100-procentowe pozycje strzeleckie, a w jednej z nich gospodarzy - którzy ani razu nie zagrozili bramce gości - uratowała poprzeczka.
VINETA Wolin - STOLEM Gniewino 1:1 (0:1); 0:1 Patryk Soboczyński (29 karny), 1:1 Kacper Żmudź (57).
Walczący o utrzymanie goście po pół godzinie gry objęli prowadzenie po strzale z jedenastki, a wyżej plasujący się w tabeli wolinianie uratowali remis niecały kwadrans po przerwie. ©℗ (mij)