Piłkarze trzecioligowego Świtu doznali drugiej w sezonie porażki na własnym stadionie. Goście w I połowie nie wykorzystali rzutu karnego, a bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w drugiej części Czerwiński.
Wynik mógł być wyższy, ale wieloma udanymi interwencjami popisał się bramkarz Matłoka. Świt, który kończył mecz w "dziesiątkę", w ostatnich minutach dwukrotnie domagał się rzutów karnych, ale sędzia nie dopatrzył się fauli. (woj)
Fot. R. Pakieser
REKLAMA
Komentarze
Antoni
2019-04-21 19:44:56
Coś rozjechało się w klubie ze Skolwina. Aspiracje mam nadzieję nie zmalały.