Znakomicie wypadła inauguracja nowego sezonu dla piłkarzy III-ligowego Świtu Skolwin. Jeden z faworytów do awansu w premierowym meczu nowego sezonu pokonał na własnym boisku Górnika Konin 3:1 (2:0) po dwóch golach Szymona Kapelusza i jednym Shumy Nagamatsu. To premierowe gole obu piłkarzy w swoich debiutanckich meczach w barwach stołczyńskiego skolwińskiego klubu.
Gospodarze nie rozegrali wielkiego meczu, długimi fragmentami nie potrafili zdominować przeciwnika, po przerwie przez długi czas znajdowali się nawet w defensywie, ale ich wygrana była w pełni zasłużona. W szeregach Świu oglądaliśmy kilka indywidualności i dzięki nim wygrana była pewna i przekonująca.
Na pewno na najwyższe noty zasłużyli strzelcy goli. Kapelusz dwa razy wpisał się na listę strzelców, a przy trzeciej bramce z rzutu wolnego Nagamatsu, popełniono na nim faul w okolicach pola karnego. Japończyk popisał się kapitalnym uderzeniem pokazując ogromne techniczne i strzeleckie umiejętności, a przy jednym z goli Kapelusza świetnie asystował.
Dobre wrażenie pozostawił też po sobie Piotr Wojtasiak, który kierował gra drużyny i w środkowej formacji zachowywał najwięcej spokoju, opanowania i umiejętności podejmowania decyzji. Po pierwszym meczu trzech nowych piłkarzy w porównaniu z rundą jesienna ubiegłego roku okazało się graczami kluczowymi, ale na potwierdzenie ich wartości trzeba będzie poczekać do następnych meczów.
Spotkanie wywołało bardzo duże zainteresowanie. Na trybunach wysłużonego stadionu w północnej części Szczecina zgromadziło się blisko pół tysiąca widzów, którzy absolutnie nie mogli czuć się rozczarowani poziomem meczu, brakiem sytuacji i efektownych goli.
Wygrana Świtu mogła być bardziej okazała, ale w końcówce meczu dwóch znakomitych szans nie wykorzystał wprowadzony do gry w drugiej połowie Krawiec. (par)