Na finał piłkarskiego Pucharu Polski, zaplanowany na 2 maja w Warszawie, w którym zmierzą się Pogoń Szczecin i Wisła Kraków, oba kluby mają dostać po 10 tysięcy biletów. Ale krakowianie mają stadionowy zakaz, obowiązujący jeszcze przez dwa pucharowe mecze...
Wszystko jest efektem wydarzeń z 2022 roku, gdy Wisła grała z Motorem w Lublinie, a podczas pucharowego spotkania na murawę poleciały race. Krakowscy szalikowcy otrzymali zakaz organizacji wyjazdów na 2 mecze, ale nie mieli kiedy kary odpokutować, gdyż w tej edycji PP Wisła, jako I-ligowiec, była gospodarzem wszystkich spotkań. W tej sytuacji kara powinna obejmować właśnie finał pucharu. Prezes PZPN-u Cezary Kulesza gratulując Wiśle awansu, zaprosił jednocześnie jej kibiców do stolicy. PZPN już zapowiedział, że jest otwarty na rozmowy... Precedens już był w 2017 roku, gdy mimo obowiązującego w Pucharze Polski zakazu wyjazdowego, kibice Lecha Poznań zostali wpuszczeni na trybuny na finał z Arką Gdynia. Jeśli zakazy mają być anulowane, to po co je w ogóle nakładać?
Tymczasem nie czekając na oficjalne decyzje, prezes Wisły Jarosław Królewski uciekł się do szantażu i zapowiedział po awansie do finału, że klub odda mecz walkowerem, jeśli kibice nie zostaną wpuszczeni na trybuny.
Dodajmy, że cieszący się złą sławą kibice Wisły nie są też ostatnio wpuszczani na żadne ligowe mecze! Jest to efekt kibicowskiej bójki w Radłowie w ubiegłym roku, w której uczestniczyło ponad 100 osób, w tym prawdopodobnie także fanów Białej Gwiazdy, a niektórzy używali „sprzętu", czyli maczet, noży, petard i rac. W starciu jeden z kibiców został zamordowany...
Tajemnicą poliszynela jest fakt, że kibice z całej Polski umawiają się na tzw. ustawki, a można o tym przeczytać choćby w gazecie „To my kibice", którą można było kupić w sieci Empik. Na tych ustawkach honorowo przestrzegane są jednak zasada, że przykładowo nie bije się leżącego, czy nie używa sprzętu. Podobno krakowianie - jako nieliczni - tych ustaleń nie respektują i dlatego nie są mile widziani.
Gdy w minioną środę wyłoniono finalistów PP, a prezes Wisły w internecie upublicznił swój szantaż, na bramie Stadionu PGE Narodowego zawisł transparent: „2 maja zero litości, będą łamane krakowskie kości"... (mij)