Piłkarska reprezentacja Polski wprawiła swoich rodaków w znakomity świąteczny nastrój. W świąteczną sobotę rozgromiła we Wrocławiu Finlandię 5:0 (3:0) po golach Grosickiego (18, 85), Wszołka (20, 67) i Starzyńskiego (32).
To był mecz, w którym w wyjściowym składzie zagrało trzech piłkarzy uczących się piłki w szczecińskich klubach, Każdy w innym. Kamil Grosicki jest wychowankiem Pogoni Szczecin, Filip Starzyński Wichra Przelewice, a następnie zawodnikiem Salosu Szczecin, a Grzegorz Krychowiak Orła Mrzeżyno, a potem graczem Stali Szczecin.
Tylko Krychowiak nie zaznaczył swojej obecności w meczu w sposób tak bardzo dobitny, jak jego koledzy. Grosicki otworzył wynik meczu i go zakończył. Dogrywał do Wszołka przy golu na 2:0 i podawał w pole karne do tego samego piłkarza przy czwartej bramce.
Starzyński brał udział przy trzech bramkach. Przy drugiej i czwartej uruchamiał rozpędzonego Grosickiego, natomiast trzecią zdobył sam - po pięknym strzale.
To był zatem wyjątkowy mecz dla piłkarzy wychowanych w Szczecinie, w naszych klubach. Jeszcze takiego w historii nie było.
O ile pozycja w reprezentacji Krychowiaka i Grosickiego jest niepodważalna, to Starzyńskiego już mniej pewna. Po sobotniej potyczce były gracz Salosu jest już znacznie bliżej wyjazdu na finałowy turniej mistrzostw Europy. ©℗ (par)