Czwartek, 18 grudnia 2025 r. 
REKLAMA

Piłka nożna. Szczęśliwy remis liderującej Kotwicy z outsiderem

Data publikacji: 02 marca 2024 r. 19:44
Ostatnia aktualizacja: 02 marca 2024 r. 19:44
Piłka nożna. Szczęśliwy remis liderującej Kotwicy z outsiderem
Na zdjęciu: Fragment spotkania w Grudziądzu. Fot. WP Pilot transmitujący wszystkie mecze II ligi  

Prowadzący w II-ligowej stawce kołobrzeżanie, po słabym meczu, w którym nie wypracowali sobie ani jednej tzw. 100-procentowej okazji, szczęśliwie zremisowali z zamykającymi tabelę rywalami, mającymi sporo dobrych pozycji strzeleckich.

REKLAMA

II liga piłkarska: Olimpia Grudziądz - Kotwica Kołobrzeg 0:0

Olimpia: 30. Kacper Górski - 77. Rafał Kobryń, 25. Bartosz Zbiciak, 4. Damian Kostkowski, 93. Iwan Ciupa - 29. Kacper Rychert (69, 18. Kacper Jarzec), 44. Dominik Frelek (72, 6. Oskar Sikorski), 23. Jarosław Jampol (69, 42. Fardin Rabet), 10. Kacper Cichoń (85, 8. Kamil Kurowski), 11. Szymon Krocz - 7. Patryk Czarnowski (85, 16. Grzegorz Glapka).

Kotwica: 88. Marek Kozioł - 19. Sebastian Murawski, 66. Piotr Witasik, 27. Tomasz Wełna, 4. Cezary Polak - 77. Tafara Madembo (83, 29. Marcel Bykowski), 80. Zvonimir Petrović, 10. Michał Cywiński, 24. Filipe Oliveira, 70. Leon Kreković (83, 11. Tomasz Kaczmarek) - 39. Jonathan Júnior (84, 9. Filip Kozłowski).

Czerwona kartka: Zvonimir Petrović (80. minuta, Kotwica, za drugą żółtą), żółte kartki: Frelek, Cichoń, Rabet, Jarzec - Murawski, Petrović (2).

Mecz rozpoczął się pechowo dla Kotwicy, bo już po kilku minutach boisku musiał opuścić dla zatamowania krwawienia Júnior, autor hat-tricka sprzed tygodnia. Szybko wrócił na plac gry, ale trudno powiedzieć, by grał... Olimpia miała sporo okazji i bardzo aktywny był jeszcze do niedawna grający w Kołobrzegu Damian Kostkowski, który w 9. minucie główkował z 4 metrów, ale zbyt lekko. Groźne akcje mieli jeszcze m.in.: Szymon Krocz, Kacper Cichoń i Oskar Sikorski. Najgroźniej było w pierwszej akcji po przerwie, gdy Kotwicę uratowała poprzeczka i niecelna dobitka oraz w szóstej, czyli ostatniej minucie doliczonego czasu, gdy po rzucie rożnym i zamieszaniu, Kozioł obronił silny strzał z pola karnego. Jedyną groźną akcją podopiecznych Macieja Bartoszka był strzał Cywińskiego w 36. minucie tuż koło słupka. Na kwadrans przed końcem licznie przybyli do Grudziądza kołobrzescy kibice głośno się dopominali, by ich pupile zaczęli grać...

(mij)

 

 

REKLAMA
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA