Aż czterech piłkarzy wypromowanych przez Kostę Runjaica zagrało w czerwcowych młodzieżowych mistrzostwach Europy rozgrywanych we Włoszech. Dwóch z nich w reprezentacji Niemiec: Felix Uduokhai i Florian Neuhaus, dwóch kolejnych w reprezentacji Polski: Jakub Piotrowski i Adam Buksa.
Poza tym w mistrzostwach świata do lat 20 zaprezentowało się dwóch kolejnych takich piłkarzy: Sebastian Walukiewicz i Adrian Benedyczak. Spośród wymienionej szóstki tylko Piotrowski przed przyjściem Runjaica do klubu miał za sobą występy w dorosłej drużynie swojego klubu. Pozostałych wprowadzał Runjaic i robił to znakomicie. W przypadku Benedyczaka proces promocji nie został jeszcze zakończony. Pozostali znakomicie umieli wykorzystać swój czas.
Ostatnim klubem w Niemczech, w którym Kosta Runjaic pracował, był TSV 1860 Monachium. To nie był udany czas dla niemieckiego szkoleniowca ani dla zasłużonego niemieckiego klubu. Runjaic objął drużynę z początkiem sezonu 2016/17, ale swoją pracę zakończył już w listopadzie. Drużyna po 15 kolejkach spotkań miała na koncie zaledwie pięć zwycięstw, 18 zdobytych punktów i był to zdaniem działaczy wystarczający powód, żeby zwolnić szkoleniowca.
Gwoli przypomnienia, Pogoń pod wodzą Kosty Runjaica w poprzednim sezonie miała na koncie sześć wygranych meczów i 22 zdobyte punkty, a więc niewiele lepiej. Zwolnienie Runjaica z Monachium na niewiele się zdało. Klub spadł do trzeciej ligi, a w kolejnym sezonie nie otrzymał nawet licencji na grę na trzecim poziomie rozgrywkowym, stał się klubem amatorskim, słabsze wyniki jesienią 2016 nie były zatem efektem złej pracy trenera.
Wystarczyło 5 miesięcy
Obecny szkoleniowiec Pogoni przepracował w Monachium niecałe pięć miesięcy i zdołał w tym czasie wprowadzić w świat dorosłego futbolu dwóch 19-latków: Felixa Uduokhariego i Floriana Neuhausa. Obaj przed przejęciem pierwszej drużyny przez Runjaica byli piłkarzami juniorów TSV 1860, trener włączył ich do pierwszej drużyny i zaufał. Obaj debiutowali w II Bundeslidze za jego kadencji i zostali znakomicie wprowadzeni do pierwszego zespołu.
Ten pierwszy jest synem nigeryjskich emigrantów, kilka miesięcy po opuszczeniu klubu przez Runjaica został sprzedany do Wolfsburga, w którym występuje do dziś. Jeszcze pół roku temu wyceniany był na 8 mln euro, obecnie jego wartość po słabszym okresie mocno spadła – do 3,5 mln euro i nie wiadomo, czy gdyby nie odwaga Runjaica, to zdołałby się tak szybko wypromować w II Bundeslidze.
W żadnym kolejnym sezonie, jak 2016/17, kiedy w świat dorosłego futbolu wprowadzał go Runjaic, nie rozgrywał już tak wielu spotkań. Za kadencji Runjaica zdobył też swoją jedyną bramkę na boiskach II Bundesligi. Runjaic nie bał się zatem zaufać 18-letniemu Walukiewiczowi, nie bał się zaufać też o rok starszemu Uduokhariemu, choć obaj występowali na pozycji środkowego obrońcy.
Zdecydowanie bardziej medialnym piłkarzem jest obecnie Florian Neuhaus. Zaczynał przygodę z dorosłym futbolem razem z Uduokharim, byli rówieśnikami, razem wchodzili do pierwszej drużyny i razem pod skrzydłami Runjaica przebijali się do pierwszego zespołu. Robili to szybko i zdecydowanie.
10 goli i 13 asyst w dwa lata
Gdy latem 2017 roku TSV 1860 Monachium spadł z II Bundesligi, Neuhaus przeniósł się do Fortuny Deusseldorf, stamtąd trafił do Borussi Moenchengladbach. W minionym sezonie zdobył 3 gole, zaliczył 9 asyst. Łącznie przez dwa ostatnie sezony zdobył 10 goli i zaliczył 13 asyst. Jest wielką nadzieją niemieckiego futbolu, wycenianą na 24 mln euro, a mówimy o pomocniku mającym dziś zaledwie 22 lata.
Runjaic nie stawiał w TSV 1860 na Uduokhariego i Neuhausa od pierwszego meczu. Gdy jednak odchodził w listopadzie, to obaj byli już podstawowymi graczami, choć mieli zaledwie po 19 lat i był to dla nich premierowy sezon na boiskach II ligi i wśród seniorów.
Jakub Piotrowski i Adam Buksa nie debiutowali w polskiej ekstraklasie za kadencji Kosty Runjaica, ale dopiero pod jego wodzą stali się piłkarzami zupełnie innego formatu, jednymi z najlepszych w polskiej ekstraklasie na swoich pozycjach. Stało się to bardzo szybko.
W przypadku Piotrowskiego zaowocowało to transferem za 2 mln euro do belgijskiego Genku, w którym przekonał się, jak trudno o miejsce w składzie. Piotrowski dopiero za kadencji trenera Runjaica zdobywał swoje pierwsze bramki w Pogoni i notował pierwsze asysty.
Stał się bardzo szybko jednym z najbardziej gorących towarów na piłkarskim rynku w Polsce i klub wraz z jego menadżerem bardzo szybko tę koniunkturę wykorzystali, sprzedając piłkarza do lepszej ligi, do najlepszego w tej lidze klubu, gdzie przez rok nie potrafił wywalczyć sobie miejsca w składzie. Jeszcze jeden rok w drużynie Runjaica z całą pewnością pozwoliłby piłkarzowi stać się jeszcze lepszym graczem.
Metamorfoza Buksy
Prawdziwą metamorfozę pod wodzą Runjaica przeszedł Adam Buksa. Przychodząc do Pogoni przed rundą wiosenną roku 2018 był piłkarzem uchodzącym za utalentowanego, ale jednak bez żadnego strzeleckiego dorobku, bez ugruntowanej pozycji. Miniony sezon zakończył jako czołowy napastnik w polskiej ekstraklasie, drugi polski strzelec za Marcinem Robakiem, uwzględniając zdobyte gole bez rzutów karnych.
Buksa przed przyjściem do Pogoni prowadzonej przez Runjaica miał na koncie pięć zdobytych goli w całej swojej dorosłej piłkarskiej karierze, po 18 miesiącach gry bardzo często przerywanej przez kontuzje poprawił się bardzo mocno. W 35 meczach w barwach Pogoni zdobył 15 goli i zaliczył 6 asyst, został powołany do pierwszej reprezentacji i do młodzieżowej reprezentacji Polski na finałowy turniej mistrzostw Europy.
Dwóch wychowanków Kosty Runjaica zagrało też w młodzieżowej reprezentacji Polski podczas mistrzostw świata do lat 20. Polska reprezentacja zaprezentowała się słabo, ale na pewno nie zawiódł jej filar Sebastian Walukiewicz. To Kosta Runjaic dał jemu i o kilka miesięcy młodszemu Adrianowi Benedyczakowi szansę debiutu w ekstraklasie nieco ponad rok temu.
Walukiewicz bardzo szybko zaczął swoją szansę wykorzystywać, mimo bardzo młodego wieku stał się jednym z najlepszych środkowych obrońców w polskiej ekstraklasie. Został za kwotę 4 mln euro wytransferowany do włoskiego Cagliari i został znakomicie przygotowany przez szkoleniowca Pogoni do kolejnych sportowych wyzwań.
Benedyczak w fazie rozwoju
Benedyczak jeszcze nie jest piłkarzem ukształtowanym, dojrzałym, gotowym do regularnych występów w ekstraklasie, był jednak jednym z sześciu piłkarzy polskiej ekstraklasy powołanych na młodzieżowe mistrzostwa świata, był jesienią ubiegłego roku jedynym niepełnoletnim piłkarzem w polskiej ekstraklasie z dwucyfrową liczbą występów w najwyższej klasie rozgrywkowej.
To może być kolejny piłkarz, o którym w przyszłości mówić się będzie w podobnym tonie jak o Neuhasie, Piotrowskim, Buksie czy Walukiewiczu, na których kariery niebagatelny wpływ miał Kosta Runjaic. Na dziś piłkarzem młodego pokolenia w talii Kosty Runjaica, który najszybciej powinien dokonać wyraźnego postępu, wydaje się być 21-letni Marcin Listkowski.
Kosta Runjaic bardzo pozytywnie ocenił go w pierwszych tygodniach swojej pracy, ale nieco później mocno się na piłkarzu zawiódł. To w dużej mierze jednak od piłkarza zależy, czy wykorzysta swoją szansę. Wielu utalentowanych graczy współpracujących z Runjaicem umiało to zrobić.
Niemiecki szkoleniowiec wydaje się być trenerem dla młodzieży wymarzonym. Bywa surowy, nie stosuje taryfy ulgowej, ale potrafi z utalentowanych, chcących pracować i rozwijać się graczy wydobyć potencjał i umiejętnie promować, wyznaczać kolejne cele.
W przyszłym roku odbędą się dorosłe mistrzostwa Europy i przekonamy się, ilu wychowanków Kosty Runjaica znajdzie się w reprezentacjach Niemiec i Polski na ten turniej, o ile te reprezentacje się do niego zakwalifikują. Miarą wartości szkoleniowca są nie tylko tytuły i trofea, ale też umiejętność kształtowania piłkarzy, a to jak dotąd Runjaicowi wychodzi znakomicie. ©℗
Wojciech PARADA