26-letni Cornel Rapa był niewątpliwie odkryciem środowego meczu pucharu Polski Pogoni z Jagiellonią. Rumuński obrońca pokazał się z bardzo dobrej strony. W drugiej połowie dograł w pole karne cztery znakomite piłki. Każda z tych akcji mogła się zakończyć golem, znakomite podanie wykorzystał tylko Drygas.
- Cornel znakomicie dorzuca piłki w pole karne – powiedział po meczu Kamil Drygas. - Na pewno jeszcze nie raz nam w ten sposób pomoże.
Zadowolony z postawy z nowego zawodnika jest też Kazimierz Moskal.
- Spodziewaliśmy się, że Cornel wniesie dużo dobrego do gry naszego zespołu – ocenił K. Moskal. - Nie byliśmy tylko pewni, że zaskoczy tak szybko.
Różnie bywa z aklimatyzacją piłkarzy w nowym otoczeniu. Jednym z przykładów dość powolnej aklimatyzacji może być Spas Delev. Piłkarz był od początku okresu przygotowawczego z drużyną, ale początek sezonu miał kiepski. Nie był nawet brany pod uwagę przy ustalaniu wyjściowej jedenastki.
- Spas po raz pierwszy spotkał się z tak intensywnym okresem przygotowawczym – mówił przed rozpoczęciem sezonu K. Moskal. - Musi minąć trochę czasu, zanim mieć będziemy z niego korzyść.
Rapa przyjechał do Szczecina już po zamknięciu okna transferowego, ma znakomite CV, ale jego forma fizyczna pozostawała sporą zagadką.
W swoim inauguracyjnym meczu w zespole III-ligowych rezerw nie błysnął formą. Miał kłopot ze zrozumieniem partnerów, być może na jego słabszą dyspozycję wpłynął fakt, że wystąpił po całonocnej podróży z Płocka, gdzie cały mecz przesiedział jeszcze na ławce rezerwowych.
Już w pojedynku z Górnikiem Rapa był podstawowym zawodnikiem. Jeszcze wtedy się tak mocno nie wyróżnił, uczynił to dopiero w minioną środę.
- Na pewno rywale też widzą, jakiej klasy zawodnikiem jest Cornel i poświęcą mu teraz więcej uwagi – kontynuował K. Moskal. - My się cieszymy, że dołączył do nas naprawdę klasowy zawodnik. ©℗ (par)
Fot. R. Pakieser