Na stadionie Pogoni pojawiła się tak wyczekiwana nowa nawierzchnia. Siarczyste mrozy i intensywna eksploatacja sprawiły, że poprzednia nie nadawała się już do gry.
- Nasze zalety w takich warunkach stają się wadami – grzmiał kilka tygodni temu trener Portowców Kosta Runjaic.
Niemiecki szkoleniowiec ma w klubie wiele do powiedzenia. Skoro zatem uznał, że murawa jest zła, włodarze klubu postanowili działać. W połowie lutego rozpoczęły się konsultacje z biotechnologami i greenkeeperami. Uznali oni, że to dobry moment na wymianę nawierzchni. Portowcy mieli wówczas w perspektywie dwa mecze wyjazdowe, dzięki czemu specjaliści od murawy mieli trochę czasu na działanie. I zaczęli działać. Najpierw trzeba było pozbyć się zdezelowanej trawy. Na boisku pojawiły się koparki i metr po metrze odrywały strzępki murawy. Później została zapakowana na ciężarówki i wywieziona na plantację firmy Trawnik Producent. Tam trawa ma przejść szereg zabiegów, które dadzą jej drugie życie.
W tym samym czasie do Szczecina jechała już nawierzchnia z Włoch. Jej układanie rozpoczęło się w zeszłą środę, a skończyło w weekend. To rozwiązanie doraźne, żywotność murawy jest zaplanowana na kilka miesięcy – czyli do końca sezonu. Klub, a także Miasto Szczecin (będące inwestorem w budowie stadionu) zabezpieczyli się jednak na wypadek, gdyby trawa zużyła się wcześniej.
– Zastrzeżone zostało, że murawa będzie poddana obserwacji i jeśli nie będzie spełniać wymogów użytkowych określonych na etapie przetargu, to zamawiający będzie miał prawo żądać jej wymiany na zgodną z wymogami określonymi w PFU. Miasto nie poniesie z tego tytułu żadnych kosztów – wyjaśnił Piotr Zieliński, rzecznik prasowy spółki Szczecińskie Inwestycje Miejskie.
Po zakończeniu sezonu włoska murawa zostanie ściągnięta z płyty stadionu. W jej miejsce pojawi się natomiast...trawa zdemontowana w połowie lutego. Kilkumiesięczna kuracja na plantacji firmy Trawnik Producent ma doprowadzić ją do stanu używalności. To, w odróżnieniu od trawy z Italii, nawierzchnia hybrydowa. Jak tłumaczą greenkeeperzy, taka murawa daje znacznie więcej możliwości od naturalnej. Można ją skuteczniej pielęgnować, lepiej jest też zabezpieczony system korzeniowy trawy. To z kolei przekłada się na mniejsze zużycie placu gry.
Najbliższe domowe spotkanie Pogoń rozegra 7 marca, w niedzielę. Podopieczni Kosty Runjaica podejmą Lecha Poznań – już na nowej murawie.
Jakub Żelepień