Piątek, 22 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Piłka nożna. Umiarkowany optymizm przed meczem z Wisłą

Data publikacji: 07 lutego 2020 r. 14:24
Ostatnia aktualizacja: 08 lutego 2020 r. 14:09
Piłka nożna. Umiarkowany optymizm przed meczem z Wisłą
 

Piłkarze Pogoni Szczecin rozpoczną w niedzielę tegoroczną rywalizację w piłkarskiej ekstraklasie od meczu z Wisłą w Płocku, a w kadrze na inaugurujące spotkanie zabraknie kontuzjowanych: Adama Frączczaka, Zvonimira Kozulja i Kamila Drygasa. 

- Zvonimir Kozulj już dołączył do treningów z drużyną i uczestniczy w lżejszych ćwiczeniach – powiedział na piątkowej konferencji prasowej trener Pogoni Szczecin Kosta Runjaic. - Teraz będzie podnosił intensywność i tak krok po kroku będzie wracał do pełnej sprawności. Adam Frączczak jest w rękach naszych fizjoterapeutów i lekarzy, którzy się nim zajmują. Być może w przyszłym tygodniu powróci do treningów z drużyną.

W zasadzie każda z tych absencji nie pokrzyżowała planów trenera związanych z meczem w Płocku i szkoleniowiec przyznał, że jest tak w istocie. Frączczak doznał urazu w ostatnim sparingu przeciwko Warcie Poznań, ale jego niedyspozycja nie powinna ujemnie wpłynąć na obraz zespołu. O miejsce w ataku rywalizują: Soufian Benyamina i Michalis Manias, ale większe szanse na występ od początku ma ten ostatni.

- Po najbliższych meczach wyjaśni się kto będzie napastnikiem numer 1 - ocenił szkoleniowiec. - Teraz Adam Frączczak jest kontuzjowany, mamy Benyaminę i Maniasa, natomiast Spiridonovic i Cibicki też mogą grać na tej pozycji. To są nasze warianty.

Pogoń przygotowywała się do rundy wiosennej z dużymi problemami, co przyznał Kosta Runjaic. Zespołu nie opuszczał pech. W każdym momencie okresu przygotowawczego brakowało jakiegoś piłkarza z powodu niedyspozycji zdrowotnej. W takich warunkach trudno było o wypracowanie optymalnego wariantu gry.

- Przez cały okres przygotowawczy mieliśmy różne trudne sytuacje poczynając od kontuzji Kostasa w pierwszym sparingu z Herthą – potwierdził szkoleniowiec. - Raz po raz mieliśmy też do czynienia z brakami podczas obozu w Turcji. Wypadali chociażby Matynia, Cibicki, czy Hostikka, ze względu na różne mniejsze problemy. Wcześniej nasi młodzi zawodnicy uczestniczyli w wypadku samochodowym i w ogóle nie mogli wziąć udziału w obozie. Jest to irytujące i denerwujące, że w takim momencie, kiedy oni byli gotowi, żeby wejść na wyższy poziom, nie mogli uczestniczyć w zgrupowaniu.

Pogoń w przerwie zimowej dokonała zaledwie jednego transferu. Do drużyny dołączył Paweł Cibicki, który praktycznie przez całą rundę jesienną nie grał w dość kiepskim klubie w Holandii. Zdaniem prezesa Jarosława Mroczka na transfery w Polsce reaguje się histerycznie. Wypowiedział się w ten sposób w stacji Weszlo.fm. Trener jest natomiast zadowolony z pozyskania 26-letniego Szweda z polskimi korzeniami.

- Każdego dnia Cibicki dochodzi do pełnej dyspozycji – ocenia trener Pogoni. - Cieszę się z tego transferu. Jest dobry technicznie i świetnie radzi sobie pod presją. Ma duży potencjał. Jeśli będzie w pełni dyspozycji fizycznej, to będzie mógł go wykorzystać. Cibicki czuje się dobrze zarówno na skrzydle, jak i na pozycji napastnika. Rozmawiałem z nim i w zasadzie widzę go jako skrzydłowego. Nie interesuje mnie przeszłość Cibickiego. Potwierdził, że ma dużo jakości. Teraz jest w Pogoni i ma doskonałe warunki do tego, żeby zrobić to, czego nie potrafił zrobić w przeszłości.

Wiele wskazuje na to, że Cibicki rozpocznie mecz w Płocku na ławce rezerwowych. Zdaniem trenera Runjaica, były młodzieżowy reprezentant Szwecji nie jest jeszcze gotowy na 90 minut gry. Oznacza to, że na skrzydle mecz rozpocznie David Stec. Tak wyglądało to podczas czwartkowego treningu, co do niedzieli może się jeszcze zmienić. (par)

Fot. R. Pakieser

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Ocenimy niebawem
2020-02-07 15:44:45
Ja też jako kibic po tym okresie przygotowawczym rewelacji się nie spodziewam.Pogoń po każdej przerwie notuje wpadki i źle się wprowadza w rozgrywki.Analizując skład,oraz ewentualne zestawienie nie napawa mnie to optymizmem.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA